Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test długodystansowy: Dacia Logan MCV 1.5 dCi 68 KM

Maciej Medyj
Dacia Logan MCV - prawy profil
Dacia Logan MCV - prawy profil
Koniec września 2007 to początek testu długookresowego Dacii Logan MCV 1.5 dCi 68 KM. Wyznacznikiem testu jest czas, gdyż dystansu produkować na siłę nie będę. Dlaczego? Otóż samochód został po prostu kupiony przez mnie od Renault Polska, które wcześniej udostępniało go do normalnych testów dla dziennikarzy. Teraz Logan będzie spełniał zadanie, do jakiego został stworzony – uniwersalnego auta do komunikacji powszedniej i weekendowej. Przebieg roczny zakładam na poziomie 15 tysięcy kilometrów

W tym miejscu zwracam uwagę na mały paradoks. Silnik w moim Loganie to najsłabszy diesel z rodziny 1.5 dci, na którą składają się wersje jednostki napędowej o oznaczeniu K9K: 68, 85 i 103 konne, z których dwie pierwsze montowane są w Dacii, najmocniejsza tylko w Renault i Nissanie. I w samochodach tych marek przebieg między przeglądami wynosi 20 tysięcy kilometrów. A u Dacii 10 tysięcy. Dziwne, bo przecież to takie same silniki. Wygląda na to, że wizytę w autoryzowanej stacji obsługi będę musiał składać nawet dwa razy w roku.


Podczas tego testu długookresowego, który dla porządku nazwę jednak długodystansowym, koncentrować się będę na wrażeniach związanych z normalnym użytkowaniem samochodu, wyposażaniem i dostosowywaniem do własnych potrzeb oraz postaram się zawrzeć w kontynuacji niniejszej treści odpowiedzi na pytania, jakie stawiają sobie nowi użytkownicy Loganów, szczególnie MCV, oraz rozwiązania problemów, z którymi mogą, choć wcale nie muszą się spotkać.

Zobacz też: Opinie kierowców o Dacii Logan

15.10.2007

Mój Logan jest siedmioosobowy. Ostatni, podwójny rząd siedzeń zajmuje miejsce, gdzie w wersji pięcioosobowej występuje ogromny, ponad siedmiusetlitrowy bagażnik. Te dwa dodatkowe miejsca znacznie rozszerzają spektrum zastosowań Dacii, szczególnie, że można je łatwo wyjąć i składować w garażu. Ale czym wtedy zasłonić przedmioty w bagażniku przed ciekawskimi spojrzeniami przechodniów? Wiadomo, że zawsze wozi się drobne akcesoria, ale ich nawet niepozorny wygląd może pobudzić wyobraźnię amatora cudzej własności, głównie takiego z promilami we krwi.

Wersja fabrycznie pięcioosobowa sprzedawana jest z roletą. Moja wersja już nie, gdyż producent nie wpadł na pomysł wykonania dodatkowych mocowań w boczkach za ostatnim rzędem siedzeń, a w standardowych zaczepach za środkową kanapą osłona zderzałaby się przy składaniu oparć z zagłówkami. Ale okazało się, że jeśli ktoś używa szóstego i siódmego miejsca okazyjnie i kanapę tę trzyma we wspomnianym garażu, może sobie roletę po prostu dokupić. Na forach internetowych często pojawiają się pytania o taką możliwość, więc odpowiadam – nie ma z tym problemu. Zamówiona przeze mnie u Kilijańczyka na Puławskiej była do odbioru po 48 godzinach. Cena 466 złotych nie jest wygórowana, nawet w porównaniu z cenami rolet do zachodnich samochodów kupowanych z drugiej ręki, często ze szrotu. Zresztą specjalnego wyboru nie ma, bo przerabiając inne rolety nie osiągnie się nigdy efektu takiego jak przy zastosowaniu oryginalnej części. Niektórzy użytkownicy MCV-ów doradzają optyczną izolację przedziału ładunkowego przez oklejanie szyb folią półprzepuszczalną, ale moim zdaniem w przypadku cywilnego, rodzinnego samochodu byłaby to zbyt duża ingerencja w jego wygląd. A i cena takiego oklejenia jest najczęściej wyższa niż rolety.

Zobacz też: Dacia Logan jeszcze lepsza

Wróćmy jednak do testu. Rozpoczął się formalnie od przebiegu 4950 kilometrów. Obecnie, po niecałym miesiącu i przejechaniu 1000 kilometrów pojawiły się pierwsze wrażenia, potwierdzające moje pozytywne odczucia nabyte po wcześniejszych, tygodniowych testach, których wyniki publikowane są w naszym magazynie. Cieszy przede wszystkim wielkość i pojemność wnętrza - mimo zastosowania tanich materiałów całkiem przyjemnego. Poza tym świetny silnik, choć w najsłabszej wersji, to jak każdy diesel Renault – kulturalnie pracujący i oszczędny. Przy wystarczającej dynamice spalanie w mieście nie przekracza 6 litrów. W trasie póki co jechałem z pięcioma osobami na pokładzie i z prędkością autostradową, więc zużycie paliwa było niewiele mniejsze - 5,7 litra na sto kilometrów. Trzecia podstawowa zaleta to doskonale spisujące się na polskich drogach zawieszenie. Nie za miękkie, ale i nie za twarde, stosunkowo wysokie, o dużym skoku.

4.12.2007

Minęło kilka tygodni i 2500 kilometrów. Logan zdrów jak samochód-ryba, spalanie nie przekroczyło sześciu litrów na setkę, właściwie dopiero niedawno wzrosło z 5,8 do 5,9 ze względu na coraz niższe temperatury w ciągu dnia i w nocy. Zacząłem stosować dodatek do oleju napędowego, choć stacja na której zazwyczaj tankuję wywiesiła transparent, że paliwo ma teraz zimowe. Ja jednak wolę chuchać na zimne, prawie dosłownie.

Zobacz też: Używana Dacia Logan: opis modelu

Jako znany gadżeciaż zdążyłem już wyposażyć MCV-ła w szereg mniej lub bardziej potrzebnych urządzeń. Pierwszą założyłem kamerę cofania. Jednak rzadko używam, bo raz że musiałbym ciągle nosić z domu monitorek (jakbym zostawił, pewnie po nocy by go nie było - i szyby przy okazji), a po drugie Logan i tak nie jest trudny w manewrowaniu bez takiej kamery. Chyba że trafi się w okolicę najeżoną słupkami albo donicami betonowymi... Na szczęście w centrum miasta nie bywam często.

Kolejne elementy dodatkowego wyposażenia, jakie włożyłem do Logana, związane są z budową nagłośnienia, choć to słowo może niektórym wydać się za mocne, w przypadku mojego zestawu. Radio z CD i mp3 Dalco – oplute na różnych forach - niesłusznie, przynajmniej w odniesieniu do modelu AS3609. Gra co najmniej tak dobrze jak Aiwa, którą miałem w poprzednim aucie. Kosztowała mnie kiedyś 900 zł, czyli trzy razy więcej niż teraz Dalco, które ma nawet więcej funkcji sterowania i procesowania dźwięku. Poza tym czyta z kart SD i przez USB (choć z twardego dysku czytać nie umie - tylko z odtwarzaczy przenośnych). Pomarańczowe podświetlenie klawiszy radia komponuje się idealnie z elementami świecącymi na desce rozdzielczej samochodu. Z przodu kabiny założyłem czterogłośnikowy komplet ze zwrotnicami (wszystkie magnesy neodymowe), też Dalco, a do bagażnika trafiła aktywna tuba Dalco z subwooferem o średnicy 30 cm. W tylnych drzwiach znalazłem zapomniane przez kogoś papierówki. Na razie niech sobie będą.

Instalacja całości nie nastręczyła żadnych kłopotów. Wszystkie przewody radiowe standartowo wplecione w Logana mają kostki – od strony jednostki centralnej - iso, w drzwiach małe głośnikowe - wystarczy dokupić konektory w sklepie car audio - standartowe jak do Renaulta, Opla, Fiata. Przeciąganie dodatkowego, długiego i grubego okablowania tuby również zakończyło się szybko i z powodzeniem. Logan jest pod tym względem łatwo dostępny i rozbieralny, nawet przebicie się przez uszczelkę głównej wiązki w przegrodzie przedniej nie było trudne. Suma czasu, który poświęciłem na montaż tego wszystkiego, wyniosła tylko 4 godziny.

Zobacz też: Dacia Logan MCV

Acha, miałem też pierwszą usterkę, ale z własnej winy. O belkę bezpieczeństwa przy wjeździe na parking wielopoziomowy skasowałem antenę od radia. Głównym materiałem, z którego, jak się okazało, składa się fabryczna antena, jest włókno szklane. Nie wytrzymało uderzenia. Zmieniłem na krótką aluminiową.

27.12.2007

Zaczęła się zima, dla ludzi wesoły czas świąt, karnawału i ferii; dla samochodów trudny czas mrozu, lodu i... soli. Temperatury w nocy zaczęły spadać poniżej -10 °C, w dzień rzadko przekraczają zero. Mimo to nie mam problemu z porannym uruchamianiem Logana, któremu stuknęło właśnie dziewięć tysięcy kilometrów przebiegu i trzy miesiące stażu w moich rękach. Niedawno ja i Logan wróciliśmy z tysiąckilometrowej wyprawy w góry mającej na celu zbadanie snowboardem kilku górskich stoków jeszcze przed sezonową inwazją. Bazą była miejscowość Kiry obok Zakopanego, u wylotu Doliny Kościeliskiej. Podczas jazdy w tamtą stronę ruch na trasie katowickiej był spory, jak to w poniedziałek po południu. Na szczęście nawierzchnia była tylko miejscami wilgotna, dopiero pod Krakowem na poboczach pojawił się śnieg. Za Chabówką zalegał częściowo na szosie - tej przez Czarny Dunajec. Na miejscu zastaliśmy pół metra śniegu, na szczęście nie pod kołami. Nowych opadów nie było, w dzień cały czas było pełne słońce, a w nocy z braku chmur -15°C. Każdego ranka na Loganie rosła nowa warstwa szadzi, z którą radziłem sobie odmrażaczem w płynie - polecam - działa szybko i nie rysuje szyb jak tradycyjne metody "mechaniczne", czyli skrobanie.

Wysokie zawieszenie Logana i dobre opony zimowe umożliwiały bezproblemowy dojazd we wszystkie miejsca, które zaplanowałem odwiedzić. Główną atrakcją wyprawy, oprócz jazdy Loganem, była jazda na desce. W czasie pakowania rzeczy do bagażnika zaskoczyło mnie to, że deska o długości 160 cm i w pokrowcu zmieściła się w poprzek, bez konieczności składania nawet kawałka kanapy (środkowej oczywiście - szóste i siódme miejsca zostały w garażu). A już pod stokiem, kiedy siedząc na tylnym progu zakładałem buty snowboardowe, przypomniał mi się prototyp Logana MCV - "Steppe", który był przecież zaprezentowany jako pojazd dla snowboardzistów. Rzućmy jeszcze raz okiem na ten prototyp sprzed dwóch lat. Deski na dachu - nie polecam, chyba, że ktoś chce zaraz po przyjeździe z trasy brać prysznic razem ze sprzętem. Suszarka do butów w bagażniku - ciekawie wygląda ale była by niepraktyczna - nikt chyba nie suszy butów w trasie, szczególnie kosztem miejsca na bagaż. Brak trzeciego stopu? Widać prototypy tak mają. Czegoś za mało, czegoś za dużo. Szkoda, że obudowane tworzywem progi i nadkola, albo kierunkowskazy w lusterkach, nie trafiły do wersji produkcyjnej. Oklejony na czarno drugi słupek też wygląda nieźle. Swoją drogą ciekawe czy i kiedy pojawi się MCV 4x4. To już by była absolutna rewelacja.

Zobacz też: Nowa wersja Dacii Logan

Powrót malowniczą trasą przez Kielce i Radom, w sobotę za dnia, był całkiem przyjemny, nie licząc korków w sparaliżowanym świątecznymi zakupami Krakowie. To znaczy pierwsze odcinki obwodnicy przez Balice były w miarę puste, koszmar zaczął się po zjeździe na jednopasmówkę na północy Krakowa. Zaprogramowanie tutejszej sygnalizacji świetlnej było chyba dziełem jakiegoś dowcipnisia. W sumie się okazało, że jadąc czy przez Katowice, czy przez Kielce, trwa to - w jedną czy w drugą stronę - około sześciu godzin. Duża w tym zasługa puszek fotoradarowych przy tej szerszej trasie (oczywiście w 95 procentach pustych, ale nigdy nie wiadomo w której jest akurat wkład uwieczniający). Spalanie podczas wyprawy wyniosło średnio 5,5 litra na setkę i uważam je za zadowalające, choć od razu przyznaję, że nie męczyłem Logana zbyt nieprzepisowymi prędkościami. W następnym odcinku relacja z wizyty w ASO związanej z pierwszym przeglądem gwarancyjnym.

17.01.2008

Z nowym rokiem nowym krokiem, piękna wiosna tej zimy, a Logan pali ostatnio 6,3 litra na setkę po mieście i zachodzę w głowę dlaczego. Będąc na przeglądzie wspomniałem obsługującym mnie fachowcom o wysoko biorącym sprzęgle. Wstępnie potwierdzili. Natomiast po całej imprezie usłyszałem od pana wydającego mi auto, iż ekspert serwisowy stwierdził jednak, że ze sprzęgłem jest wszystko w porządku. Prawie się ucieszyłem. Ale zacznijmy od początku - umówiłem się na przegląd w Alejach Jerozolimskich, bardzo mi się tam podoba. Pierwszy przegląd po 10000 km lub po roku (u mnie czas minął, a przebieg już prawie-prawie) kosztujący teoretycznie 89 zł, polega normalnie na obejrzeniu samochodu, pod różnymi kątami, z góry i z dołu. Olej zmienia się dopiero po 20000 km. Tyle, że mój egzemplarz, zanim go kupiłem, czekał na mnie pod chmurką przez pół roku. Dlatego na wiecu z serwisantami uchwaliliśmy, że dla wszystkiego zmienimy olej (zastały), filtry (niektóre zawilgocone, niektóre przytkane) i pióra wycieraczek (sparciałe - naprawdę nie żyły, widać było na pierwszy rzut oka i ucha). Tak więc z planowanych sześćdziesięciu minut na podnośniku zrobiło się trzy godziny, a kwota należności urosła do 548 złotych (i tak niewiele w porównaniu z cenami przeglądów samochodów marki Renault). Co tam, najważniejsze jest zdrowie Logana. Na drugi dzień zadzwoniła sympatyczna pani z pytaniem o wrażenia po wizycie. "Trochę długo trwało, ale w sumie OK" usłyszała i podziękowała, w końcu... patrz trzecie zdjęcie poniżej.

Zobacz też: Milionowa Dacia Logan

Któregoś dnia wcześniej kolega zadzwonił spod meblowego, że nie może się zabrać ze wszystkim do swojego auta i pomocy Logana potrzebuje. Na miejscu okazało się, że w grę wchodzi kanapa dwa metry na osiemdziesiąt centymetrów, do tego w paczkach trzy krzesła i regał na książki. Żałowałem, że nie wziąłem aparatu foto, bo prawie nie do uwierzenia jest, że MCV przyjął te rzeczy do środka, niemal bez zgrzytów. Tylko siedzenia przednie musiałem przesunąć o kilkanaście centymetrów do przodu, wskutek czego prawie dotykałem brodą do kierownicy, jak rasowy emeryt w zielonym Lanosie. Do tego zero widoczności do tyłu (nie chciało mi się włączać kamery). Ale wszystko się udało. Zresztą w razie jakby coś nie chciało wejść do środka, zostaje jeszcze dach.

27.07.2008

Reaktywuję niniejszym test długodystansowy mojej ulubionej Dacii Logan MCV. Przez kilka miesięcy, które minęły od mojego ostatniego wpisu przybyło nam parę tysięcy kilometrów, teraz stan licznika to 17500. Zmian w kondycji Logana nie ma, jedyne co się zmieniło, to koła - jak tylko rozpuścił się śnieg, jeszcze chyba przed Wielkanocą, zamówiłem w Auto Design letnie koła, które natychmiast założyłem, choć chłopaki z warsztatu ostrzegali mnie, że to jeszcze nie koniec zimy. Okazało się jednak, że śniegu już więcej nie było, mróz też się nie pojawił, więc bezpiecznie od tamtej pory używam sobie nowego kompletu alufelg FST z założonymi fantastycznymi oponami BFGoodrich - kierunkowymi, miękkimi, cichymi. Mimo, że fegi są 15. calowe, to pod autem wydają się mniejsze, pomimo że to ten sam rozmiar co zimówki-stalówki. Pewnie to dlatego, że te ostatnie miały na sobie dość pokaźne dekle, optycznie powiększające.

Zobacz też: Test Dacia Duster 1.6 16v Laureate: Bez żartów

Spalanie utrzymuje się w normie, właściwie na niezmiennym poziomie 5.8 średnio pod koniec zbiornika. Przez ten cały czas obserowałem jednak, co takiego ma wpływ na zużycie paliwa, i jak duży. Kiedyś jechałem trasę około 250 kilometrów w jedną stronę pod silny wiatr - dmuchało z 80 km/h. Przy prędkości 110 km/h Logan pożerał średnio 6,1 litra na setkę. Potem wracałem z wiatrem, zresetowałem komputer, po powrocie zobaczyłem na nim 5.6. Pół litra na setkę więcej bo pod wiatr - dużo. Widać jak ten słaby w konie silnik jest wrażliwy na takie zewnętrzne czynniki. Potem jechałem dłuższą trasę, ponad 400 kilometrów, w jedną stronę nie schodziło z licznika 120 - 130, no i kosztowało to 5.7 litra na setkę. Wracałem spokojniej: 90 - 100 i bez gazowania, wyprzedzania, szalenia. Co śmieszne, jechałem raptem pół godziny dłużej, a osiągnąłem spalanie 5.2. Znowu pół litra mniej dzięki przepisowej i spokojnej jeździe. Natomiast na forach czytam rezultaty - 4.2, 4.3, 4.7… Nie wierzę. Nie da się. Chyba, że cały czas 70 - 80 się jedzie, no ale w trasie to raczej za duży relaks.

Znowu woziłem meble. Tym razem dla siebie, do salonu. Do Logana weszła szafa, dwie witryny, barek, dwie komody, stół - w paczkach, a do tego cztery krzesła w całości. Wszystko weszło na raz. Znowu jechałem z klatką piersiową 10 cm od kierownicy, ale udało się.

Zaczepiają mnie ludzie. Przeważnie po 50-tce, pytają jak się Logan sprawuje, czy jestem zadowolony itp., mówię, że bardzo, chwalę, polecam. Jakoś starsze pokolenie pamiętające czasy Dacii 1300 podchodzi nieufnie do rumuńskich produktów. Niesłusznie. Ale przecież segmentem docelowym są osoby młode, które chętnie zmienią złom ściągnięty od Niemca na rumuńską nówkę. Słusznie.

01.09.2008

Stało się. Radio super firmowe Dalco poddało się presji czasu i temperatury i wyzionęło ducha. Konkretnie zaczęło grać bardzo cicho, a przy próbie zwiększenia głośności trzeszczeć. Zawiozłem do sklepu, po dwóch tygodniach dowiedziałem się, że końcówka mocy się spaliła i na naprawę poczekam jeszcze tydzień. Czekam. Dziwne z tą końcówką, nigdy jej nie męczyłem – głośniki mam tej samej firmy i dobrane pod względem PMPO, basy generuje osobno wzmacniana tuba. To chyba jednak te upały.

W międzyczasie Logan znowu był w górach, tym razem w Pieninach. Trasa w miarę prosta – z Warszawy do Katowic dwupasmówką, potem do Krakowa A4 wiecznie remontowana, później rozgrzebana do samych Myślenic szeroka Zakopianka, dalej spokojnie do Nowego Targu (obwodnica Pcimia super, na końcu jak zwykle suszarka) i stamtąd na Nowy Sącz. I tym razem było pod wiatr, więc nawet gdy nie przekraczałem dozwolonych prędkości spalanie osiągnęło w okolicach Częstochowy 6 litrów na setkę. Gdy wiatr przycichł wjechałem akurat na autostradę, spalanie mimo jazdy z prędkością adekwatną spadło o 0.2 litra. Na miejscu pojeździłem trochę po okolicach, w tym i na Słowacji (drogi nie lepsze niż u nas), a do Warszawy wracałem przez Kielce i Radom, spokojnym tempem, ale i tak się zdziwiłem po powrocie widząc na komputerze pokładowym średni wynik po w sumie 1200 kilometrach - 5.2 litra.

Zobacz też: Test Dacia Duster: Siła prostoty

Co jeszcze mnie zaskoczyło na wyświetlaczu? Przebieg całkowity... 19888 wybiło, więc czym prędzej umówiłem się na kolejny przegląd okresowy. Pojechałem do serwisu Renault Puławska, godzina czterdzieści i do domu, żadnych uwag, olej zmieniony, auto umyte. Bardzo miła i profesjonalna obsługa.

Ostatnio zrobiłem sobie dodatkowe dziurki mocowania rolety, żeby w razie czego wieszać ją za złożoną drugą kanapą. Cała operacja zajęła mi mniej niż godzinę, a postępowałem zgodnie ze wskazówkami z linka do francuskiego forum Logana, który znalazłem na forum polskim. Nakleiłem papierową taśmę, wyciąłem w niej dziurkę na podstawie fabrycznego otworu, odmierzyłem na tej taśmie 15 cm, oderwałem i przykleiłem do góry nogami. W ten sposób wyznaczyłem miejsce pod nowy otwór, który gładko wyciąłem zwykłym nożykiem modelarskim.

Zobacz też: Przygoda dla każdego - Dacia Sandero Stepway

04.11.2010

Dawno nic nie pisałem, ale w sumie nie było o czym. Logan stuka kolejne kilometry i nadal jest moim najlepszym przyjacielem. Poza wymianą poduszki pod silnikiem tuż przed końcem gwarancji, podczas przeglądu po przebiegu ok 30000 kilometrów nie działo się nic. Następny przegląd, już po gwarancji, po 40000 kosztował 2000 zł. Niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że lista przeprowadzonych czynności miała dwie strony A4. Wymieniono wszelkie płyny - olej, płyn hamulcowy, czynnik w klimatyzacji, wyczyszczono bębny hamulcowe z tyłu, wymieniono linkę ręcznego, także dolny prawy przedni wahacz i końcówkę stabilizatora. Ta poduszka pod silnikiem i ten wahacz z końcówką to prawdopodobnie echa drobnej kolizji (prawy przód), którą, jak pamiętacie, auto miało zanim je kupiłem. Ostatni przegląd był dwa miesiące temu, a po nim coś zaczęło w podwoziu dzwonić, jakby jakaś osłona wygięta czy - tylko podczas jazdy na przykład po kocich łbach. Wczoraj oddałem auto do serwisu w tej sprawie, no i przy okazji poprosiłem o zmianę kół na zimowe. Dziś zadzwonili, że tarcze i szczęki się kończą, no i kolejny tysiączek odpłynie z portfela. A jeżdżę testowym Dusterem - test wkrótce, co mogę powiedzieć już teraz - fajne auto, ale wolę swoją MCV-kę.

Dacia Logan MCV - prawy tył
Dacia Logan MCV - zegary
Dacia Logan MCV - kokpit
Dacia Logan MCV - fotel kierowcy
Dacia Logan MCV - tylne siedzenia
Dacia Logan MCV
Dacia Logan MCV - trzeci rząd siedzeń
Dacia Logan MCV
Dacia Logan MCV - bagażnik ze złożonymi siedzeniami
Dacia Logan MCV - bagażnik
Dacia Logan MCV - widok z perspektywy pasażera
Dacia Logan MCV - lewy bok
Dacia Logan MCV - lewy tył
Dacia Logan MCV - otwarte drzwi bagażnika
Dacia Logan MCV - lewy przód
Dacia Logan MCV - prawa tylna część samochodu
Dacia Logan MCV
Dacia Logan MCV
Dacia Logan MCV - silnik
Dacia Logan MCV - lewy profil
Dacia Logan MCV - przód
Dacia Logan MCV - lewa strona
Reklama
Chcesz dowiedzieć się więcej, sprawdź »
Jak przygotować się do zmian 2023
Jak przygotować się do zmian 2023
Tylko teraz
Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Jeep Compass 1.5 e-Hybrid w wersji S. Amerykańskiego stylu mu nie brakuje!

    Jeep Compass 1.5 e-Hybrid jest napędzany 130-konnym benzyniakiem i 20-konnym elektrykiem. A do tego naprawdę dobrze wygląda. Iście amerykańsko! Zobaczcie sami.

    Używane Audi A3 8V (2013 - 2020). Awarie, wady, ceny, opinie

    Używane Audi A3 8V to model chętnie wybierany przez polskich kierowców. Tak, cztery koła na grillu i bardziej luksusowy charakter z pewnością stanowią afrodyzjak. A jak wypada awaryjność tego auta? Sprawdźmy to.

    Przejście sugerowane: co to jest, jak wygląda, przepisy

    Pieszy może tu legalnie przejść przez jezdnię, ale punkt ten tak właściwie przejściem dla pieszych nie jest. Przejście sugerowane to dziwna konstrukcja, która nakłada na przechodzącego przez jezdnię nowe obowiązki.

    70 lat temu zbudowano polski samochód Pionier

    70 lat temu powstał prototyp samochodu Pionier. Po wojnie była to jedna z pierwszych prób stworzenia auta rodzimej konstrukcji.

    Na wakacje samochodem po Europie. Gdzie jest najwięcej fotoradarów?

    Wyjazd autem na wakacje za granicę jest coraz bardziej popularny. Polscy kierowcy mogą jednak przeżyć szok w poszczególnych państwach UE. Wszystko za sprawą fotoradarów, których jest znacznie więcej niż w Polsce.

    Jakich samochodów elektrycznych szukają Polacy?

    Dziś mamy listę 20 najbardziej poszukiwanych aut elektrycznych. I choć kluczowym warunkiem zakupu jest uzyskanie dotacji, nabywcy aut elektrycznych mają trudny wybór. Czasami bowiem warunki programu "Mój elektryk" wykluczają mocniejszą baterię.

    Biurowa sieć ładowania aut elektrycznych. Zachęta do zakupu elektryka?

    Budowa biurowej sieci ładowania aut elektrycznych może się stać zachętą do zakupu elektryka, ale i pozapłacowym benefitem dla pracownika. Firmowe sieci ładowania pojazdów elektrycznych natomiast warto planować perspektywicznie. To ogranicza koszty.

    Czy Polacy przesiądą się na rowery elektryczne, jeśli dostaną dotację na ich zakup?

    Rynek rowerów elektrycznych rozwija się w Polsce powoli, głównie z powodu wysokich cen takich pojazdów. To właśnie one są główną przeszkodą w zakupie elektryka – przypominają eksperci Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego przy okazji Światowego Dnia Roweru, przypadającego 3 czerwca. Czy rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie dopłat do zakupu elektrycznych dwóch kółek?

    Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio, czyli 510-konna, włoska koniczynka

    Ma 2,9-litrową, podwójnie doładowaną V-szóstkę pod maską. Motor oferuje 510 koni i rozpędza ważącego 1800 kg SUV-a do pierwszej setki w 3,8 sekundy. A do tego robi to przy akompaniamencie wydechu Akrapovica. To musi być Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio.

    Test: Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio. Czterolistna koniczyna na szczęście. Dosłownie!

    Czterolistna koniczyna, czyli quadrifoglio, przynosi szczęście. I w tym aucie się to sprawdza. Tyle że nie będzie to szczęście w miłości czy grach losowych. Super-SUV Stelvio sprawi, że podczas jazdy uśmiech nie zniknie z twojej twarzy. Będziesz szczęśliwy. Po prostu!

    Innowacyjna produkcja pyłów gumowych w Polsce. A wszystko przy zakładzie Michelin

    Przy olsztyńskiej fabryce opon Michelin rusza zaawansowany technologicznie zakład produkcji pyłów gumowych wytwarzanych z opon poddanych recyklingowi. Uruchomienie zakładu to znaczący krok w rozwiązywaniu środowiskowego problemu zużytych opon.

    Kara za brak OC w 2024 roku? Kwota mrozi krew w żyłach kierowców

    Kierowcy w Polsce niedługo staną się gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Dobija się ich bowiem kolejnymi opłatami. Tym razem mówimy o prostym błędzie i wynikającej z niego karze. Ta po 1 stycznia 2024 roku sięgnie 8,4 tys. zł!

    Z kartą GreenWay naładujesz auto w IONITY. Dotyczy to całej Europy

    Klienci GreenWay będą mogli korzystać ze stacji ładowania IONITY na terenie całej Europy. Do ładowania swojego samochodu elektrycznego kierowcom wystarczy standardowa karta RFID GreenWay.

    Koniec diesla jest bliski? To nie takie proste...

    Udział diesla w rynku w Europie systematycznie maleje. Tylko czy to oznacza, że koniec diesla jest bliski? To chyba zbyt daleko idący wniosek. Jak aktualnie wygląda sytuacja w branży i jaka przyszłość czeka auta z silnikiem wysokoprężnym? Sprawdźmy.

    Toyota Yaris 2024 ze 130-konną hybrydą. Mocniejszy napęd to nie koniec zmian

    W Toyocie Yaris 2024 debiutuje nowa hybryda o mocy 130 KM. Nowy napęd o oznaczeniu Hybrid 130 będzie dostępny w dwóch wersjach. A to nie koniec nowości. Ulepszone są też systemy bezpieczeństwa i ekrany.

    Używany Volkswagen Passat B8 (2014 – 2023). Awarie, wady, ceny, opinie

    Dymiący diesel w Passacie świetnie pasował do białych skarpet i sandałów. Generacja B8 nie jest jednak dymiąca, bywa naprawdę droga na rynku wtórnym, a przez to jest wybierana przez bardziej wysublimowanych klientów. Czy jednak jest tak pancerna jak poprzednicy?

    Opel Corsa 2023. Lifting dodaje do gamy 48-woltową hybrydę

    Opal zaprezentował poliftingowe wydanie Corsy F. Modernizacja kojarzy się z delikatnymi zmianami? Na polu stylistycznym być może i tak. Małego hatchbacka czeka jednak rewolucja technologiczna.

    Jak podróżować autem ze zwierzętami?

    Podróż autem ze zwierzęciem może być prawdziwym wyzwaniem. Co zatem zrobić, aby zadbać o komfort, ale i bezpieczeństwo czworonoga oraz zabezpieczyć auto przed zniszczeniami? Jest kilka porad, które powinniście poznać.

    DS 7 Rivoli E-Tense 4x4 300. Bo SUV może być... artystyczny!

    Czy DS 7 jest pretensjonalny? W żadnym razie! Czy jest nietuzinkowy? W stu procentach. A lifting jedynie podkreślił wartości tego rodzinnego SUV-a. Chociaż sprawdźcie na własne oczy.

    Test: DS 7 po liftingu. Wersja E-Tense 4x4 300 jest szybka jak... hot-hatch!

    Choć jest 5-osobowym SUV-em z 555-litrowym bagażnikiem, oferuje 300 koni i może jeździć... za darmo! A to dopiero początek ciekawostek dotyczących testowego przeze mnie DS 7 po liftingu w wersji E-Tense 4x4 300.

    Sejmowa komisja przeciw poprawkom do projektu zniesienia opłat za państwowe autostrady

    Sejmowa Komisja Infrastruktury nie poparła poprawek zgłoszonych podczas drugiego czytania do projektu dot. zniesienia opłat za państwowe autostrady. Jedna z nich miałby skutkować zdjęciem opłat ze wszystkich autostrad w Polsce.

    Używane Audi A4 B8 (2007 – 2015). Awarie, wady, ceny, opinie

    Używane Audi A4 to marzenie przeciętnego Polaka. Szczególnie gdy mówimy o generacji B8. Auta są przystępne cenowo. Tylko czy z technologicznego punktu widzenia nie stanowią zakupowej miny? Sprawdźmy, co psuje się w używanych sedanach i kombi z Niemiec.

    Tajemnica różnic cenowych samochodów używanych. Co ma największy wpływ?

    Na cenę samochodów używanych najbardziej wpływa przebieg, historia serwisowa i historia szkodowa. Cena dwóch identycznych modeli z tego samego rocznika na rynku wtórnym bywa różna o ponad 20%.

    Używany Opel Astra K (2015 – 2021). Awarie, wady, ceny, opinie

    Kompaktowy Ople starzeje się z godnością. Przynajmniej pod względem stylistyki. Czy to samo można powiedzieć o technologii? Dziś sprawdzimy czy używany Opel Astra K psuje się i jakie ma słabe punkty.

    Auto na wodór - „elektryk” z wydajniejszym magazynem energii. Plusy i minusy wodoru w motoryzacji

    Czy samochody napędzane wodorem są realną alternatywą dla aut elektrycznych? Jakie są plusy i minusy technologii wodorowej w motoryzacji?