TimoCom: Słaby początek roku w branży transportowej
REKLAMA
REKLAMA
Tuż po sylwestrze wskazówka barometru – wraz z temperaturą – wznosiła się stromo w górę. W Europie zachodniej na początku roku gościła wiosna, a wraz z nią barometr transportowy firmy TimoCom, skłaniał się ku bardziej przyjaznemu nastawieniu, niż jeszcze pod koniec roku 2011.
REKLAMA
Niestety ta tendencja zwyżkowa nie utrzymała się ani w pogodzie, ani w branży transportowej. W połowie stycznia nadeszła zima i utrzymywała się w całej Europie do końca lutego. Znalazło to wyraźne odzwierciedlenie w stosunku ilości frachtów do przestrzeni ładunkowych, prezentowanym w barometrze transportowym TimoCom: 31 procentom oferowanych ładunków odpowiadało 69 procent wolnych pojazdów.
W porównywalnym okresie roku poprzedniego można było zaobserwować inną proporcję. Wówczas na rynku było więcej frachtów niż wolnych powierzchni ładunkowych (54:46).
Mniej frachtów
Również i luty oznaczał epokę lodowcową w Europie. Barometr transportowy TimoCom wydawał się być zamarznięty, niczym skute lodem ulice. Pod koniec miesiąca wskazywał relacje między ładunkami, a przestrzeniami ładunkowymi rzędu 32:68; w porównaniu z poprzednim miesiącem nie było praktycznie żadnych zmian. Również i te wartości były niższe niż rok wcześniej (51:49).
„Wszystko wskazuje na to, że tegoroczny atak zimy dość negatywnie wpłynął na kwartalny wynik europejskiej branży transportowej. Od naszych klientów w byłej Jugosławii wiemy na przykład, że tam rynek transportowy w lutym prawie cały zamarł. Naturalnie przekłada się to także na barometr transportowy TimoCom”, wyjaśnia Marcel Frings, Chief Representative firmy TimoCom.
Większe zainteresowanie transportem
Tradycyjnie w marcu, a w szczególności z uwagi na Święta Wielkanocne, zapotrzebowanie na transport znowu wzrasta. Tak było również w pierwszym kwartale 2012 roku, jednakże wzrost był na niższym poziomie. po
REKLAMA
„W marcu 2010 udział ładunków wynosił 54 procent, w 2011 nawet 59 procent. Jednak w tym roku wyniki dwóch pierwszych miesięcy były już tak słabe, że osiągnęliśmy stosunek frachtów do powierzchni ładunkowych rzędu zaledwie 42:58”, podsumowuje sytuację na rynku transportowym Frings.
Po tym jak barometr transportowy TimoCom w pierwszym kwartale 2012 zamykano z wynikiem 35:65 (2010: 44:56; 2011: 55:45), pozostaje pytanie, jak rynek transportowy będzie dalej rozwijał się w nadchodzącym kwartale. Pozycję kluczową zajmie przy tym rozprzestrzenianie się Euro-kryzysu.
Czy dojdzie do kolejnych załamań, przykładowo w takich krajach jak Hiszpania? Jeśli tak, to jaki to będzie miało wpływ na europejską branżę transportową? W ostatnich dniach marca, w barometrze transportowym TimoCom odczuwalny jest przynajmniej orzeźwiający wietrzyk wiejący w kierunku obfitującej w zlecenia transportowe wiosny.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.