Jak korzystać z GPS poza samochodem?
REKLAMA
REKLAMA
GPS-y dla pieszych i wodniaków
Z dobrodziejstw nawigacji GPS możemy korzystać nie tylko w samochodzie. Teoretycznie w podróż pieszą, rowerową czy na pokładzie żaglówki zabrać można samochodowy zestaw do nawigacji - ale nie jest to najlepszy pomysł. Choćby dlatego, że samochodowe GPS mają zwykle baterie o niewielkiej pojemności, a na dodatek zainstalowane w nich mapy są zoptymalizowane do podróży po drogach.
REKLAMA
REKLAMA
Dlatego podróżnicy, którzy często schodzą z asfaltowych jezdni, powinni zainteresować się GPS-ami zaprojektowanymi z myślą np. o rowerzystach, wodniakach, czy turystach pieszych. Urządzenia te mają zwykle wzmocnione obudowy, pojemne baterie oraz specjalne mapy - takimi produktami są np. Garmin Etrex H czy Holux GR-245 (ten ostatnio potrafi pracować bez dodatkowego zasilania do 28 godzin).
Dodajmy, że w moduł GPS oraz możliwość korzystania z map wyposażona jest również większość nowoczesnych telefonów komórkowych (tzw. smartfonów), w tym np. debiutujący właśnie na polskim rynku model WildFire firmy HTC. To urządzenie całkiem nieźle sprawdzi się w roli nawigacji - dysponuje czułym odbiornikiem GPS oraz wyświetlaczem o przekątnej 3,2".
Nie tylko mapy
Ale technologia GPS wykorzystywana może być nie tylko do wskazywania drogi - można jej użyć również np. do kontrolowania i planowania treningów sportowych. Na polskim rynku dostępne jest m.in. urządzenie o nazwie Garmin Forerunner 110 - czyli elektroniczny trener z modułem GPS, który potrafi m.in. analizować przebytą przez biegacza trasę, monitorować tętno i osiągnięcia, a także porównywać wyniki.
Oczywiście, to tylko kilka przykładów urządzeń wykorzystujących technologię GPS - oferta takich produktów jest znacznie szersza. Więcej modeli znaleźć można np. w ofercie salonów Vobis oraz sklepie internetowym Vobis.pl (warto dodać, że w Vobis dostępna jest usługa konfiguracji map GPS - szczególnie przydatna mniej doświadczonym użytkownikom).
GPS ma konkurentów
Warto dodać, że GPS nie jest jedynym rozwijanym obecnie globalnym systemem pozycjonowania - alternatywnymi rozwiązaniami są m.in. Galileo, GLONASS oraz Compass.
Galileo to system stworzony przez Europejską Agencję Kosmiczną - pełną sprawność operacyjną ma osiągnąć w 2013 r. Od GPS europejski system różni się przede wszystkim tym, że jest kontrolowany przez organizacje cywilne oraz znacznie wyższą precyzją - w Galileo dokładność pozycjonowania ma sięgać kilkudziesięciu centymetrów.
Przeczytaj: Co zrobić, gdy okradną Cię za granicą?
GLONASS to z kolei projekt wojskowy - tyle, że rosyjski. System działa od lat i oferuje wysoką precyzję. Problem w tym, że GLONASS nie jest powszechnie dostępny - obecnie korzystać mogą z niego jedynie rosyjskie wojsko oraz firmy, które wykupią specjalną licencję.
Zobacz też: Jak zaplanować wycieczkę do Świnoujścia?
Ostatni konkurent GPS - chiński Compass - na razie jest jeszcze w powijakach (z zapowiedzi Pekinu wynika, że wystartuje najwcześniej w 2012 roku).
REKLAMA
REKLAMA