Służbowe auta często uczestniczą w kolizjach i wypadkach?
REKLAMA
REKLAMA
Wedle ostrożnych szacunków po polskich drogach przemieszcza się około 7,0 mln samochodów firmowych (zarówno aut osobowych, jak i większych samochodów). Trudno się zatem dziwić, że codziennie wiele takich służbowych pojazdów bierze udział w kolizjach drogowych.
REKLAMA
REKLAMA
Sporej wypadkowości samochodów służbowych sprzyja także styl jazdy osób, które z nich korzystają. Wyniki badań wskazują, że około 90% kierowców służbowych samochodów przekracza prędkość w terenie zabudowanym. Dane zgromadzone przez policjantów sugerują natomiast, że prawdopodobieństwo kolizji ze służbowym autem jest największe w piątki, soboty oraz poniedziałki.
Ze względu na dużą liczbę wypadków z udziałem firmowych samochodów eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl postanowili zaprezentować ważne informacje dotyczące takich kolizji. Czy stłuczka z samochodem służbowym może oznaczać problemy z likwidacją szkody? Czy pracownik kierujący autem służbowym poniesie finansowe konsekwencje spowodowanej przez siebie kolizji?
Ubezpieczenie OC chroni (niemal) każdego kierującego
Sytuacja związana z wypadkiem spowodowanym przez kierowcę służbowego auta jest specyficzna między innymi dlatego, że kierujący nie wykupywał polisy OC. Stanowi to różnicę względem kolizji powodowanych przez właścicieli prywatnych aut. W przypadku takich pojazdów ubezpieczający jest zwykle codziennym użytkownikiem.
„Inne okoliczności są na ogół dość rzadkie i mają związek na przykład z wypożyczeniem pojazdu krewnemu lub znajomemu” - mówi Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
REKLAMA
Fakt, że pracownik kierujący auto w chwili kolizji nie wykupywał ubezpieczenia OC, nie wpływa jednak na możliwość wypłaty odszkodowania z polisy. Zgodnie z zasadami obowiązującymi w Polsce ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC) jest bowiem powiązane z samochodem lub motocyklem, a nie z konkretną osobą. Potwierdzenie stanowi artykuł 34 ustęp 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2003 nr 124 poz. 1152).
Wspomniany przepis mówi, że: „z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia”.
Dzięki objęciu ochroną ubezpieczeniową również osób użytkujących auto należące do pracodawcy poszkodowani nie muszą się obawiać problemów związanych z likwidacją szkody. Taki proces powinien wyglądać identycznie jak w przypadku kolizji spowodowanej przez posiadacza prywatnego auta.
„Osobną kwestią pozostają oczywiście ewentualne roszczenia pracodawcy wobec pracownika i sankcje za wypadek. Nie powinny one jednak interesować poszkodowanego, któremu przepisy zapewniają odpowiednie zadośćuczynienie i / lub odszkodowanie z OC” - podkreśla Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Kiedy kierowca musi zwrócić odszkodowanie?
W nawiązaniu do kwestii dotyczącej ochrony z OC warto jednak przypomnieć, że w pewnych sytuacjach ubezpieczyciel ma prawo domagania się zwrotu wypłaconego świadczenia z OC od kierującego (patrz art. 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych). Taki regres jest najczęściej spowodowany jazdą w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości albo ucieczką z miejsca zdarzenia.
„Warto podkreślić, że roszczenie ubezpieczyciela każdorazowo zostanie skierowane wprost do pracownika jako osoby odpowiedzialnej za kolizję i rażące złamanie zasad ruchu drogowego” - zaznacza Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Ile pracownik zapłaci pracodawcy?
Czy spowodowanie szkody może wiązać się z dużymi finansowymi konsekwencjami dla pracownika? W artykule 119 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U. z 1974 r. nr 24, poz. 141) znajdziemy informację, że odpowiedzialność pracownika za zawinione szkody jest ograniczona do 300% miesięcznego wynagrodzenia. Ten limit nie obowiązuje jednak zawsze.
Po pierwsze, wspomniane ograniczenie kwotowe dotyczy jedynie szkód powstałych w czasie wykonywania obowiązków pracowniczych, a nie np. podczas powrotu do domu służbowym autem
„Pracownik będzie musiał naprawić szkodę w pełnej wysokości także wtedy, gdy okaże się, że wyrządził ją umyślnie. Warto pamiętać, że z winą umyślną mamy do czynienia również, jeśli podwładny mógł łatwo przewidzieć skutki swojej brawurowej jazdy” - dodaje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Eksperci porównywarki Ubea.pl przypominają również o szczególnych zasadach związanych z powierzeniem mienia z obowiązkiem zwrotu (patrz artykuły 124 - 127 kodeksu pracy). W przypadku takiego powierzenia pracownik będzie w pełni odpowiadał za szkody wyrządzone pracodawcy.
Trzeba również pokreślić, że wykupienie przez zakład pracy ubezpieczenia autocasco nie zwalnia pracownika z odpowiedzialności za pojazd.
„Polisa AC może bowiem przewidywać franszyzę integralną lub udział własny. Warto także pamiętać, że ubezpieczyciel nie wypłaci świadczenia z AC w przypadku rażącego niedbalstwa pracownika” - podsumowuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Źródło: porównywarka ubezpieczeniowa Ubea.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.