Czy Polaków stać na samochody elektryczne? A rok 2035 za pasem...
REKLAMA
REKLAMA
- Zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych po 2035 roku. To już pewne!
- Czy Polaków stać na samochody elektryczne?
- Czy Polacy popierają zakaz sprzedaży samochodów spalinowych?
- Czy zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych po 2035 roku wejdzie w życie?
- OC dla auta elektrycznego. Czemu jest tańsze?
Zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych po 2035 roku. To już pewne!
Rada UE przyjęła już przepisy w ramach pakietu Fit for 55, które oznaczają de facto zakaz rejestracji nowych samochodów z silnikiem spalinowym od 2035 roku (wyjątkiem są paliwa syntetyczne). Tak, ich celem jest poprawa jakości powietrza i stopowanie zmian klimatycznych. Tyle że przepisy przecież nie pojawiają się w próżni, a środowisku rządzonym przez wiele uwarunkowań. Te mogą dotyczyć nie tylko nawyków kierowców, ale również ich możliwości finansowych. 12 lat przed kluczową zmianą warto zatem zadać sobie ważne pytanie. Czy Polaków stać na samochody elektryczne?
REKLAMA
To zapytanie i kilka innych postanowili zadać twórcy porównywarki ubezpieczeniowej rankomat.pl. Jak brzmiały odpowiedzi? Niestety te nie napawają przesadnym optymizmem...
Czy Polaków stać na samochody elektryczne?
REKLAMA
Jeżeli granice pomiędzy cenami aut elektrycznych i spalinowych nie zaczną się w przyszłości zacierać, to po wprowadzeniu zakazu sprzedaży nowych samochodów z napędem spalinowym dla większości Polaków zakup auta elektrycznego może stanowić poważny problem.
Budżet, którym na dzień dzisiejszy dysponuje 31 proc. uczestników badania, jest niewystarczający. 18 proc. osób przyznało, że nie stać ich na samochód elektryczny nawet po sprzedaży auta, który obecnie posiadają. Z kolei 13 proc. ankietowanych może przeznaczyć na ten cel zaledwie do 10 tys. złotych. To praktycznie wyklucza ich z grona potencjalnych nabywców pojazdu eco. Na rynku wtórnym znajdą w tej cenie co najwyżej auto powypadkowe lub bez baterii. Za sprawny najtańszy używany samochód elektryczny zarejestrowany w Polsce trzeba obecnie zapłacić ok. 20 tysięcy złotych.
Czy Polacy popierają zakaz sprzedaży samochodów spalinowych?
REKLAMA
Polaków w zdecydowanej większości nie stać na samochód elektryczny. A ci, których budżety łapią się w możliwość zakupu eko-auta i tak będą musieli zdecydować się na model używany, w którym stan baterii można postawić pod dużym znakiem zapytania. W związku z tym warto zadać kolejne pytanie. Mianowicie, czy Polacy popierają zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 roku?
Uczestnicy badania byli bardzo sceptycznie nastawieni do nowych przepisów unijnych. Za wprowadzeniem zakazu rejestracji nowych aut spalinowych od 2035 roku opowiedziało się zaledwie 9 proc. ankietowanych. Za to aż 41 proc. było temu zdecydowanie przeciwnych. Podobna grupa (39 proc.) byłaby wprawdzie skłonna je poprzeć, ale tylko warunkowo. Najczęściej wymienianym warunkiem był koszt zakupu auta porównywalny z ceną samochodu spalinowego (24 proc.). Istotna okazała się także infrastruktura ładowania.
Czy zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych po 2035 roku wejdzie w życie?
Nowe przepisy są restrykcyjne. To pewne. Choć tworzą dwie furtki. O pierwszej wspomnieliśmy wcześniej. Zakazem sprzedaży nowych aut spalinowych po roku 2035 nie będą objęte auta zasilane paliwami syntetycznymi. Po drugie UE ma monitorować stan tramsformacji w stronę elektrycznej motoryzacji i reagować na ewentualne opóźnienia. Czy to może zatem oznaczać, że zakaz de facto nigdy nie wejdzie w życie? Ku takiemu stanowi rzeczy skłaniają się ankietowani z badania Rankomatu. Najwięcej osób odpowiedziało, że planowane przepisy nie zostaną lub raczej nie zostaną przyjęte (52,8 proc.). Zdecydowanie na tak opowiedziało się zaledwie 2 proc. ankietowanych.
Jeśli nowe przepisy wejdą w życie (w 2026 r. planowana jest rewizja rozporządzenia), to produkcja samochodów elektrycznych z pewnością będzie wyglądać inaczej niż obecnie. Powinna także poprawić się infrastruktura ładowania. Niewykluczone, że ceny aut używanych spadną do poziomu porównywalnego z autami spalinowymi. Poza tym, nowe przepisy nie wykluczają korzystania oraz rejestracji używanych samochodów z silnikami spalinowymi po 2035 roku. Rynek wtórny będzie więc na nie nadal otwarty. Ich właściciele mogą jednak mieć coraz większy problem z dostępnością nowych części zamiennych, czy nawet wjazdem do niektórych miast.
OC dla auta elektrycznego. Czemu jest tańsze?
Na koniec ciekawostka. Wiecie że właściciele samochodów elektrycznych mogą liczyć na niższą składkę OC? Fakt ten wyraźnie potwierdzają dane Rankomatu.
Dziś atutem aut elektrycznych w oczach ubezpieczycieli jest stosunkowo młody wiek pojazdu i niski przebieg. Wynika on jednak ze stosunkowo niedawno rozpoczętej na szerszą skalę produkcji. Gdy pojazdy eco będą się starzeć i na drogach przybędzie więcej aut elektrycznych, a ich kierowcy zaczną powodować więcej wypadków, ryzyko ubezpieczenia wzrośnie i wraz z nim cena obowiązkowej polisy – mówi Stefania Stuglik, ekspertka ds. ubezpieczeń komunikacyjnych rankomat.pl.
REKLAMA
REKLAMA