Walka z zimą będzie kosztowała 1,3 mld zł
REKLAMA
REKLAMA
Stolica przed rokiem wydała 101 milionów złotych, a na ten sezon zaplanowała 95 milionów. W miastach odśnieża się nie tylko jezdnie, ale i chodniki, przystanki komunikacji miejskiej i miejsca płatnego parkowania. W Krakowie na walkę z zimą zaplanowano w tym roku 29 milionów złotych. To o 2 miliony więcej niż w roku 2009. Trzecie miejsce pod względem kwoty przeznaczonej na odśnieżanie zajmuje Poznań (25 mln zł) i Wrocław (17 mln).
REKLAMA
W różnych miastach przyjęto różne sposoby rozliczania się z firmami odśnieżającymi. Warszawa płaci za konkretne akcje, a wykonawcy muszą dyżurować cały czas. We Wrocławiu natomiast miasto płaci miesięcznie około 850 tysięcy złotych za gotowość do działania, a każda akcja kosztuje miasto dodatkowo około 120 tys. zł.
Zobacz również: Ubezpieczyciele tracą przez zimę
REKLAMA
W niektórych miastach (np. Łódź, Szczecin i Gorzów Wielkopolski) samorządy kontrolują firmy odśnieżające za pomocą zamontowanych w pojazdach nadajników GPS. Daje to możliwość śledzenia pługów, pługosolarek czy pługopiaskarek na bieżąco.
Normą jest tak zwany II standard utrzymania zimowego. Chodzi o to, żeby 4 godziny po ustaniu opadów śniegu, wszystkie główne ciągi komunikacyjne były przejezdne, a pozostałe ulice najpóźniej po upływie 8-12 godzin.
Zobacz również: Niezamarzające szyby samochodowe
REKLAMA
REKLAMA