Suzuki Kizashi: nowy gracz w segmencie D
REKLAMA
REKLAMA
Są to chociażby: Volkswagen Passat, Toyota Avensis, Oplel Insignia, ale moim zdaniem Kizashi posiada wszelkie argumenty, by z nimi bez kompleksów rywalizować. Spróbuję to uzasadnić. Pierwszą, niepodważalną zaletą jest nowoczesna linia karoserii łącząca cechy klasycznej limuzyny z autami sportowymi. Dynamiczną stylizację podkreślają seryjnie montowane, 18-calowe koła z lekkich stopów, spojler na tylnej klapie oraz dwie chromowane końcówki rur wydechowych.
REKLAMA
Kabina, choć bardziej stonowana stylistycznie, formą odpowiada samochodom konkurencji. Doskonałe materiały wykończeniowe, przestronne wnętrze oraz bardzo bogate wyposażenie seryjne.
Zobacz też: Audi A1 Sportback 2012
Wspomnę, że kupując ten pojazd otrzymamy miedzy innymi: zdalnie sterowany centralny zamek, elektrycznie regulowane szyby przednie i tylne, elektrycznie regulowane, składane i podgrzewane lusterka zewnętrzne, ABS, ESP, klimatyzację automatyczną, komputer pokładowy, elektrycznie sterowane okno dachowe, tempomat, system łączności bezprzewodowej Bluetooth, skórzaną tapicerkę siedzeń, podgrzewane fotele przednie, a ten kierowcy elektrycznie sterowany w 10 pozycjach z 3 pamięciami ustawień, natomiast pasażera sterowany w 4 zakresach. System audio obejmuje radioodtwarzacz CD/MP3, 4 głośniki szerokopasmowe (drzwi przednie/tylne), 2 głośniki wysokotonowe, subwoofer w tylnej półce oraz głośnik centralny w desce rozdzielczej. Zainteresowanych odsyłam do strony internetowej producenta, gdzie można zapoznać się z 2 stronicowym wyposażeniem seryjnym Kizashi.
Zobacz też: Rodzinny Francuz – Renault Grand Scenic
Ja tymczasem przejdę do jedynej oferowanej jednostki napędowej o pojemności 2400. Jest to bardzo sprawny silnik VVT ze zmiennymi fazami rozrządu dysponujący mocą 178 KM i momentem obrotowym 230 Nm przy 4000 obr/min. Przyśpieszenie do 100 km/h waha się od 7,8 do 8,8 s w zależności od zastosowanej skrzyni i napędu. Pierwszy wynik dotyczy 6 biegowej przekładni manualnej i napędu na koła przednie, drugi zaś bezstopniowej CVT, połączonej z napędem na 4 koła (4WD). W stosunku do pojemności i mocy, producent obiecuje umiarkowane spalanie, średnio 7,9-8,3 i 10,6-11,3 w mieście. Przy czym drugie wartości odnoszą się do wersji ze skrzynią CVT. Szkoda, że nie przewidziano silnika diesla, który byłby znakomitym uzupełnieniem jednostki benzynowej. Być może w niedalekiej przyszłości, firma Suzuki zdecyduje się na taki krok. To chyba jedyne niedopatrzenie.
Zobacz też: Polska premiera Forda C-Max i Grand C-Max
Nie można tego powiedzieć o zawieszeniu. Zatrudnieni inżynierowie wykonali doskonałą pracę. Jego sztywna charakterystyka znakomicie współgra z mocnym silnikiem. Samochód jest stabilny, przewidywalny, z niewielką tendencją do nadsterowności. Bezpośredni układ kierowniczy zapewnia dobre czucie samochodu. Zainteresowanych, chcących uszczuplić swoje konto o 114900 zł (2.4 2WD) lub 129900 zł (2.4 4WD), zapraszam do salonów Suzuki. Uważam, że doskonała jakość wykończenia, japońska niezawodność i kompletne wyposażenie seryjne warte są ustalonej ceny.
Michał Świercz, fot. Suzuki, listopad 2010
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.