Lexus LS 400 I Generacji
REKLAMA
REKLAMA
Jest bardzo interesującą propozycją na rynku wtórnym, jeśli szukamy doskonałej jakości, niezawodności w nieco bardziej egzotycznym, nie sztampowym opakowaniu. Wprowadzony przez Toyotę w roku 1989 model posiadający nazwę kodową UCF10 to auto o dwu twarzach. Na rodzimym rynku japońskim znane jest pod nazwą Toyota Celsior, w Stanach zjednoczonych sprzedawane było pod szyldem nowo powstałej, luksusowej marki Toyoty, czyli Lexusa. Model LS 400 został zaprojektowany, aby konkurować z posiadającymi ugruntowaną pozycję na rynku modelami flagowymi Mercedesa i BMW. Auto posiada klasyczną, trójbryłową karoserię, formą przypominającą Mercedesa klasy S. Stylistyka jest stonowana i jednocześnie bardzo elegancka.
REKLAMA
Wersje silnikowe
Auto napędzane było dwoma rodzajami silnika V8 o pojemności 4 litrów. Obydwa silniki posiadały 4 zawory na cylinder. Pierwszy z nich to 1UZ-FE o mocy 245KM i w wersji produkowanej po 1994 roku, o mocy 265KM. Silnik ten w momencie wprowadzenia na rynek był jedną z najcichszych jednostek V8 produkowanych na świecie. W ostatnich dwu latach produkcji modelu, po face liftingu w roku 1995, montowany był unowocześniony silnik VVT-i 1UZ-FE, posiadający system zmiennych faz rozrządu. Wprowadzone zmiany zwiększyły moc silnika do 290KM i jednocześnie polepszyły jego ekonomikę. LS 400 był modelem produkowanym specjalnie z myślą o amerykańskim rynku, dlatego gama dostępnych w modelu silników jest tak wąska i nie uwzględnia słabszych jednostek sześciocylindrowych, czy diesli, jak miało to miejsce u europejskiej konkurencji.
Zobacz również: Wrangler dla tajniaków
W podstawowej wersji z 4 stopniową skrzynią automatyczną auto rozpędzało się do 100km/h w 8,4 sekundy i a średnie spalanie to 11,5-12l/100km. Wersje po faceliftingu posiadające silnik VVT-i oferowane były z 5 stopniowymi skrzyniami automatycznymi i były o wiele szybsze. Sprint do setki zajmował im 7s, jednocześnie średnie spalanie wynosiło 11l/100km. Zważywszy na rozmiary auta i jego masę, było ono ekonomiczne i dynamiczne.
Wersje nadwozia
Lexus LS400 pierwszej generacji produkowany był w jednej wersji nadwoziowej typu sedan. Od początku był traktowany jako model flagowy marki, a więc wprowadzenie innych wersji nadwoziowych nie wchodziło w grę.
Nowa jakość
Lexus LS 400 był w momencie wprowadzenia na rynek najlepiej wyciszonym autem, produkowanym seryjnie. Poziom hałasu wynosił 58 decybeli przy 100km/h. Dla przykładu, nowoczesna Toyota Avensis posiada poziom hałasu rzędu 65 decybeli w takich samych warunkach. Warto wiedzieć, że wzrost hałasu o 2 decybele jest odczuwalny jako dwukrotny. LS 400 był też pierwszym autem z tego segmentu, wyposażonym w pełną regulację kolumny kierowniczej we wszystkich płaszczyznach wraz z poduszką powietrzną. Posiadał również elektrochromatyczne wsteczne lusterka, które ściemniały się pod wpływem silnego strumienia światła. Jako pierwszy posiadał możliwość wyposażenia w elektronicznie sterowane zawieszenie powietrzne.
Czy warto?
Jeśli szukamy niezawodnego, luksusowego auta o dyskretnym charakterze, to zdecydowanie warto. Jest to auto wyjątkowe, łączące w sobie wysoką, japońską jakość i mnogość bardzo nowoczesnych rozwiązań, niespotykanych w autach z tego okresu. Egzemplarze jeżdżące po Polsce pochodzą głównie z prywatnego importu ze Stanów lub z rynku niemieckiego. Zwykle są to zadbane egzemplarze. Jeżeli były odpowiednio serwisowane, na pewno udowodnią swoją trwałość i niezawodność. Pod tym względem Lexus góruje nad Mercedesem i BMW, udowadniając swoją ponadczasową wartość.
Zobacz również: SUV-y koncernu Fiata będą powstawały na platformie Cherokee
LS 400 oferuje bardzo wysoki komfort jazdy. Posiada przepastny, praktyczny bagażnik. W wyposażeniu seryjnym posiada klimatyzację i poduszki powietrzne. O poprawę komfortu dba specjalnie zaprojektowany system nagłośnieniowy firmy Nakamichi. Jedyne, co moglibyśmy zarzucić temu modelowi to wysokie koszty serwisowania i części zamiennych. Podaż części używanych jest bardzo mała ze względu na charakter auta. Z tego względu jest to auto dla konesera, którego nie zadowoli sztampowy, opasły Mercedes, a BMW źle się kojarzy. Taka osoba doceni nową jakość, jaką to auto wniosło na rynek.
REKLAMA
REKLAMA