Jak przeszkolić pasażera przed jazdą we dwoje?
REKLAMA
REKLAMA
Jeśli pasażer po raz pierwszy w życiu wsiada na motocykl, może nie zdawać sobie sprawy z wielu rzeczy, które dla kierowcy są oczywiste, jak na przykład to, że maszyna przechyla się w zakrętach. By Plecaczek nie zaskoczył nas nagłymi, nieodpowiedzialnymi zachowaniami, które mogą skończyć się tragicznie, powinniśmy urządzić mu przed jazdą małą „pogadankę” - dla komfortu psychicznego obojga zainteresowanych!
REKLAMA
Ruszamy w drogę!
Zobacz też: Jakie są rodzaje kasków motocyklowych?
Absolutnie niedopuszczalne jest zabieranie na motocykl osób nietrzeźwych. Oczywiście jeśli pasażerem będzie bliżej znana nam osoba, tym lepiej – obopólne zaufanie jest tutaj niezbędnym elementem udanej przejażdżki.
Kolejna kwestia to ubiór. Odpowiedni strój motocyklowy, w tym kurtka, rękawice, obuwie i koniecznie zapięty pod brodą kask stanowią obowiązkowe wyposażenie kierowcy, ale również pasażera, któremu w razie upadku grożą przecież takie same konsekwencje.
Musimy uświadomić naszemu Plecaczkowi, że najpierw na motocykl wsiada kierowca i dopiero gdy zajmie wygodną pozycję, daje znak towarzyszowi. Odwrotna kolejność następuje przy zsiadaniu – to pasażer zsiada jako pierwszy, oczywiście nigdy znienacka.
Zobacz też: Jak zarejestrować motocykl sprowadzony z Wielkiej Brytanii?
Poinstruowany przez nas uprzednio pasażer powinien zająć z tyłu odpowiednią pozycję. Nogi cały czas winny być trzymane na podnóżkach – z góry podziękujmy za wszelką „pomoc” w utrzymaniu równowagi przy zatrzymaniu. Pasażer powinien siedzieć względnie nieruchomo, nie wiercić się i nie podejmować żadnych działań bez zgody kierowcy, zwłaszcza podczas jazdy przy małych prędkościach np. w korku między samochodami.
Co zrobić z rękami? Oto ważna kwestia, którą koniecznie należy omówić z naszym towarzyszem podróży. Na pewno bezpieczna będzie pozycja, w której pasażer obejmuje kierowcę w pasie. Może też trzymać się jedną ręką uchwytu za kanapą, drugą zaś objąć kierowcę lub oprzeć się o bak – pomoże to zachować mu stabilność na siodle, jeśli motocyklista prowadzi trochę nerwowo.
Zobacz też: Jak wygląda kurs na prawo jazdy kat. A i A1?
Niedopuszczalne jest trzymanie się oburącz tylnych uchwytów. Nie dość, że to pozycja maksymalnie niestabilna, to w sytuacji awaryjnej grozi wyłamaniem barków.
Od winkla do skrzyżowania
Przechyły w jakie wchodzi motocykl na zakrętach mogą wywoływać u niedoświadczonego pasażera tendencję to odchylania się w drugą stronę, co zdecydowanie utrudnia kierowcy prowadzenie maszyny. Jeszcze gorsza w skutkach może być sytuacja, w której przerażony pasażer spróbuje podeprzeć się nogą albo wręcz zeskoczyć z „przewracającego się” motocykla.
Plecaczek powinien być „cieniem” kierowcy i w miarę możliwości razem z nim składać się w zakręty, natomiast siedzieć na motocyklu należy zawsze wzdłuż jego pionowej osi.
Zobacz też: Karta motorowerowa – jak ją zdobyć, do czego uprawnia?
Podczas hamowania początkujący pasażer często gwałtownie zjeżdża na plecy kierowcy lub uderza kaskiem w jego kask. By temu zapobiec, może spróbować przenieść ciężar ciała na podnóżki i ścisnąć kierowcę udami. Przede wszystkim zaś musi bacznie obserwować sytuację na drodze i to, co dzieje się z maszyną, by być przygotowanym na takie atrakcje jak hamowanie czy przyspieszanie i odpowiednio reagować.
Mówi się, że dobry pasażer to taki, który nie przeszkadza kierowcy. Jeśli chce być towarzyszem wyjątkowym i wręcz ułatwić mu zadanie, powinien przy przejeżdżaniu po poprzecznych nierównościach zadbać o zawieszenie motocykla i – podobnie jak kierowca – lekko unieść się nad kanapę.
Zobacz też: Jak wygląda egzamin teoretyczny na prawo jazdy kat. A i A1? Jakie zmiany nastąpią?
Rozsądek przede wszystkim
Niezależnie od wszystkiego, ponosimy pełną odpowiedzialność za naszego pasażera i za to, by dowieźć go do celu w jednym kawałku. Nie szarżujmy więc jadąc we dwoje, weźmy poprawkę na to, że droga hamowania z pasażerem będzie dłuższa, a wykonywanie poszczególnych manewrów, zwłaszcza wymagających dużej precyzji – znacznie trudniejsze. Jedźmy tak, by nie zrazić do motocykla osoby, która dosiada go po raz pierwszy w życiu.
Dzielenie radości z jazdy z pasażerem będzie zdecydowanie łatwiejsze, jeśli go wcześniej przeszkolimy. Pamiętajmy jednak, że człowiek jest istotą nieprzewidywalną, więc w stosunku do pasażera, nawet jeśli jest bardzo bliską nam osobą, nie zaszkodzi zastosowanie zasady ograniczonego zaufania.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.