Historia motoryzacji: początki angielskiej motoryzacji
REKLAMA
REKLAMA
Kilka lat przed pojawieniem się „Srebrnego Ducha” z logo na chłodnicy w postaci splecionych dwóch liter „R”, na drogi Anglii wyjechał trójkołowy, hałaśliwy wehikuł, stworzony przez dwóch entuzjastów techniki i mechaniki, irlandczyka Fredericka Yorka Wolseley’a i trzydziestoletniego wówczas Herberta Austina.
REKLAMA
REKLAMA
Wolseley był założycielem działającej w Sydney firmy The Wolseley Sheep Shearing Machine Co Ltd. której podstawowym produktem były maszynki do strzyżenia owiec. Była to prawdopodobnie pierwsza w historii motoryzacji firma, produkująca specjalistyczne urządzenia do strzyżenia owiec. Tak, czy inaczej Wolseley znał się zarówno na mechanice, jak i na robieniu interesów. Kiedy w 1888 roku przyjmował do pracy młodego Herberta Austina na stanowisko kierownika robót, zapewne nie przypuszczał, że ma przed sobą przyszłego brytyjskiego magnata motoryzacyjnego.
W 1893 roku Wolseley przeniósł całą produkcję do Birmingham w Anglii. Aby utrzymać fabrykę w ruchu przez cały rok, co było niemożliwe w przypadku produkcji sezonowego artykułu, jakim były maszynki do strzyżenia owiec, uruchomił w niej produkcję rowerów. Dzięki pomysłowości i innym talentom Austina fabryka szybko przekształciła się w całkiem spory kombinat. W 1896 roku Austin po powrocie z krótkiego wypadu do Francji zaprezentował Wolseley’owi rysunki samochodu, który wówczas zobaczył na ulicach Paryża i który zrobił na nim wielkie wrażenie.
Zobacz też: Historia motoryzacji: pierwsza duża fabryka samochodów w USA
REKLAMA
Niedługo potem prototyp auta, wzorowany na francuskim pierwowzorze (nie jest znana jego marka) opuścił halę fabryczną. Nazwano go „Autocar Number One”. Pojazd ten miał niewielki silnik dwucylindrowy o pojemności 1255 centymetrów sześciennych i nie był konstrukcją udaną. Kolejne egzemplarze, po koniecznych ulepszeniach, zyskały renomę i były produkowane aż do 1901 roku (pod szyldem Wolseley Tool & Motor Car Company Limited) kiedy firmę zakupił koncern Vickers. Cztery lata później Austin zrezygnował z pracy dla Vickersa i założył wraz z bratem własną wytwórnię aut w Longbridge, która w krótkim czasie przekształciła się w jedną z największych fabryk motoryzacyjnych świata. Wytwarzała ona już w 1908 roku 17 różnych modeli aut. Austin nadal współpracował z dotychczasowym pracodawcą, zasiadając nawet w zarządzie jego firmy przez 22 lata, do 1933 roku.
I wojna światowa, a zwłaszcza pierwsze lata po jej zakończeniu okazały się zgubne dla imperium Austina. Drastycznie spadł popyt na samochody. W 1921 roku firma Austina stanęła na progu bankructwa. Produkowany od 1922 roku model Austin 7, pieszczotliwie zwany „Baby Austin”, był sprzedawany za śmiesznie niską cenę 225 funtów, co przyczyniło się do ogromnego wzrostu zmotoryzowanych Brytyjczyków. W roku 1925 wyprodukowano 25 000 tych aut i Austin mógł już tylko wspominać ciężkie lata, kiedy cudem uniknął likwidacji firmy.
Konkurencja dla Austina – Napier.
W tym samym czasie, kiedy Wolseley i Austin budowali swoje pierwsze auta, dwaj Anglicy, Selwyn Francis Edge i Montague Stanley Napier rozpoczęli prace nad modernizacją francuskiego auta Panhard-Levassor, którego jeden egzemplarz specjalnie w tym celu zakupili. Pomysłodawcą był Edge. Wcześniej Napier prowadził bez większego powodzenia prace nad stworzeniem auta według własnego projektu. Toteż gdy Edge podsunął mu pomysł przerobienia już istniejącego modelu, nie zastanawiał się długo.
Początkowo planowano jedynie ulepszyć jego układ kierowniczy, przypominający urządzenie sterowe łódki, którego podstawowym elementem jest rumpel. Napier zaproponował jednak dalej idącą modyfikację, między innym poprzez wstawienie do auta swojego własnego silnika. W końcu nie tylko zastąpiono rumpel normalną kierownicą, ale także zamontowano silnik, zbudowany w fabryce Napiera, a także zastosowano ogumienie pneumatyczne Dunlopa. Kolejne auta, wytwarzane w zakładach Napiera, znajdowały chętnych nabywców, a ich sprzedażą zajmował się Edge poprzez własną firmę Motor Power Company.
Samochody Napiera startowały także w prestiżowych wyścigach samochodowych. Jako pierwsi wystartowali w wyścigu Paryż Tuluza dwaj znakomici kierowcy i zarazem promotorzy motoryzacji brytyjskiej – szlachetnie urodzony Charles Royce, ten sam którego nazwisko widnieje w marce najbardziej prestiżowego samochodu świata, oraz S.F. Edge. W 1902 roku Edge, jadący również autem Napiera, zwyciężył w niezwykle prestiżowym wyścigu o puchar Gordona Benetta. Auto, na którym startował, było pomalowane zieloną farbą o dość specyficznym odcieniu. Nazwaną go niedługo potem „Napier Green” i uznano za oficjalną barwę brytyjskich rajdowców.
W 1904 roku zakłady Napiera zatrudniały już 500 pracowników. Rok później Napier połączył na krótko siły z firmą Hutton, czego efektem było zbudowanie trzech samochodów o znakomitych, jak na tamte czasy parametrach. Współpraca między tymi firmami nie układała się jednak najlepiej, ponieważ Napier liczył na promocję swojej marki na wytwarzanych przez Huttona autach, na co ten ostatni nie chciał się zgodzić.
Zobacz też: Historia motoryzacji: trudne początki silnika spalinowego
Firma Napiera rozwijała się bardzo szybko, produkując nie tylko samochody i silniki do nich, ale także silniki do łodzi motorowych, a nawet – silniki lotnicze. W 1918 roku powstał jej jeden z najlepszych produktów – dwunastocylindrowy silnik „Lion”. W 1920 roku, po dodaniu do niego turbosprężarki (!) został zamontowany w samochodach, którymi Malcolm Campbell i John Cobb bili światowe rekordy prędkości pojazdów lądowych. W zakładach Napiera powstał także słynny silnik lotniczy „Sabre”, używany w samolotach Hawker Typhoon i Tempest. Napier zaniechał produkcji w 1924 roku. Mimo to w 1931 roku wylicytował cenę 103 675 funtów za firmę Bentley Motors i rozpoczął prace nad sześcioipółlitrowym silnikiem Napier-Bentley. Prace przerwało wykupienie Bentleya przez koncern Rolls-Royce.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.