Zużyte koło dwumasowe: regeneracja jest możliwa! Tylko czy ma sens?
REKLAMA
REKLAMA
Jeżeli właściciele współczesnych samochodów mają poważne zmartwienia serwisowe, z pewnością dotyczą one części, które są drogie w wymianie. Na czele tej listy bez wątpienia pojawia się koło dwumasowe. To zaczęło być popularne jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, gdy silniki - chociażby diesle - stały się wysilone. Jego zadanie? Tłumi ono drgania generowane przez jednostkę napędową tak, aby nie niszczyły one układu przeniesienia napędu i nie ograniczały komfortu podróżowania.
REKLAMA
Koło dwumasowe: regeneracja jest możliwa!
REKLAMA
Koło dwumasowe pełni ważną rolę i jest poddawane dużym obciążeniom. W efekcie podczas eksploatacji głównie miejskiej, potrafi zacząć powodować wibracje już po pokonaniu 60 tysięcy kilometrów. Skutek? Konieczna jest wymiana. A ta wraz ze sprzęgłem i robocizną kosztuje przeciętnie od 3 do 6 tysięcy złotych - przy czym samo koło jest wyceniane na 800 do 3400 złotych. Kwota jest wysoka - szczególnie w przypadku aut mających na karku więcej niż dekadę eksploatacji. Remedium? Mechanicy dogłębnie sprawdzili jak działa koło dwumasowe. Regeneracja stała się zatem oczywistym remednium na wysoką cenę naprawy.
Regeneracja koła dwumasowego polega na rozebraniu mechanizmu. Następnie mechanik ocenia stan elementów i kwalifikuje te części, które powinny podlegać wymianie. Po wymianie koło jest składane i odsyłane do klienta. Czy każda dwumasa nadaje się do naprawy? Warsztaty specjalizujące się w regeneracjach mówią o tym, że aż 90 proc. mechanizmów da się usprawnić. Regeneracja koła dwumasowego kosztuje przeciętnie jakieś 500 - 800 złotych. Do tego doliczyć należy koszt demontażu i montażu części - to oznacza wydatek kolejnych 400 - 500 złotych.
Koło dwumasowe: regeneracja jest opłacalna?
Tak, kwota jest zdecydowanie niższa. W tym punkcie pozostają jednak trzy wątpliwości. Po pierwsze dotycząca jakości regeneracji. Naprawa koła dwumasowego powinna przynieść skutek w postaci przywrócenia sprawności układu sprzęgłowego. Czy przyniesie? To zależy od fachowości warsztatu. Po drugie pozostaje kwestia starego sprzęgła - pojawiającego się obok dwumasy. Części te należałoby również wymienić, a to wiąże się z wyższym wydatkiem i spadkiem opłacalności regeneracji. Po trzecie regenerowane koło nigdy nie będzie miało takiej trwałości jak nowe. A to ponownie zwraca kierowcę w stronę punktu dotyczącego opłacalności.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.