Polska może zmniejszyć wydatki na ropę i uniezależnić się od jej dostaw
REKLAMA
REKLAMA
Polska może zaoszczędzić na paliwach 3,6 mld euro
Dzisiaj, kiedy Polskę odwiedza Maros Sefkovicz, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej (KE) komisarz ds. unii energetycznej, INSPRO ponownie apeluje do KE o zmniejszenie zależności od importowanej ropy.
REKLAMA
Celem „Energy Union Tour” Sefkocicza jest pokazanie jak Unia Energetyczna może przysłużyć się krajom członkowskim UE. W tym kontekście regulacje unijne stanowią realną szansę zmniejszenia zapotrzebowania Polski na importowaną ropę, zwiększając tym samym jej bezpieczeństwo energetyczne.
Zobacz też: Koncerny samochodowe oszukują na wynikach spalania
Zgodnie z wynikami studium instytutu badawczego "Cambridge Econometrics" Polska ma możliwość redukcji wydatków na paliwa o 3,6 mld euro w 2030 (z wyłączeniem podatku), dzięki wprowadzeniu istniejących już technologii niskoemisyjnych pojazdów. „Zmniejszenie wydatków przeznaczonych na import ropy, pozwoliłoby w efekcie zwiększyć wydatki gospodarstw domowych w innych sferach polskiej ekonomii, tworząc nowe miejsca pracy. Jednak te miejsca pracy powstaną tylko wtedy, gdy Unia ustali ambitne cele wspierające efektywność w transporcie na rok 2030” - stwierdził Philip Summerton, dyrektor Cambridge Econometrics.
Roczne wydatki Polski na paliwa kopalne
REKLAMA
W Polsce wydaje się około 8,3 mld euro rocznie na benzynę i diesla – bez zwiększenia wydajności paliwowej pojazdów ta liczba będzie rosła.
- bez poprawy efektywności w sektorze transportu roczne wydatki na paliwo wzrosną do 12,5 mld euro w 2030 roku (z wyłączeniem podatku)
- istniejące już normy efektywności paliwowej dla samochodów osobowych i dostawczych zmniejszą roczny rachunek Polski za paliwa o miliony euro, a ustanowienie norm na rok 2030 ma potencjał obniżenia rocznego rachunku paliwowego kraju o około 3 mld euro. Polska może zaoszczędzić kolejne 600 mln euro poprzez wprowadzenie standardów zużycia paliwa dla samochodów ciężarowych i autobusów
Polska importuje 95% zużywanej ropy naftowej. "Z racji aż tak wysokiej zależności, Polska musi odzwyczaić się od jego zależność od importowanych paliw kopalnych, które wchodzą w cenach poza naszą kontrolą, z ryzykiem zakłócenia w dostawach i oczywiście z towarzyszącymi szkodliwych emisji" - komentuje Piotr Skubisz z INSPRO.
Ambitne europejskie normy dla pojazdów pozwolą:
- chronić Polskę przed wahaniami cen ropy: ambitne normy dla pojazdów mogą zmniejszyć narażenie kierowców na skoki cen ropy o 30%
- osiągnąć korzyści szerzej pojętej gospodarce: zmniejszenie kosztów operacyjnych polskiej floty pojazdów doprowadzi do zwiększenia wydatków w innych obszarach gospodarki, tworząc pośrednio miejsca pracy
- znacząco obniżyć emisje szkodliwych pyłów, tlenków azotu i siarki
Rezygnacja z dopłat do paliw kopalnych to 20% redukcja emisja gazów cieplarnianych
Wycofanie dopłat do paliw kopalnych według Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) może ograniczyć globalną emisje gazów cieplarnianych aż o 20%. W Europie jest również potencjał redukcji emisji. MFW szacuje światowe subsydia dla paliw kopalnych na 4,7 bln euro w 2015 roku. UE ma niewielki udział w tej liczbie, ale subsydia paliwowe w europejskim sektorze transportu będą warte ok. 18 mld euro w 2015 roku.
Zobacz też: Gigantyczne problemy Volkswagena z silnikami TDI
Przejście na elektryfikację transportu jest naturalną drogą i intrygującą wizją w Polsce - odejście od szkodliwej dla ludzi i środowiska importowanej ropy na rzecz lokalnie produkowanej energii elektrycznej. W efekcie również stymulowanie tworzenia nowych miejsc pracy, rozwoju i zrównoważonego transportu.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.