Syrena Sport – piękny prototyp sprzed lat powraca
REKLAMA
REKLAMA
Auto zostało skonstruowane pod okiem inżyniera Cezarego Nawrota. Dwudrzwiowe coupe, skonstruowane na początku lat 60, były jak na swoje czasy bardzo nowatorskim projektem. Nadwozie wykonane zostało z laminatu, zaś auto zbudowano w oparciu o podzespoły seryjnej Syreny.
REKLAMA
Zobacz też: Skoda Rapid: czeskie Gran Turismo
REKLAMA
Do napędu posłużył dwucylindrowy silnik typu boxer, skonstruowany specjalnie dla tego modelu. Jednostka miała 700 ccm pojemności i osiągała moc około 25 kW i napędzała koła przednie. Motor ten wykonał Władysław Skoczyński, wykorzystując do tego silnik Panharda (z modelu Dyna) oraz części od Junaka (m.in. cylindry). Na nowo zostały także zaprojektowane korbowody i wał korbowy. Maksymalna moc osiągana była przy prędkości obrotowej 5 tys./obr. min.
Skonstruowanie nowego silnika było wymagane chociażby przez wzgląd na dostępne miejsce w komorze silnika. Nisko opadająca, zintegrowana z błotnikami maska wykluczała zastosowanie standardowego, trzycylindrowego dwusuwa z Syreny.
Zobacz też: Ził-130: gaszenie ognia po sowiecku
W końcu wykonano tylko jeden prototypowy model. Niestety, tamte czasy w naszym kraju nie sprzyjały autom drogim, unikatowym i mało funkcjonalnym (Syrena Sport była autem dwuosobowym). Mimo zachwytu, jaki prototyp budził wśród fanów motoryzacji i to nie tylko tych z Polski (zagraniczni dziennikarze okrzyknęli Syrenę Sport najładniejszym autem zza żelaznej kurtyny), jedyny egzemplarz auta został zniszczony na wniosek władz. Co ciekawe, powstała nawet specjalna komisja, która nadzorowała proces destrukcji auta.
Pomimo faktu, że jedyny egzemplarz auta został unicestwiony, a większość dokumentacji przepadła, jest nadzieja na odbudowę polskiego sportowca rodem z PRL-u. Nad rekonstrukcją auta pracują obecnie co najmniej trzy zespoły.
Jednym z nich jest zespół ze Szczecina. W szczecińskim Muzeum Techniki i Komunikacji prace prowadzą Artur Markowski i Marcin Możejka. Plany i rekonstrukcja zajęła im jak dotąd już sześć lat. Powodem tak długiego okresu było przede wszystkim czasochłonne gromadzenie dokumentacji i docieranie do ludzi, którzy pracowali przy prototypie z 1960 roku.
Zobacz też: Marcos LM600
- Na ukończeniu jest już projekt samochodu - dodaje Artur Markowski. - Pierwszym etapem przywrócenia Syreny Sport do życia będzie rekonstrukcja jej nadwozia. W drugim etapie powstanie w pełni działające auto z nieoryginalnym silnikiem. Trzeci etap to wyposażenie auta w taki sam silnik, jaki stworzono w zakładach FSO ponad pół wieku temu. Najważniejsze jest dla nas wierne odtworzenie tego samochodu. Efekty naszej pracy można zobaczyć na stronie syrenasport.eu
Kolejny z zespołów skupia się jak na razie na tworzeniu modelu 3D Syreny Sport.
- Ten etap jest w zasadzie na ukończeniu - mówi Grzegorz Szurek, autor projektu odtworzenia Syreny Sport. - Trwają jeszcze ostatnie szlify tylnej części pojazdu i wnętrza. Potem powstanie model w skali 1:4, następnie model w skali 1:1 i wreszcie makieta z użyciem wszystkich materiałów, zastosowanych w legendarnym prototypie. Krata grilla będzie chromowana, a karoseria wykonana z włókna szklanego pokryta i czerwonym lakierem.
Zobacz też: Skoda Sagitta: Protoplasta Citigo
Po skończeniu budowy, model ma zostać nieodpłatnie przekazany do Muzeum Motoryzacji i Techniki w Białymstoku. Postępy prac można monitorować na Facebooku oraz stronie projekt syrena.pl
REKLAMA
Miejscem wskrzeszania legendy polskiej motoryzacji jest także Lublin, gdzie prace prowadzi Mirosław Mazur. Pan Mirosław jest z wykształcenia inżynierem, który przez wiele lat pracy miał do czynienia z mechaniką samochodową. Prace przebiegają dość sprawnie, choć nie jest to łatwe. Tylna oś została odtworzona w zasadzie tylko w oparciu o ideę konstrukcji (na temat tylnej osi w specyfikacji technicznej były 4 zdania i żadnych danych), zaś silnik to jednostka pochodząca z francuskiego auta Panhard Dyna.
- W tej chwili jestem na etapie montażu - powiedział nam Mirosław Mazur. - Wszystkie części są już gotowe, obecnie montuję gaźniki. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w lutym replika Syreny Sport o własnych siłach wyjedzie z garażu. W marcu zamierzam ją zarejestrować, a 1 maja samochód pojawi się na oficjalnej prezentacji przed warszawskim Muzeum Techniki.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.