Warsaw Motorcycle Show 2018 - relacja z targów motocyklowych w Nadarzynie
REKLAMA
REKLAMA
Tegoroczne targi motocyklowe Warsaw Motorcycle Show 2018 obfitowały w liczne nowości i niespodzianki. Każdy z wystawców chciał zaprezentować wszystkie swoje maszyny oraz skupić uwagę odwiedzających na swoich najnowszych maszynach. Pojawiło się sporo marek, które dopiero zaczynają swoją przygodę z polskim rynkiem. Mowa o m.in. indyjskiej marce Bajaj, brytyjskim, ekskluzywnym Nortonie lub włoskiej firmie FB Mondial, która stawia na jednoślady z silnikami o pojemności 125 cm³. Ponadto, swoje stoiska przygotowały takie marki, jak m.in. Benelli, Aprilia, Moto Guzzi, Indian i KTM, które chcą w większym niż dotychczas stopniu zaistnieć na naszym rynku. Wymienieni producenci chcą ogryźć dla siebie kawałek naszego rynku motocyklowego - i dobrze, bowiem różnorodność zazwyczaj jest pożądana. Nie mogło także zabraknąć marek, które na stałe zadomowiły się już w Polsce. Swoje maszyny prezentowali m.in. Kymco, SYM, Romet, Junak, Zipp i Keeway, czyli firmy zajmujące się sprzedażą dość tanich jednośladów, na które może pozwolić sobie przeciętny Kowalski.
REKLAMA
Zobacz też: Obszerna galeria zdjęć z Warsaw Motorcycle Show 2018
Nie mogło oczywiście zabraknąć większych graczy. BMW prawdopodobnie miało największe stoisko, na którym prezentowało m.in. różne wersje modelu K1600, FS-y , GS-y, R Nine T w różnych wariantach, a specjalne miejsce zajęło HP4 Race. Suzuki pokazało swoich przedstawicieli klasy 125, model SV650 w wersji X, stylizowany na cafe racera, oraz rodzinę DL. Kawasaki chwaliło się m.in. Ninją 400 i H2, a także Z900RS. Yamaha przywiozła ze sobą chyba większość maszyn ze swojej gamy, jednak oczy większości odwiedzających były skupione w głównej mierze na nietypowym, bo trójkołowym modelu Niken. Co ciekawe, zabrakło Hondy oraz Ducati. Harley-Davidson pochwalił się swoimi nowymi i odświeżonymi maszynami, w tym m.in. Fat Boyem, Fat Bobem, Street Bobem oraz nowym Sport Glidem. Obok producenta z Milwaukee rozłożył się Indian, który coraz śmielej poczyna sobie na rynku i zyskuje kolejnych klientów. Triumph przedstawił m.in. nowe warianty Tigera oraz bobbera Bonneville, natomiast Husqvarna przywiozła do Ptak Expo Vitpilena 701 i Svartpilena 401, czyli maszyny zbudowane z myślą jeździe po utwardzonych drogach. Oczywiście to tylko część z pojazdów, które można było zobaczyć na Warsaw Motorcycle Show 2018. Nie brakowało również quadów, pojazdów typu UTV, zabytkowych motocykli, skuterów oraz części i akcesoriów do jednośladów.
Zobacz też: Hostessy na Warsaw Motorcycle Show 2018
Wszystko wskazuje na to, że złote czasy motocyklizmu w Polsce wciąż są jeszcze przed nami. Kolejne marki wkraczają do naszego kraju - i bardzo dobrze, ponieważ w przypadku jednośladów różnorodność jest jak najbardziej wskazana. Coraz krótsze i cieplejsze zimy oraz wszechobecne korki na drogach zachęcają do przesiadki z auta na dwukołowe sprzęty. Kto wie, może niektórzy z Was też niebawem przesiądą się na "stalowe rumaki"?
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.