REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Suzuki SX4 1.6 4WD: Pierwszy najlepszy

Maciej Medyj
Suzuki SX4 1.6 4WD - przód
Suzuki SX4 1.6 4WD - przód

REKLAMA

REKLAMA

Produkowany od 2006 roku Suzuki SX4 to jeden z pierwszych crossoverów, czyli aut łączących w sobie cechy kompaktów i SUVów. Ma też swojego brata bliźniaka - Fiata Sedici. I wielu naśladowców.

REKLAMA

SX4 jest bezpośrednim następcą modelu Ignis, który zdobył sporą popularność także za sprawą swoich startów w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata. Nie był zbyt urodziwy - największą jego wartością była funkcjonalność. SX4 zachował wszystkie zalety poprzednika zyskując do tego zgrabne nadwozie z dużymi reflektorami i charakterystycznym przeszkleniem. Testowana wersja 1.6 4WD wyposażona została w atrybuty auta terenowego, czyli dodatkowe osłony z tworzywa w miejscach teoretycznie narażonych na atak ze strony jakiejś piaszczystej górki, pniaka, czy kamienia oraz relingi dachowe. Pomimo powiększonego prześwitu crossover Suzuki z zewnątrz wydaje się niewielki. Wrażenie to zmienia się po zajęciu miejsca za kierownicą.

REKLAMA

Wnętrze jest nadspodziewanie obszerne, głównie dzięki swojej wysokości, a także nie wylewającej się na pół kabiny, skromnej desce rozdzielczej. Pozycja na przednich miejscach jest dość wysoka, co pozwala na obserwację drogi z lepszej perspektywy niż w klasycznym kompakcie. Trójramienna kierownica ma małą średnicę i grube koło, jak w aucie sportowym. W lewym jej ramieniu tkwią przyciski sterowania radiem, z których jeden - wyciszenie - zdarzało mi się wcisnąć niezamierzenie, podczas parkingowego kręcenia otwartą dłonią. Fotel kierowcy ma stopniową regulację oparcia, ale płynną kąta pochylenia całości, więc pozwala na dokładne dostosowanie do wymagań użytkownika. Na kokpicie centralnym królują cztery spore gałki - jedna od radia, trzy pozostałe od nawiewów. Pozostałe przyciski mają zróżnicowane kształty, więc po pewnym czasie można nauczyć się ich odnajdywania bez odrywania wzroku od wydarzeń na drodze.

Zobacz też: Opinie kierowców o Suzuki SX4

REKLAMA

Ilość schowków jest standardowa - jeden mały, zamykany w panelu środkowym, jeden duży naprzeciwko pasażera z przodu, po jednym otwartym na każdym końcu tunelu środkowego i kieszenie w drzwiach. Do żadnego nie wchodzi niestety półtoralitrowa butelka z napojem. Pasażerowie tylnej kanapy nie mogą narzekać na ilość miejsca na nogi, choć być może w dłuższej trasie nie będzie łatwo im wytrzymać w pozycji narzuconej przez kąt oparcia. Szkoda, że kanapa nie jest przesuwana, a oparcia pochylane w innej pozycji. Producent powinien zastanowić się nad wprowadzeniem takiej opcji. Kanapa jest natomiast dzielona i składana, choć to żadna niezwykłość, umożliwiając przewiezienie czegoś, co do podstawowych 270 litów bagażnika się nie zmieści.

Jak na prawdziwą terenówkę przystało, a co nadal rzadko można spotkać w crossoverach, SX4 ma możliwość sterowania dołączeniem napędu tylnej osi. Odpowiada za to przycisk umieszczony w pobliżu dźwigni hamulca ręcznego. W pozycji 2WD napędzana jest jedynie oś przednia, co pozwala na ekonomiczną jazdę w sprzyjających warunkach. Kiedy stan nawierzchni staje się zmienny wystarczy wybrać pozycję AUTO, w której o dołączeniu tylnego napędu decyduje komputer wyposażony w zestaw czujników, reagujący w razie wykrycia problemów z przyczepnością. Jest też pozycja LOCK, która blokuje napęd w pozycji 4WD, ale tylko do prędkości 60km/h - to ustawienie można stosować podczas zaplanowanej wizyty poza utwardzonymi drogami. Zawieszenie SX4 zbudowane na bazie McPhersona z przodu i belki skrętnej ma szybkie tłumienie podczas normalnej jazdy po asfalcie, dzięki czemu zwiększa się przyczepność w zakrętach, ale i zmniejsza komfort na niewielkich nierównościach. W terenie ta wada zamienia się w zaletę - w połączeniu ze sporym skokiem zawieszenia i dużym prześwitem okazuje się, że SX4 płynnie pokonuje całkiem spore dołki i górki.

Zobacz też: Suzuki SX4: wszystko czy nic?

Silnik testowanej wersji - jednostka benzynowa o pojemności 1.6 litra i mocy 107 koni - daje sobie wprawdzie radę ze stosunkowo lekkim kompaktowym SUVem, ale nie gwarantuje sportowych emocji. Katalogowe przyspieszenie wynosi 11,5 sekundy, a prędkość maksymalna 170 km/h. Wystarczy, ale podczas jazdy czuje się, że dodatkowe mechanizmy napędu leżą SX4 na sercu. Może sytuację poprawiłaby sześciobiegowa skrzynia - ta jednak dostępna jest tylko w wersji z silnikiem wysokoprężnym 1.9. I tę właśnie wersję można polecić bez zastrzeżeń. Fiatowski diesel generuje pokaźny moment obrotowy, który w połączeniu ze wspomnianą skrzynią o sześciu przełożeniach zamienia SX4 w prawdziwego zdobywcę wszelkich przestrzeni, a kosztuje raptem cztery tysiące więcej. No dobrze, nie ma klimy automatycznej, tylko manualną, ale to przcież drobiazg dla łowców przygód. Wracając do biegów - lewarek ich zmiany jest krótki, zgrabny, o klasycznym kształcie kulki, dobrze leży w dłoni - a trzeba go solidnie trzymać, żeby przy tak małym skoku szybko i trafnie zmienić bieg. Spalanie nie zaskakuje - wynosi od 7,5 litra w cyklu mieszanym na przednim napędzie do 9 w mieście na „auto”.

Zobacz też: Test Kia Rio: satysfakcja gwarantowana

Cena SX4 w wersji podstawowej, czyli 1.6 z napędem na przednią oś i wyposażeniem Comfort, to 51900 złotych, mniej od ceny najmniejszej terenówki Suzuki - Jimny. Testowana wersja Premium z napędem na cztery koła i pełnym wyposażeniem - między innymi elektronicznym kluczykiem, wszystkimi szybami opuszczanymi elektrycznie, poduszkami bocznymi i kurtynowymi oraz alufelgami kosztuje już 64900. Auto produkowane jest na Węgrzech, więc cena ta nie zawiera dodatkowego, japońskiego cła i na tle konkurencji jest atrakcyjna. Tym bardziej, że SX4 na pewno wart jest tych pieniędzy - zgrabny, przestronny, wszędobylski - ale mając już te 65 tysięcy do wydania trzeba rozważyć dopłacenie kolejnych 4 do najmocniejszego diesla.

Suzuki SX4 1.6 4WD - bagażnik
Suzuki SX4 1.6 4WD - bagażnik
Suzuki SX4 1.6 4WD - deska rozdzielcza
Suzuki SX4 1.6 4WD - przełącznik napędu
Suzuki SX4 1.6 4WD - przednie fotele
Suzuki SX4 1.6 4WD - przód
Suzuki SX4 1.6 4WD - przód/bok
Suzuki SX4 1.6 4WD - bok
Suzuki SX4 1.6 4WD - przód
Suzuki SX4 1.6 4WD - tył
Suzuki SX4 1.6 4WD - przód
Suzuki SX4 1.6 4WD - wnętrze
Suzuki SX4 1.6 4WD - przednie fotele
Suzuki SX4 1.6 4WD - tylna kanapa
Suzuki SX4 1.6 4WD - silnik
Suzuki SX4 1.6 4WD - tył/bok
Suzuki SX4 1.6 4WD - przód
Suzuki SX4 1.6 4WD - tył
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Mandat za brak płynu do spryskiwaczy w 2023 r. Czy płyn jest obowiązkowy?

    Czy mandat za brak płynu do spryskiwaczy jest jedynie mitem kreowanym przez kierowców? I czym sam płyn do spryskiwaczy jest obowiązkowy w aucie? To dwa kluczowe pytania, które zostały postawione przed tym materiałem.

    Jak zrobić odmrażacz do szyb w domu? To proste i tanie

    Odmrażacze do szyb samochodowych biją rekordy popularności wśród kierowców zimą. Temu nie można się dziwić. Jedno psiknięcie wystarczy, aby szron zniknął. Bez skrobania! Czy taki płyn można jednak zrobić w domu? Sposób jest bardzo prosty, ale i tani.

    Kondycja branży motoryzacyjnej. Kto będzie budować samochody przyszłości?

    Branżę motoryzacyjną czeka szereg wyzwań. Wraca do normalności po okresie pandemii, a do tego stoi u progu transformacji. I w tym punkcie warto spojrzeć na nią, ale od strony HR-u. Jak wygląda dostępność wykwalifikowanej kadry w tym sektorze?

    Jak odpalić silnik z kabli? Kierowca musi pamiętać o kolejności

    Jak odpalić silnik z kabli? To pytanie, które jest szczególnie aktualne o tej porze roku. A odpowiedź dotyczy kolejności podłączania przewodów do obydwu akumulatorów. Ta jest najważniejsza.

    REKLAMA

    MAN TGE po liftingu. Model 2024 otrzyma jakby luksusowe wnętrze

    MAN TGE przechodzi właśnie drobny lifting. I ten w stu procentach skupi się na kabinie pasażerskiej. Unowocześni multimedia, ale i systemy bezpieczeństwa. Stąd nazwa Next Level. Co konkretnie się zmieni po modernizacji?

    Paliwo E10. Wyszukiwarka z szeregiem błędów. Pozwala nawet na tankowanie benzyną... diesla

    W sieci pojawiła się rządowa wyszukiwarka, w której można sprawdzić, czy twój pojazd jest kompatybilny z paliwem E10. A lista jest naprawdę ciekawa! Czasami silnik 1,6 FSI znosi nowy typ benzyny, a czasami nie. Program zaleca nawet stosowanie benzyny E10 w... dieslu. A to nie koniec błędów.

    Miesiącami szukano sprawcy dziurawienia opon. Odkrycie, kto za tym stoi było zaskakujące

    We włoskim miasteczku od kilku miesięcy szukano sprawcy dziurawienia opon w samochodach. Odkrycia dokonano dzięki nagraniom z kamer monitoringu. Okazało się, że był to pies. Jak to się stało, że zniszczył tyle samochodów?

    Nowy Opel Corsa Hybrid. MHEV pojedzie nawet kilometr na samym prądzie

    Opel Corsa po liftingu po raz pierwszy w historii modelu otrzymał lekką hybrydę. MHEV w niemieckim hatchbacku może mieć 100 lub 136 koni mocy. A to nie koniec dobrych informacji na temat tego auta.

    REKLAMA

    Opony całoroczne a zimowe. Które są lepsze?

    Opony na zimę to opony zimowe? Dziś to już nie jest takie oczywiste. Zwłaszcza że na rynku pojawił się szereg opon całorocznych. Czy wielosezonówka może stanowić realną alternatywę?

    Mandat za jazdę nieodśnieżonym samochodem w 2023 r. Kara może być liczona w tysiącach

    Jazda nieodśnieżonym samochodem stanowi wykroczenie. A w 2023 r. na kierowców czeka wyjątkowo surowa kara. Bo gdy policjanci zaczną podliczać kolejne składowe wykroczenia, uzbiera się kilka tysięcy złotych. Ładna sumka!

    REKLAMA