Plasti Dip lub Plasti Lak – co to jest?
REKLAMA
REKLAMA
Jeszcze dziesięć lat temu zmiana koloru samochodu wiązała się ze sporym wydatkiem i pociągała za sobą konieczność zrezygnowania z użytkowania auta przez co najmniej kilka dni. Przed polakierowaniem pojazdu w warsztacie należało m.in. zdemontować poszczególne elementy nadwozia, a po nałożeniu farby odpowiednio długo odczekać aż nowa farba całkowicie wyschnie.
REKLAMA
Zobacz też: Glinka do karoserii - jak jej używać?
Nowe sposoby na zmianę koloru nadwozia
REKLAMA
Od co najmniej kilku lat, osoby które są zwolennikami częstej zmiany barw swoich pojazdów mogą skorzystać z oferty wszelkiego rodzaju warsztatów zajmujących się oklejaniem m.in. samochodów specjalną folią imitującą lakier. Naklejanie folii trwa o wiele krócej niż lakierowanie i jest tańsze.
Możliwość szybkiej zmiany barwy nadwozia bez konieczności rozkręcania karoserii spotkała się z dużym zainteresowaniem właścicieli pojazdów. Jednak takie oklejanie nadwozia wymaga dużej wprawy i mimo że zazwyczaj jest tańsze od lakierownia to wciąż sporo kosztuje. Pokrycie foliową powłoką samochodu segmentu B kosztuje minimum 2 500 zł. Z kolei oklejenie pojazdów klasy średniej folią najwyższej jakości może kosztować 6-7 tys. zł, a nawet więcej.
Istotne jest, że folie samochodowe są dość trwałe, a potencjalni klienci mogą liczyć na gwarancję sięgającą nawet 10 lat użytkowania.
Stanowią również solidną ochronę przed wszelkiego rodzaju zarysowaniami, które są skutkiem uderzeń drobnych kamieni wypadających spod kół poruszających się pojazdów, czy przed promieniowaniem UV.
Zobacz też: Jak usunąć rysy z lakieru auta oraz prawidłowo go nawoskować?
Gumowe powłoki na samochód
Jednak oferta nietrwałej zmiany barwy nadwozia samochodu nie jest skierowana jedynie dla kierowców z zasobnym portfelem.
Niedawno na polskim rynku pojawiły się tzw. gumy syntetyczne, którymi można pokryć całe nadwozie lub jego poszczególne elementy. Co ciekawe, gumowe powłoki można stosować również na elementach wnętrza a nawet drewnie. Najpopularniejszymi tego typu preparatami dostępnymi w Polsce są Plasti Dip i Plasti Lak.
Plasti Dip i Plasti Lak – jak to działa?
Oba preparaty są dostępne w puszkach w postaci cieczy, którą należy rozpylić na powierzchni malowanego elementu.
Specjalną „gumą w spreju” można pokrywać nie tylko elementy karoserii lecz także felgi (są dedykowane gumy do felg o grubszej strukturze) a nawet plastikowe elementy wnętrza. Syntetyczną gumę można także stosować na drewnie.
Zobacz też: Prawidłowe mycie karoserii samochodu
Nakładanie syntetycznej gumy na karoserię
Preparaty należy stosować na odtłuszczonej i czystej nawierzchni. Oczyszczenie elementu ma wpływ m.in. na to jak długo utrzyma się efekt pracy.
Po rozpyleniu wszystkich warstw na powierzchni (konieczne będzie nałożenie co najmniej pięciu) należy odczekać około 4 godz. do całkowitego wyschnięcia.
Elementy pokryte syntetyczną gumą można myć w powszechnie dostępnych rodzajach myjni samochodowych. Materiał zachowuje swoje właściwości w temperaturze od ok. minus 34 do plus 93 st. C. Syntetyczna guma nie jest jednak odporna na mocne zarysowania i nacięcia.
Zobacz też: Współczynnik Cx - czym jest i co określa?
Ile kosztuje nałożenie Plasti Dip lub Plasti Lak?
REKLAMA
Operacja nałożenia opisywanych środków na cały samochód do momentu wyjazdu z warsztatu trwa kilka godzin. Zgodnie z opinią użytkowników efekt końcowy będzie się utrzymywał do dwóch lat. W większości miejsc w Polsce za nałożenie gumowej powłoki na komplet felg zapłacimy minimum 250 zł. Cena „pomalowania” całego samochodu to minimum 1300 zł, z kolei pojedynczego elementu to co najmniej 250 zł.
W przypadku, gdy preparat zostanie źle nałożony może odchodzić przy krawędziach. Użytkownicy twierdzą, że nie warto pokrywać środkiem elementów wnętrza, których często dotykamy dłońmi – np. klamek, bo szybko się wytrą.
W dostępnej gamie kolorystycznej oprócz tradycyjnych barw dostępne są powłoki imitujące lakiery perłowe, metaliczne i matowe. Ciekawostką jest, że zdejmowanie powłoki Plasti Dip lub Plasti Lak z karoserii jest banalnie proste. Wystarczy złapać za krawędź i odkleić gumę z całego elementu. Preparat nie pozostawia na lakierze śladów i po jego zdjęciu nie jest potrzebna polerka.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.