Fluence - nowy sedan Renault
REKLAMA
REKLAMA
Od połowy lat 90-tych kompaktowe sedany Renault były częścią rodziny Megane. Teraz francuski producent zdecydował się na istotną zmianę i nadał swojemu czterodrzwiowemu kompaktowi odmienną nazwę. To jednak nie jedyna różnica. Fluence nie będzie już tylko Megane w wersji hatchback z doklejonym tyłem, ale konstrukcją posiadającą indywidualny wygląd.
REKLAMA
Z zewnątrz uwagę zwraca długość, wynosząca 4,62 m. Pod tym względem nowa "renówka" plasuje się pomiędzy kompaktami, a modelami klasy średniej.
Auto ma dynamiczną, zwartą linie, a jego tył stanowi zgraną całość z resztą nadwozia. Pojemność bagażnika wynosi 530 litrów. Poza tym Fluence otrzymał inny niż Megane przód z nowymi reflektorami. Wnętrze zaczerpnięto z kompaktowego Renault, jednak zaopatrzono je w nieco zmienioną deskę rozdzielczą. W oczy rzuca się przede wszystkim inny zestaw zegarów, w którym elektroniczny zintegrowany wyświetlacz zastąpiono tradycyjnymi wskaźnikami.
Zobacz też: Polska premiera Forda C-Max i Grand C-Max
W gamie silników znajdzie się wysokoprężny motor 1.5 dCi w kilku wariantach mocy. Wyboru, w zależności od rynku, będzie można dokonać spośród wersji 85 i 105 konnej lub ich pięć koni mocniejszych odpowiedników zaopatrzonych w filtr cząstek stałych. Poza tym ofertę zasilą dwa benzyniaki. Pierwszy z nich to 1.6 o mocy 110 KM, drugi – 2.0 140 KM. Producent przewidział atrakcyjną ofertę wariantów przeniesienia napędu. Auto, w zależności od wersji, będzie oferowane z pięcio lub sześciostopniową manualną skrzynią bądź czterobiegowym automatem. Ponadto do wyboru będzie również nowa bezstopniowa skrzynia CVT oraz sześciobiegowa skrzynia z podwójnym sprzęgłem.
Zobacz też: Facelifting Mazdy 2
Nowy model, tradycyjnie dla francuskiej marki, spełnia rygorystyczne założenia z zakresu bezpieczeństwa. Na pokładzie nie zabraknie elektronicznych systemów znanych z Megane. Fluence jest już produkowany w Turcji, gdzie podobnie jak w Rumunii, można go nabyć od września bieżącego roku. Renault zamierza sukcesywnie wprowadzać ten model do oferty na kolejnych rynkach, tak by finalnie auto było dostępne w ponad osiemdziesięciu krajach świata. W dodatku na 2011 rok producent zapowiada premierę elektrycznej wersji tego samochodu, której zwiastunem jest pojazd koncepcyjny o nazwie Fluence Z.E. Concept. Według zapewnień Renault cena nowego „wtyczkowozu” nie będzie odbiegała od odmiany spalinowej, a oba auta mają powstawać na tej samej linii produkcyjnej.
Zobacz też: Suzuki Kizashi: nowy gracz w segmencie D
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.