Wspólny przejazd to paliwo za 2 zł/litr
REKLAMA
REKLAMA
Siła wspólnych przejazdów
Wspólne przejazdy (znane także z angielska jako car-sharing) to nic innego jak porozumienie między kierowcą a pasażerami podróżującymi w tę samą stronę, które polega na udostępnianiu wolnych miejsc w samochodach. Pod koniec 2012 r. zainaugurowała u nas działalność największa europejska platforma tego typu – BlaBlaCar. Ta forma podróżowania na długich dystansach jest od kilku lat coraz powszechniejsza w Europie, a teraz zyskuje coraz większe grono miłośników w Polsce. Słowo „miłośnik” jest jak najbardziej na miejscu, gdyż kto raz spróbuje, to zazwyczaj wiąże się na długo.
REKLAMA
Zobacz też: Podróż przez BlaBlaCar, jak to działa?
Sukces opiera się na…
U podstaw sukcesu BlaBlaCar leżą rosnące ceny paliw, drożejące bilety autobusowe i kolejowe oraz… dokuczliwe strajki pracowników transportu publicznego. Serwis eliminuje te bolączki, pozwalając zaoszczędzić na kosztach podróży, zarówno z punktu widzenia kierowcy, jak i pasażera. Zabierając dwóch pasażerów, kierowca o 2/3 obniża koszty podróży, zaś trzech – podróżuje praktycznie za darmo. Naturalnie, żeby tak się stało, konieczne jest ustalenie stawki za podróż. Za jej wyliczenie odpowiada automatyczny kalkulator, który opierając się na faktycznych kosztach przejazdu, bierze pod uwagę interes kierowcy i pasażera. Nie dopuszcza do osiągania przez kierowcę zysku, zaś pasażera nie naraża na straty. Liczy się tylko pokrycie kosztów podróży. W efekcie dla pasażerów oferta BlaBlaCar jest konkurencyjna w stosunku do tradycyjnych przewoźników.
Zobacz też: Jak radzić sobie z chorobą lokomocyjną?
– Zależnie od trasy, przejazd z BlaBlaCar może być tańszy o 20 do 50 proc. od pociągu czy autobusu – twierdzą twórcy serwisu – Poza tym z reguły przejazd samochodem jest krótszy i wygodniejszy, niż innymi środkami transportu. Ma jeszcze tę zaletę, że pozwala dotrzeć pod wskazany adres, a nie tylko na przystanek lub dworzec.
Wspólne przejazdy w praktyce
BlaBlaCar przyciągnął w Polsce prawie 40 tysięcy użytkowników realizujących kilkaset przejazdów każdego tygodnia. Nie są to przypadkowi, anonimowi ludzie, lecz zarejestrowani użytkownicy tworzący społeczność. Dzięki temu wzrasta ich poczucie bezpieczeństwa, wzajemnego zaufania, co przekłada się na nawiązywanie między nimi trwałych więzi. Odpowiednio skonstruowany formularz rejestracyjny sprzyja łączeniu się kierowców z pasażerami o podobnym temperamencie i zainteresowaniach. Określa się w nim płeć, stopień rozmowności w czasie jazdy (tzw. skala BlaBla), jak i preferencje co do muzyki, palenia tytoniu czy przewożenia zwierząt. Wszelkie inne szczegóły możemy ustalić, kontaktując się z wybraną osobą przez telefon. Co niezmiernie ważne, po każdej podróży zarówno kierowcy jak i pasażerowie mogą wystawić sobie oceny, co podnosi ich wiarygodność. Przeważają wysokie noty i komentarze zachwalające towarzyszy podróży. To sprawia, że BlaBlaCar dobrze spełnia swoją rolę, przełamuje obawy i zachęca do zawierania znajomości.
Zobacz też: Jak rozmieścić bagaże w kabinie samochodu?
REKLAMA
Z BlaBlaCar można podróżować nie tylko po kraju, ale również poza jego granicami. Łącznie w Europie co miesiąc odbywa się ponad 400 000 wspólnych przejazdów, a każdy nowy rusza średnio co 6,48 sekund. Co 23,5 sekund rejestruje się nowy użytkownik, dzięki czemu ich łączna liczba zbliża się do 3 milionów.
Wracając jednak do tych nieszczęsnych cen na stacjach… Podczas każdego wspólnego przejazdu z BlaBlaCar w samochodzie podróżuje przeciętnie 2,8 osoby. Jeśli przeliczymy to na koszty przejazdu i porównamy z samotną podróżą, to owe 2 złote za litr benzyny przestaje być czczą obietnicą. Staje się realną oszczędnością pozostającą w portfelu.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.