Jak oceniać zachowanie innych kierowców?
REKLAMA
REKLAMA
Oto zestaw najczęściej spotykanych na drodze symptomów różnych niebezpieczeństw, generowanych przez nieodpowiedzialnych mistrzów kierownicy:
REKLAMA
• Kiedy z daleka widać, że na jezdni dzieje się coś, czego nie można jednoznacznie zdefiniować, jakiś podejrzany ruch, zgromadzenie kilku pojazdów itd. na wszelki wypadek należy zmniejszyć prędkość i zachować wzmożoną uwagę, aby w razie niebezpieczeństwa móc podjąć odpowiednie kroki: zatrzymać się, ominąć niespodziewaną przeszkodę itp.
Zobacz również: Jak reagować na "żarty" i zaczepki innych kierowców?
REKLAMA
• Poprzedzający pojazd porusza się „wężykiem”, bez potrzeby zjeżdża na sąsiedni pas ruchu albo na pobocze, zwalnia i przyspiesza w sposób wyglądający na niekontrolowany itp. Jego kierowca może zasypia, może jest nietrzeźwy, albo nie potrafi nim kierować. Należy trzymać się jak najdalej od takich pojazdów i być przygotowanym na ich niespodziewane manewry. Jeżeli nie jest to konieczne, nie wyprzedać ich, zaś podczas wyprzedzania zjechać jak najdalej na lewą stronę jezdni stale obserwując, co dzieje się z podejrzanym pojazdem. Jeżeli przyspieszy, natychmiast przerwać wyprzedzanie!
• Nadjeżdżający z naprzeciwka samochód zachowuje się dziwnie, np. wciska się między inne pojazdy, gwałtownie przyspiesza i hamuje, zajeżdża innym drogę, błyska drogowymi światłami. Kieruje nim zapewne ktoś, kto nie ma pojęcia o normalnej jeździe, albo ktoś, komu bardzo się spieszy. Na widok takiego pojazdu trzeba jak najszybciej zjechać na prawo, zwolnić i przygotować się do ucieczki na pobocze.
• Samochód jedzie wolno lewym pasem i sygnalizuje kierunkowskazem zamiar skrętu w prawo. Prawdopodobnie chce tylko zjechać na prawy pas i czeka na wolne miejsce, należy mu więc to ułatwić. Po zmniejszeniu prędkości można błysnąć światłami drogowymi, aby dać mu do zrozumienia, że może spokojnie wykonać swój manewr.
• Osobowy samochód dojeżdża do skrzyżowania i zaczyna oddalać się od krawężnika, niczego nie sygnalizując. W dziewięciu przypadkach na dziesięć jego kierowca zahamuje w ostatniej chwili, być może nawet włączy kierunkowskaz i skręci w prawo.
REKLAMA
• Widząc pojazd pędzący boczną, podporządkowaną drogą ku skrzyżowaniu, należy zmniejszyć prędkość, a nawet pozwolić mu na wymuszenie pierwszeństwa, jeżeli przed skrzyżowaniem nie będzie próbował hamować. Bezpieczna jazda polega na nieegzekwowaniu należnych przywilejów wtedy, kiedy może to być nawet w najmniejszym stopniu niebezpieczne!
• W Polsce obowiązuje niespotykany w innych cywilizowanych krajach zwyczaj, że na widok zapalającego się żółtego światła wszyscy, zamiast hamować, przyspieszają. Aby zachować się zgodnie z przepisami, należy już na 100 m przed skrzyżowaniem na którym dla naszego kierunku pali się od dłuższego czasu światło zielone, zwolnić i gdy zapali się światło żółte od razu położyć nogę na pedale hamulca, bez hamowania, po to aby zapalić światła „stop”. Potem na sekundę zwolnić pedał hamulca i dopiero wówczas rozpocząć zasadnicze hamowanie. Takie zachowanie zwiększa szansę uniknięcia kolizji z jadącym z tyłu samochodem, którego kierowca jest zwolennikiem jazdy przez skrzyżowania na żółtym świetle.
Zobacz również: Jak alkohol wpływa na kierowców?
• Jeżeli na kładce dla pieszych nad jezdnią stoi grupka młodych, rozbawionych ludzi, istnieje niebezpieczeństwo, że szykują oni jakąś niespodziankę nadjeżdżającym pojazdom.
• Do wielu wypadków dochodzi na przejściach dla pieszych. Jeżeli inny pojazd próbuje nas wyprzedzić tuż przed przejściem dla pieszych, na którym znajdują się ludzie można próbować temu zapobiec. Pierwszą czynnością jest uruchomienie klaksonu, co zapewne zwróci uwagę pieszych na zbliżające się niebezpieczeństwo. Można włączyć lewy kierunkowskaz i wykonać samochodem taki ruch, który będzie sugerował zamiar natychmiastowego skrętu w lewo. Szalony kierowca zapewne w tym momencie również skorzysta z klaksonu, być może przyhamuje, a to już da szansę pieszym na ucieczkę.
REKLAMA
REKLAMA