Tłusty rok 2011 dla dealerów samochodów?
REKLAMA
REKLAMA
Rok 2010 przyniósł sprzedawcom rekordowy wynik około 72 milionów egzemplarzy, zaś firma analityczna JD Power & Associates zapowiada, że 2011 rok będzie jeszcze lepszy. Jeśli sprawdzą się przewidywania ekspertów, dilerzy mogą liczyć na około 76,5 miliona sprzedanych sztuk, co oznaczałoby wzrost sprzedaży o 7%.
REKLAMA
Zobacz też: Rekord sprzedaży Skody
REKLAMA
W 2010 prawie wszystkie rynki motoryzacyjne na świecie zanotowały wzrost, choć Europa wypada w tym wypadku słabo na tle Ameryki Północnej, Ameryki Południowej czy Azji, ze szczególnym uwzględnieniem Chin. Wynika to z wygaśnięcia w Europie Zachodniej programów finansowanych z budżetu, zachęcających do wymiany aut na nowe.
Rynki wschodnie są natomiast wyjątkowo chłonne i trend ten ma się utrzymywać. JD Power & Associates przewiduje, że w Chinach w 2011 roku nabywców znajdzie około 19 milionów aut, byłby to więc wzrost aż o 11%. W Europie natomiast eksperci prognozują minimalny spadek sprzedaży o 1-2% i wynik 18,1 miliona egzemplarzy.
Warto dodać, że JD Power & Associates zastrzega, iż trendy wzrostowe mogą zostać załamane w wypadku niesprzyjających czynników w polityce międzynarodowej, takich jak możliwość eskalacji kryzysu na Bliskim Wschodzie oraz w krajach Afryki Północnej.
Zobacz też: Przez bezalkoholowe stacje podrożeje paliwo
REKLAMA
REKLAMA