Toyota Avensis czy Mazda 626?
REKLAMA
REKLAMA
Ostatnia generacja 626 była wytwarzana w latach 1997–2002. Sylwetka samochodu to zwyczajnie 3 bryły, koła i drzwi. Podobny brak przywiązania do stylu znajdziemy w środku. Proste linie, średniej jakości materiały oraz kilka udogodnień w postaci schowków i uchwytów na napoje. Jednak ci którzy decydowali się na 626 nie szukali wcale eleganckiej i porywającej linii, a niezawodności. Samochód w swoim czasie określany był mianem japońskiego Mercedesa.
REKLAMA
Zobacz również: Opinie kierowców o Mazdzie 626
Solidnie acz nudno
REKLAMA
Jedną z pierwszych rzeczy na które się natkniemy w kontakcie z 626 to solidność montażu wszystkich elementów. Nic tu nie skrzypi ani nie trzeszczy. Fotele są wygodne, a zawieszenie dobrze się sprawuje w każdych warunkach. Szkoda, że inżynierowie nie dopracowali układu kierowniczego, jest on dość nieprecyzyjny i nie współgra z zawieszeniem. Podobnie jest z fabrycznymi hamulcami, które szybko się zużywają i lubią się przegrzewać. Mimo to 626 to doskonały samochód rodzinny: przestronne wnętrze i bagażnik o pojemności 500 litrów pozwalają na długie wakacyjne wyjazdy.
Przy wyborze jednostki napędowej, warto zwrócić uwagę na moc. 90-konna odmiana silnika 1,8 i 100-konna odmiana diesla o pojemności 2 litrów to propozycje dla leniwych kierowców. Lepiej zdecydować się na jednostkę benzynową o pojemności 2 litrów i mocy 136 KM (chociaż odmiana 115-konna w warunkach miejskich wystarcza) lub diesla o mocy 110KM. Nowoczesne silniki Mazdy wymagają dbałości i regularnych przeglądów. Słabym punktem modelu 626 jest też alternator.
Ładniejszy Avensis
Na tle Mazdy, stylistycznie Toyota prezentuje się trochę lepiej. Samochód wchodząc na rynek w 1998 zastąpił legendarną Carinę E, samochód dopracowany i niezawodny. Te dwie cechy Avensis odziedziczył po swoim poprzedniku. Wnętrze, mimo tego iż równie nudne co w 626, jest przestronne i dobrze wyciszone. Bagażnik jest praktycznie taki sam jak u konkurenta. Zawieszenie Toyoty i jej układ kierowniczy jest o niebo lepszy niż w 626 – auto zachowuje się pewnie.
Zobacz również: Opinie kierowców o Toyocie Avensis
REKLAMA
Toyota początkowo przeszczepiła do Avensisa jednostki napędowe z Cariny, na szczęście później powoli unowocześniła i rozbudowała gamę jednostek napędowych. Po faceliftingu z 2000 silniki benzynowe otrzymały technologię zmiennych faz rozrządu (VVT-I), co zwiększyło ich osiągi, poprawiło spalanie i podniosło moc: jednostka 1,8 miała 130 KM, a z dwulitrowej benzyny, inżynierowie wykrzesali 150 KM. Rok wcześniej w ofercie pojawił się nowoczesny diesel D-4D o mocy 112 KM (później zmniejszonej do 110 KM).
Mimo że obydwa samochody są produkcji japońskiej, mają podobne zalety i są równie niezawodne, to jednak Toyota wydaje się bardziej dostosowana do gustów Europejczyków. Nic dziwnego, otóż zbudowano ją z myślą o klientach ze Starego Kontynentu. To z kolei przekłada się na jej popularność i cenę rynkową. Średnia cena 626 to 15 tysięcy złotych. Toyota Avensis jest zwykle o około 2–3tysiące droższa. Wybór pozostaje więc kwestią gustu i zasobności portfela.
REKLAMA
REKLAMA