Volkswagen Golf IV/Bora: kontrola układu hamulcowego
REKLAMA
REKLAMA
Przegląd układu hamulcowego w Volkswagenie Golfie IV/Borze przeprowadzamy co roku, najlepiej przed okresem wakacyjnym jeżeli zamierzamy wybierać się w dalekie podróże.. Polecamy wykonywać go, co roku, np. razem z kontrolą skrzyni biegów lub wymianą filtrów. Cała operacja nie jest trudna i możemy ją wykonać samemu bez żadnego problemu. Zaczniemy od sprawdzenia przewodów hamulcowych. Do tego będzie nam potrzebny kanał lub podnośnik warsztatowy. Wykonywanie tej pracy z pozycji lewarka i podstawek jest mało bezpieczne i komfortowe.
REKLAMA
Zaczynamy od umycia ich. Pokryte są warstwą tworzywa sztucznego, które chroni przed korozją. Właśnie, dlatego nie zaleca się używania szczotki drucianej lub papieru ściernego. Za pomocą lampy sprawdzamy przewody od pompy hamulcowej do cylinderków poszczególnych kół. Jeżeli zlokalizujemy jakieś uszkodzenie należy wymienić ten odcinek aż do miejsca najbliższego łączenia.
Zobacz też: Jak samodzielnie sprawdzać hamulce?
REKLAMA
Przewody elastyczne łączą cylinderki z przewodami sztywnymi. One również są podatne na uszkodzenia. Łapiemy je oburącz i przeginamy w poszukiwaniu pęknięć. Na koniec kręcimy kołem kierownicy w prawo i lewo sprawdzając, czy nie ocierają o żadne części samochodu.
Wszystkie przewody elastyczny lub sztywne nie powinny być pozaginane ani poskręcane Zbiorniczek płynu hamulcowego znajduje się pod przednią maską. Jest zakręcony korkiem, który ma po środku odpowietrznik. Nie powinien być ona zatkany.
Poziom płynu powinien zawierać się pomiędzy oznaczeniem „MIN” a „MAX”. Jeżeli stan będzie nieodpowiedni należy uzupełnić go świeżym płynem DOT4. Jednak należy brać pod uwagę zużycie klocków hamulcowych. Objawia się to minimalnie niższym poziomem płynu w zbiorniczku. Nie ma potrzeby dolewki. Jeżeli ubytki są duże i występują w krótkich odcinkach czasu może to świadczyć o wyciekach płynu.
Zobacz też: Jak bez przyrządów sprawdzić poprawność działania hamulców?
REKLAMA
W takiej sytuacji należy jak najszybciej znaleźć nieszczelność. Jazda z taką usterką jest dosyć ryzykowna. Przechodzimy do sprawdzenia grubości klocków hamulcowych i tarcz. Tutaj możemy ocenić wszystko „na oko”, jeżeli mamy na wyposażeniu alufelgi. Przez ich ramiona można zobaczyć zacisk wraz z klockiem. Jeżeli grubość jest ponad 7mm (razem z płytką) to nie ma konieczności wymiany.
Podobnie robimy z tarczą, dotykam ją i sprawdzamy czy jest wyczuwalny rant. Jeśli nie jest zbyt duży możemy się wstrzymać z wymianą. Osoby, które chcą się przyjrzeć dokładnie muszą zdemontować koło.
REKLAMA
REKLAMA