Sprzedaż uszkodzonego auta a odszkodowanie. Uniknij kłopotów!
REKLAMA
REKLAMA
Nie każdy kierowca po wypadku chce naprawiać uszkodzony pojazd. Szczególnie że czasami szkoda jest albo zbyt poważna, albo wycena ubezpieczyciela zbyt niska. Co w takiej sytuacji? Właściciele często decydują się na sprzedaż uszkodzonego pojazdu i późniejsze dochodzenie wyższej kwoty odszkodowania. Jak to się kończy? Bardzo różnie. Praktyka pokazuje, że często postępowanie rozstrzyga dopiero sąd i to też na ogół Najwyższy! Całe szczęście SN staje w większości przypadków po stronie poszkodowanych.
REKLAMA
Sprzedaż uszkodzonego samochodu a odszkodowanie?
REKLAMA
„Ze względu na problemy z wyegzekwowaniem kosztów naprawy na poziomie przekraczającym aż 58 000 zł właściciel BMW sprzedał swoje auto w stanie częściowo uszkodzonym i postanowił dochodzić sprawiedliwości przed sądem” - wyjaśnia Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl. Niestety wyroki sądów rejonowego i okręgowego nie były zadowalające. Dlatego właściciel BMW zwrócił się z prośbą o rozstrzygnięcie sporu do Sądu Najwyższego. Skutek?
Sądy niższych instancji stwierdziły, że w badanej sytuacji odszkodowanie powinno zależeć od różnicy wartości samochodu przed szkodą oraz ceny sprzedaży auta po wypadku (z uwzględnieniem ewentualnych napraw wykonanych na własny koszt). Sędziów Sądu Najwyższego nie przekonały jednak argumenty mówiące o tym, że poszkodowany nie może domagać się odszkodowania w wysokości kosztów naprawy, których już nigdy nie poniesie - tłumaczy Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl.
Mówiąc prostym językiem: roszczenie związane z kosztami naprawy pojazdu nie ma nic wspólnego z późniejszą sprzedażą uszkodzonego auta. Takich orzeczeń w historii SN było więcej.
Sprzedaż uszkodzonego pojazdu a odszkodowanie. A co z czasem?
Prawo ewidentnie staje po stronie kierowców. Niestety muszą się oni liczyć z tym, że do korzystnego rozstrzygnięcia może upłynąć sporo czasu. Wcześniej wspomniany właściciel BMW czekał na pozytywny dla siebie wyrok SN blisko 7 lat od wystąpienia szkody. Co to oznacza? Że kierowca albo musi uzbroić się w cierpliwość, albo powinien nieco wstrzymać się ze sprzedażą uszkodzonego auta. Tak, aby wcześniej zdążył zakończyć spór z ubezpieczycielem.
Źródło: Materiały prasowe Ubea.pl
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA