Czy rozgrzewać silnik zimą? No właśnie...
REKLAMA
REKLAMA
Zimowe zwyczaje, czyli rozgrzewanie silnika na postoju
Zimowy rytuał? Kierowca schodzi do auta, odpala w nim silnik i dopiero bierze się za odśnieżanie nadwozia. Ten czas, czyli dokładnie jakieś 5 czy 10 minut, silnik w samochodzie ma czas na rozgrzanie się. Tylko czy takie zachowanie jest prawidłowe? Opinie są podzielone. Jedno jest jednak pewne, przy niskim obciążeniu czas oczekiwania na osiągnięcie temperatury roboczej przez jednostkę napędową sięgnąłby nie kilku, a raczej kilkudziesięciu minut – o ile w czasie mrozu w dieslu w ogóle byłby to możliwe!
REKLAMA
Czy rozgrzewać silnik zimą? Rozgrzewać może nie...
No dobrze, a więc jak powinien postępować kierowca o poranku? Rzeczywiście silnik może odpalić chwilę wcześniej – jakieś 2, 3 minuty przed ruszeniem z miejsca. Czas ten jednostka napędowa wykorzysta jednak nie do rozgrzewania. To będzie chwila, która stanie się konieczna do prawidłowej pracy układu smarowania. Zgęstniały nocą olej rozprowadzi się po wszystkich kluczowych arteriach w silniku. A stworzenie filmu olejowego sprawi, że wnętrze motoru będzie chronione zaraz po ruszeniu z miejsca.
Rozgrzewać silnik zimą czy od razu ruszać?
Wykonanie takiej procedury jest kluczowe. Silnik w czasie jazdy dużo szybciej osiągnie temperaturę roboczą. Tym samym szybciej unormuje się jego spalanie czy obniży się emisja szkodliwych związków do atmosfery. Oczywiście po starcie z miejsca kierowca powinien pamiętać o jeszcze jednej rzeczy. Do osiągnięcia temperatury roboczej lepiej nie korzystać z wysokich obrotów. To zdecydowanie przedłuży żywotność jednostki napędowej i m.in. turbosprężarki.
Czy rozgrzewać silnik zimą? Nie, jeżeli nie chcesz mandatu
Rozgrzewanie silnika na postoju nie jest korzystne. Może negatywnie wpływać na stan jednostki napędowej, a do tego potęguje ilość generowanych gazów wydechowych. W dieslu w skrajnym przypadku przyspiesza proces wypełniania się filtra cząstek stałych. A do tego rozgrzewanie samochodu na postoju może się stać powodem... mandatu. Postój z włączonym silnikiem trwający dłużej niż minutę powoduje nadmierną emisję – jak już wspominaliśmy. A to oznacza potencjalną grzywnę wynoszącą od 100 do 300 zł.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.