REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Historia motoryzacji: kiedy powstał Bentley?

Jakubowski Ryszard
Znaczek i słynna statuetka Bentleya fot. Dan Smith/wikipedia
Znaczek i słynna statuetka Bentleya fot. Dan Smith/wikipedia

REKLAMA

REKLAMA

Uskrzydlona litera „B” – kto z miłośników motoryzacji nie zna tego znaku firmowego? Kto nie słyszał o legendzie brytyjskiej motoryzacji, autach skutecznie konkurujących ze słynnymi Rolls-Royce’ami? Kto dziś pamięta autora tej legendy?

REKLAMA

Walter Owen Bentley, znany także jako W.O., założył swoją wytwórnię samochodów Bentley Motors Limited w styczniu 1919 roku. Wcześniej wsławił się konstruowaniem silników lotniczych na potrzeby brytyjskiego lotnictwa uczestniczącego w I wojnie światowej. Jego największym osiągnięciem w tej dziedzinie był silnik Bentley BR1 oraz jego późniejsza mutacja „Sopwith Camel”. Samochody, produkowane w jego wytwórni po zakończeniu wojny startowały i odnosiły sukcesy w licznych wyścigach, w tym w słynnym całodobowym 24 Hours of Le Mans, zwyciężając w latach 1924, 1927, 1928, 1929 i 1930.

REKLAMA

Tworząc silniki lotnicze Bentley wpadła na, jak się niedługo potem okazało, genialny pomysł zastosowania aluminium do produkcji tłoków, znacznie lżejszego od stosowanej do tej pory stali. Pierwsze lekkie tłoki zastosował z dużym powodzeniem w swoim silniku „Sopwith Camel”. Mimo tak znaczącego, choć początkowo niedocenionego wynalazku, firma Bentleya borykała się z trudnościami finansowymi. W końcu udało mu się znaleźć poważnego inwestora. Był nim Woolf Barnato, syn milionera i równocześnie miłośnik wyścigów samochodowych, w których uczestniczył jako kierowca. Po porozumieniu się z Bentleyem Barnato zaiwestował sporą sumę we wspólny interes, stając się jednocześnie członkiem zarządu Bentley Motors Limited. Był rok 1925.

Oryginalny Bentley miał silnik o pojemności 3 litrów, ale dla sprostania oczekiwań klientów część aut wyposażano w większe i mocniejsze silniki o pojemności 4,5 litra, nazwane „Blower Bentley”, które z czasem stały się wizytówką marki. Pojawił się także silnik o pojemności aż 8 litrów.

Zobacz też: Historia motoryzacji: Lagonda, wielka legenda Wysp Brytyjskich

Auta Bentleya były wytwarzane równie solidnie jak „R-R”, miały podobnie komfortowe wnętrza i na dodatek były przystosowane do jazdy sportowej, mimo to nie były w stanie radzić sobie z nimi na rynku. Te cechy powodowały, że ich cena była bardzo wysoka, przez co kupowali je wyłącznie najbogatsi. Drastyczny spadek produkcji na początku lat trzydziestych spowodował, że firmę Bentleya kupił jej największy konkurent – koncern „Rolls-Royce”. Fabryka w Criclewood została zamknięta i całą produkcję Bentleya przeniesiono do zakładów „R-R” w Derby.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Popularny roadster – MG

REKLAMA

Roadsterami nazywano początkowo lekkie, dwumiejscowe niedrogie samochody, przeznaczone głównie dla młodych, niezamożnych ludzi. Miały one „sportową” sylwetkę głównie dlatego, że ich pasażerskie wnętrze nie było w żaden sposób osłonięte przed wpływami atmosferycznymi. Jedyną osłonę przed deszczem stanowiła przednia szyba. Najpierw w USA, a potem także w Europie montowano w nich mocniejsze silniki, co pozwalało na szybką jazdę a nawet na udział w różnych wyścigach. Niektóre roadstery miały dodatkowo bardzo niewygodne siedzenie dla trzeciej osoby, zwane żartobliwie fotelem teściowej. Nie miały za to wcale lub prawie wcale przestrzeni bagażowej, co czyniło je mało przydatnymi do turystyki automobilowej.

Jednym z najpopularniejszych roadsterów na Wyspach Brytyjskich był malutki MG – nazwa ta była kompilacją inicjałów firmy Morris Garages. Samochód ten powstał w dość dziwny w tamtych latach sposób, a stworzył go ekscentryczny inżynier - konstruktor aut, Cecil Kimber. Do firmy MG trafił w 1921 roku i otrzymał w jej agencji w Oxfordzie posadę sales managera. Mówiono o nim, że był zakochany w ośmiokącie i otaczał się przedmiotami o tym kształcie. Podobno zastanawiał się nad stworzeniem ośmiokątnych tłoków i cylindrów. Ile było w tym prawdy, a ile ludzkiej zawiści? Pewno nie dowiemy się nigdy. Ośmiokąt pojawiał się w jego konstrukcjach dość często, głownie jako element zdobniczy.

Zobacz też: Historia motoryzacji: początki angielskiej motoryzacji

Pierwszym małym samochodem firmy Morris Motor Company był Morris Minor, wyposażony w małolitrażowy silnik o pojemności zaledwie 847 centymetrów sześciennych produkcji Wolseley Motor Company. Równolegle produkowano nieco większy Morris Oxford, produkowany w różnych wersjach od roku 1913. Kimber dostrzegł możliwość gruntownego przerobienia tego auta na wersję sportową przez danie mu całkiem nowej karoserii i ulepszenie silnika tak, aby z tej samej pojemności można było uzyskać większą moc.

W Oxfordach montowano wówczas silniki o pojemności niewiele większej, niż 1,5 litra, a od 1923 roku – 1,8 litra. W ten sposób powstał pierwszy roadster już w 1923 roku, jednak największy sukces odniósł kolejny model, oznaczony symbolem J2, produkowany w latach trzydziestych. Miał on ulepszony silnik Morrisa Minora, o tej samej pojemności, ale wyposażony w dwa gaźniki SU, o mocy 36 koni mechanicznych, co w tamtych czasach było rewelacją. Rozwijał prędkość około 90 mil na godzinę (~150 km). Samochód ten nazywano pieszczotliwie „Midget” = Karzeł). Kimber pozostawił w nim swój unikalny podpis – wielki prędkościomierz o ośmiokątnym kształcie. Sylwetka „Karła” tak bardzo spodobała się brytyjskim konstruktorom, że przez wiele lat wzorowali się na niej projektując swoje modele aut wyścigowych.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
89 stacji ładowania pojazdów elektrycznych już jest, w planach 60 nowych. Gdzie?

Kierowcy z Łodzi mają już 89 punktów, w których mogą naładować samochody elektryczne. Łódzki magistrat poinformował, że kolejnych 60 stacji jest w planach. 

Kobiety preferują inne środki transportu niż mężczyźni

Kobiety preferują inne środki transportu niż mężczyźni. Widać to zwłaszcza w zatłoczonych miastach. Z badań wynika także, że kobiety bardziej skupiają się na kwestiach ekologicznych. 

0,8 promila alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii, 0,2 promile w Polsce. Jazda pod wpływem powodem 6500 zgonów w UE

0,8 promila alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii i Malcie, 0,2 promile w Polsce. Okazuje się, że jazda pod wpływem jest powodem 6500 zgonów w Unii Europejskiej. Państwa planują jednak obniżanie limitów. Gdzie jest całkowity zakaz prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu?

Nowy samochód dla Polaka: nie elektryk i nie auto z tradycyjnym silnikiem – więc co

Najpierw decyzja Unii Europejskiej o rychłym zaprzestaniu rejestracji i produkcji aut z tradycyjnymi silnikami na benzynę i olej napędowy. Teraz wahanie, i nieoficjalne wiadomości, że z tak radykalnym krokiem trzeba zaczekać. Zamieszkanie na rynku motoryzacyjnym trwa i czy wpływa znacząco na decyzje zakupowe?

REKLAMA

Stacje ładowania elektryków w Polsce co 3,3 km (średnio). Maksymalnie 76 km. Mapa zagęszczenia. Kierowcy elektryków czy spalinówek – kto ma lepiej?

Tylko 3,3 km dzieli średnio w Polsce najbliżej sąsiadujące ze sobą stacje ładowania aut elektrycznych – wynika z analizy Powerdot Data Center. Pomimo, że odległość ta jest zdumiewająco mała, to na mapie Polski wciąż jest kilka białych plam ze słabo rozwiniętą infrastrukturą. 

16-latek urządził sobie tor wyścigowy na parkingu przed marketem

16-letni drifter urządzał sobie tor wyścigowy na parkingu przed jednym z piaseczyńskich marketów. Został złapany na gorącym uczynku. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.

KGP: 99 237 interwencji, 415 wypadków drogowych, 31 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 99 237 interwencji.

15-latek zabrał na przejażdżkę starszych kolegów swoim samochodem. Auto dachowało

15-latek kupił samochód i zabrał dwóch starszych kolegów na przejażdżkę. Chłopak stracił panowanie nad pojazdem i doprowadził do dachowania. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. 

REKLAMA

Jechał tak pijany na skuterze, że gdy się wywrócił to zasnął

O takim zdarzeniu policjanci dawno nie słyszeli. 31-letni kierowca skutera jechał tak pijany, że gdy stracił panowanie nad pojazdem i wywrócił się - zasnął. 

Pijany motocyklista uciekał przed policją, do aresztu trafił... jego pasażer

33-letni motocyklista nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Podczas ucieczki spowodował kolizję. Okazało się, że był pijany, a jego pasażer poszukiwany do odbycia kary. 

REKLAMA