REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Ford Ka – Ka jak kobieta

Paweł Dobosz
fot. Mototarget
fot. Mototarget

REKLAMA

REKLAMA

Do testu tego samochodu podchodziłem z sentymentem. Pierwsza wersja modelu Ka (we wściekle żółtym kolorze) to auto, w którym straciłem motoryzacyjne dziewictwo.

REKLAMA

Nie jeździłem nim dużo (nie miałem jeszcze prawa jazdy, więc „testowanie” pojazdu ograniczało się do pustych placów i polnych dróg), ale pozostały mi po nim dobre wspomnienia. O tym, że nie tylko mi podobała się „żaba” świadczy fakt, że model ten pozostawał w produkcji bez większych zmian przez blisko 13 lat (sprzedano 1,5 miliona egzemplarzy). Nowemu modelowi nie wróżę tak długiej kariery. Dlaczego? To proste – jest dobrym, ale jednocześnie bardzo typowym przedstawicielem swojej klasy. Brakuje mu tego „czegoś” co powodowało, że jego poprzednik przetrwał prawie półtorej dekady. W efekcie wyniki sprzedażowe nie są rewelacyjne (porównując choćby z droższym Fiatem „500”). Jest to o tyle zaskakujące, że w sprzedaży Forda Ka pomagały, aż trzy potężne siły:

REKLAMA

- ekologiczna histeria wspierająca auta rozmiarów mojej szuflady na skarpety (Ford Ka ze swoimi 362 cm długości olbrzymem nie jest),
- ogromna kampania sprzedażowa małych aut pod tytułem „Kryzys światowy” (dopłaty do nowych samochodów dla tych, którzy pozbywają się ukrytego w stodołach dziadków złomu),
- promocja auta przez samego 007 (miłośnik luksusowych aut i twórca postaci Jamesa Bonda - Ian Fleming - przewracał się w grobie)

Kochanie! Czy ja Ci się podobam?

Zdaje się, że największy błąd popełniono planując wygląd nadwozia. Nowy model zaprojektowano w zgodzie z obowiązującym obecnie w Fordzie stylu „Kinetic”. Niby słusznie, ale w efekcie samochód znikł w tłumie podobnych aut. Biorąc pod uwagę, że Ford Ka to auto tworzone z myślą o kobietach takie posunięcie wydaje się strzałem w stopę. A wystarczyło zrobić to co zrobił Fiat ze wspomnianym wcześniej modelem „500”, czyli wziąć stary projekt i podszlifować go uwzględniając współczesne trendy. Przyznam, że zaskoczyły mnie oceny wielu recenzentów motoryzacyjnych. Gdy czytam ich zachwyty nad wyglądem nowego Forda Ka dochodzę do wniosku, że ja trafiłem na jakiś oszpecony model. Moim zdaniem wygląd obecnego modelu nie przekonuje ani nowych nabywców auta (ani „toto” ładne ani oryginalne), ani tych, którzy kupili pierwszą wersję (jeśli komuś podobała się „żaba” to nie ma prawa spodobać się „robal”).

Zobacz również: Internauci jako pierwsi pojeżdżą nowym Focusem

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Na szczęście wygląd zewnętrzny to nie wszystko. W środku jest znacznie lepiej. Po pierwsze i najważniejsze, zachowano „ducha” poprzedniej wersji. Wewnątrz auta jest kolorowo, pojawia się dużo krągłości oraz ciekawych detali (bardzo podobało mi się wkomponowanie otwierania szyb w panel środkowy). Ze względu na ciekawy i funkcjonalny projekt nie przeszkadza nawet nie najwyższa jakość zastosowanych materiałów (grunt, że nie skrzypią podczas jazdy). Zlikwidowano też największy problem poprzedniego modelu – środkowa konsola nie jest już tak „spuchnięta” dzięki czemu można jeździć bez ochraniacza na prawym kolanie.

Jeśli chodzi o miejsce wewnątrz to jest go mało z przodu i bardzo mało z tyłu. Za kierownicą byłem w stanie zająć w miarę wygodną pozycję (przy 175 centymetrach wzrostu byłoby już idealnie). Za to siedząc z tyłu zahaczałem głową o sufit, zagłówek miałem w połowie pleców a kolanami zatykałem sobie uszy. Ale tego dokładnie spodziewałem się po małym aucie miejskim i nie jest to w tym wypadku wada. Bagażnik również typowy dla tej klasy – wystarczy by upakować torby z zakupami lub walizkę na weekendowy wyjazd.

Skarbie! Co one o mnie mówiły?

Ponieważ Ford Ka to auto typowo kobiece skonsultowałem swoje opinie o wyglądzie samochodu z opiniami płci pięknej. Z moich rozmów wynikła jedna dobra rada dla sprzedawców: trzymajcie auto w ciemności dopóki potencjalna klientka nie wsiądzie do środka. Bryła nadwozia nie wzbudzała entuzjazmu u pań - słyszałem teksty w stylu: „Ueeee… brzydkie, muszę nim jechać?”. Jednak wygląd wnętrza działał zupełnie inaczej. Podobało się wszystko począwszy od dwubarwnej tapicerki, poprzez interesującą stylizację (ach te okrągłe nawiewy) a skończywszy na wygodnej (i bardzo „trendy”) kierownicy. O wrażeniach kobiet z samej jazdy trudno mi się wypowiadać, bo wszystkie uczestniczki mojego testu koncentrowały się na tym, jak w Fordzie Ka jest ładnie i kobieco…

Misiu! Jak Ci było?

Dlatego muszę bazować tylko na własnych doznaniach z jazdy. A są one dość pozytywne. Przede wszystkim nie ma wątpliwości, że to Ford – auto prowadzi się naprawdę dobrze i pewnie. Nie sprawia żadnych problemów, ani podczas manewrowania na parkingu, ani podczas szybszego pokonywania zakrętów. Auto ma skłonności do większych przechyłów na ostrych zakrętach (jest dość wysokie), ale nie są one na tyle duże by poczuć się niepewnie. Bardzo dobrze pracuje też skrzynia biegów. Zmiana biegów nie sprawia problemów, a co ważniejsze dźwignia umiejscowiona jest idealnie – wręcz sama podsuwa się pod rękę.

Zobacz również: Ford Ranger reaktywacja

Dynamika, jak na auto miejskie jest przyzwoita. 69-konny silnik rozpędza auto do 100 km/h w około 13 sekund (realny wynik nie odbiega od wskazań producenta, za co należy się duży plus) i nie ma dużego apetytu na paliwo - obiecane przez producenta 6,3 l/100 km w cyklu miejskim jest do osiągnięcia (jeszcze większy plus). Jedyne co mi przeszkadzało w trakcie jazdy, to nieco zbyt głośna praca silnika. Na krótkich trasach można wytrzymać, ale przy dłuższej jeździe hałas staje się uciążliwy. Wyposażenie testowanej wersji Titanium (moim zdaniem ta wersja to optymalny wybór) jest wystarczające. System ABS (warto dopłacić 2000 tysiące za ESP z systemem wspierającym awaryjne hamowanie), poduszki czołowe i boczne, klimatyzacja manualna, elektrycznie regulowane szyby i lusterka, centralny zamek oraz przyzwoitej jakości radio z CD i MP3 wystarczają do komfortowej i w miarę bezpiecznej jazdy. Tak wyposażone auto kosztuje prawie 42 tysiące (44 000 z ESP). To niemało – za 44 tysiące można też kupić 82-konną Fiestę w wersji Trend, a to jednak bardziej uniwersalne auto.

Pora na podsumowanie. Ford Ka to auto dla kobiety, która chce mieć Forda Ka… Chociaż małe auto ma wiele zalet (dobre właściwości jezdne, niezłą dynamikę, atrakcyjny design wewnątrz) to nie mam pojęcia po co kobieta miałaby je kupić. Nie jest ono prestiżowe, nie jest oryginalne a na dodatek nie jest też tanie. Na szczęście dla Forda – kobiety nie zawsze podejmują racjonalne decyzje. Jeżeli sprzedawcy uda się namówić jakąś panią do jazdy próbnej to jest szansa, że nie wysiądzie z autka, aż do momentu zakupu.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
89 stacji ładowania pojazdów elektrycznych już jest, w planach 60 nowych. Gdzie?

Kierowcy z Łodzi mają już 89 punktów, w których mogą naładować samochody elektryczne. Łódzki magistrat poinformował, że kolejnych 60 stacji jest w planach. 

Kobiety preferują inne środki transportu niż mężczyźni

Kobiety preferują inne środki transportu niż mężczyźni. Widać to zwłaszcza w zatłoczonych miastach. Z badań wynika także, że kobiety bardziej skupiają się na kwestiach ekologicznych. 

0,8 promila alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii, 0,2 promile w Polsce. Jazda pod wpływem powodem 6500 zgonów w UE

0,8 promila alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii i Malcie, 0,2 promile w Polsce. Okazuje się, że jazda pod wpływem jest powodem 6500 zgonów w Unii Europejskiej. Państwa planują jednak obniżanie limitów. Gdzie jest całkowity zakaz prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu?

Nowy samochód dla Polaka: nie elektryk i nie auto z tradycyjnym silnikiem – więc co

Najpierw decyzja Unii Europejskiej o rychłym zaprzestaniu rejestracji i produkcji aut z tradycyjnymi silnikami na benzynę i olej napędowy. Teraz wahanie, i nieoficjalne wiadomości, że z tak radykalnym krokiem trzeba zaczekać. Zamieszkanie na rynku motoryzacyjnym trwa i czy wpływa znacząco na decyzje zakupowe?

REKLAMA

Stacje ładowania elektryków w Polsce co 3,3 km (średnio). Maksymalnie 76 km. Mapa zagęszczenia. Kierowcy elektryków czy spalinówek – kto ma lepiej?

Tylko 3,3 km dzieli średnio w Polsce najbliżej sąsiadujące ze sobą stacje ładowania aut elektrycznych – wynika z analizy Powerdot Data Center. Pomimo, że odległość ta jest zdumiewająco mała, to na mapie Polski wciąż jest kilka białych plam ze słabo rozwiniętą infrastrukturą. 

16-latek urządził sobie tor wyścigowy na parkingu przed marketem

16-letni drifter urządzał sobie tor wyścigowy na parkingu przed jednym z piaseczyńskich marketów. Został złapany na gorącym uczynku. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.

KGP: 99 237 interwencji, 415 wypadków drogowych, 31 ofiar śmiertelnych. [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 99 237 interwencji.

15-latek zabrał na przejażdżkę starszych kolegów swoim samochodem. Auto dachowało

15-latek kupił samochód i zabrał dwóch starszych kolegów na przejażdżkę. Chłopak stracił panowanie nad pojazdem i doprowadził do dachowania. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. 

REKLAMA

Jechał tak pijany na skuterze, że gdy się wywrócił to zasnął

O takim zdarzeniu policjanci dawno nie słyszeli. 31-letni kierowca skutera jechał tak pijany, że gdy stracił panowanie nad pojazdem i wywrócił się - zasnął. 

Pijany motocyklista uciekał przed policją, do aresztu trafił... jego pasażer

33-letni motocyklista nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Podczas ucieczki spowodował kolizję. Okazało się, że był pijany, a jego pasażer poszukiwany do odbycia kary. 

REKLAMA