Fotoradar ze sztuczną inteligencją działa. I łapie 100 kierowców dziennie
REKLAMA
REKLAMA
- Fotoradar ze sztuczną inteligencją, czyli co?
- Jak działa fotoradar AI w Wielkiej Brytanii?
- Czy w Polsce są fotoradary ze sztuczną inteligencją?
- W Polsce fotoradary ze sztuczną inteligencją potrafią dużo!
- Gdzie można w Polsce znaleźć radary i kamery AI?
- Jakie mandaty wystawia fotoradar ze sztuczną inteligencją?
Fotoradar ze sztuczną inteligencją, czyli co?
Samochody potrafią z nami rozmawiać, nawigacja sama podpowiada adresy, na które moglibyśmy chcieć jechać, a sygnalizacja świetlna obserwuje natężenie ruchu. Teraz sztuczna inteligencja zajrzała również do technologii budowy fotoradarów. Za jej sprawą możliwe jest rozszerzanie możliwości urządzeń lub jak np. w Wielkiej Brytanii, ich kierunkowanie. Urządzenie stosowane na trasie A30 na wyspach monitoruje tylko dwa wykroczenia. Sprawdza, czy kierowca ma zapięte pasy bezpieczeństwa oraz kontroluje, czy kierujący nie rozmawia przez telefon, trzymając urządzenie w dłoni.
REKLAMA
Jak działa fotoradar AI w Wielkiej Brytanii?
REKLAMA
Fotoradary AI w Wielkiej Brytanii pojawiły się m.in. na autostradzie A30 w pobliżu miejscowości Launceston w Kornwalii. Choć o fotoradarze ciężko właściwie tu mówić. To raczej zestaw prawie niewidocznych kamer, które posiadają np. lampę błyskową na podczerwień oraz są w stanie wyostrzyć czy filtrować zdjęcie. Urządzenie rejestruje każdy przejeżdżający danym odcinkiem pojazd. Fotografie są następnie analizowane przez sztuczną inteligencję. Program identyfikuje zdjęcia, które mogą stanowić dowód na popełnienie wykroczenia.
Zanim na podstawie takiego zdjęcia wystawiony zostanie mandat, fotka najpierw jest ostatecznie zatwierdzana przez człowieka. Ile mandatów wystawił system? 300 w trzy dni. 117 dotyczyło jazdy bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. W 180. przypadkach wykroczenie polegało na korzystaniu z telefonu komórkowego w czasie prowadzenia pojazdu.
Czy w Polsce są fotoradary ze sztuczną inteligencją?
REKLAMA
Pewnie pomyślicie sobie, że system na razie działa tylko w Wielkiej Brytanii. Wkrótce być może pojawi się w innych krajach europejskich. W Polsce natomiast będziemy musieli jeszcze na niego długo zaczekać. To jednak poważny błąd. Bo w Polsce już mamy fotoradary ze sztuczną inteligencją. Urządzenia zostały umieszczone przy drodze i działają. Powiem więcej, one w Polsce mają dodatkowo rozszerzone uprawnienia. Bo monitorują nie tylko wykroczenia "peryferyjne" w postaci niezapiętych pasów czy rozmowy przez telefon. Podstawowym ich zadaniem jest badanie prędkości. Inteligentne badanie!
Sztuczna inteligencja w przypadku polskich radarów staje się groźną bronią na kierowców, którzy popełniają wykroczenia i którzy nie respektują przepisów drogowych. Jedno zdjęcie może bowiem pozwolić na ujawnienie szeregu wykroczeń. W efekcie prowadzący nie dostanie jednego mandatu, a ich zestaw. W skrajnym przypadku po zsumowaniu punktów straci nawet prawo jazdy i będzie musiał udać się na egzamin sprawdzający umiejętności.
W Polsce fotoradary ze sztuczną inteligencją potrafią dużo!
Mówiąc o radarach ze sztuczną inteligencją w Polsce mam na myśli urządzenia MultaRadar CD i Mesta Fusion RN. Szczególnie wyróżnia się drugie z nich. To pionowy, pomarańczowy słupek. Francuski wynalazek potrafi jednak w tym samym czasie kontrolować 32 pojazdy, które poruszają się nawet ośmioma pasami ruchu. Obserwację prowadzi już od odległości wynoszącej 200 metrów. A to dopiero początek jego możliwości.
Mesta Fusion RN mierzy prędkość i porównuje ją z ograniczeniami prędkości przypisanymi do danego typu pojazdu czy danego pasa ruchu, odczytuje tablice rejestracyjne, sprawdza odstęp pomiędzy autami, widzi jazdę pod prąd, chodnikiem, buspasem i pasem awaryjnym, a do tego robi zdjęcie tylnej tablicy rejestracyjnej w motocyklu. Na ile skuteczna jest taka broń? Urządzenie w Kargowej w powiecie zielonogórskim w ciągu pół roku wystawiło 700 mandatów za przekroczenie prędkości. W Modzerowie pod Włocławkiem radar ujawnił 167 wykroczeń w miesiąc.
Gdzie można w Polsce znaleźć radary i kamery AI?
W Polsce sztuczną inteligencję wykorzystują nie tylko fotoradary. Lista urządzeń jest zdecydowanie dłuższa. Z dobrodziejstw cyfrowego "myślenia" korzystają również odcinkowe pomiary prędkości. Dobry przykład dotyczy OPP na S7 w Białobrzegach. Tam nie ma jednej kamery dla danego pasa ruchu. Jest jedna dla danego kierunku jazdy.
O kamery korzystające ze sztucznej inteligencji oparty jest także e-Toll na bramownicach na A2 i A4 czy zamontowany w radiowozach KAS patrolujących płatne odcinki. Kamery obserwują pojazdy, odczytują ich numery rejestracyjne, a następnie porównują je z informacją o płatności zawartą w bazie elektronicznego myta. Gdy do danego numeru nie jest dopisane wniesienie opłaty, pojazd może zostać zatrzymany, a jego kierowca dostanie mandat karny.
Jakie mandaty wystawia fotoradar ze sztuczną inteligencją?
Montowana w Polsce Mesta Fusion RN udowadnia, że oko fotoradaru jest naprawdę czujne. Widzi wiele nieprawidłowych zachowań i nie boi się ich rejestrować. Podstawą jest oczywiście przekroczenie dozwolonej prędkości. Na tym jednak lista kar za zdjęcie z inteligentnego fotoradaru się nie wyczerpuje. Kierowca może zostać ukarany za:
- jazda autostradą lub drogą ekspresową w kierunku przeciwnym niż wynikający z ustawy lub znaków drogowych – mandat 2000 zł i 15 punktów karnych,
- naruszenie zakazu jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych – mandat 1500 zł (recydywa 3000 zł) i 8 punktów karnych,
- korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem – mandat 500 zł i 12 punktów karnych,
- niezachowanie przez kierującego pojazdem wymaganego minimalnego odstępu między pojazdem, którym kieruje, a pojazdem jadącym przed nim na tym samym pasie ruchu – mandat od 300 do 500 zł i 5 punktów karnych,
- zajmowanie więcej niż jednego, wyznaczonego na jezdni, pasa ruchu – mandat 150 zł i 6 punktów karnych,
- niekorzystanie z pasów bezpieczeństwa podczas jazdy – mandat 100 zł i 5 punktów karnych,
- kierowanie pojazdem przewożącym pasażerów niekorzystających z pasów bezpieczeństwa – mandat 100 zł i 5 punktów karnych,
- niestosowanie się do znaku mówiącego o pasie ruchu dla autobusów – mandat 100 zł i 1 punkt karny.
A jeżeli chodzi o mandaty za prędkość, poniżej przypominam ich wysokość. Przekroczenie dopuszczalnej prędkości:
- do 10 km/h – mandat 50 zł i 1 punkt karny,
- o 11–15 km/h – mandat 100 zł i 2 punkty karne,
- o 16–20 km/h – mandat 200 zł i 3 punkty karne,
- o 21–25 km/h – mandat 300 zł i 5 punktów karnych,
- o 26–30 km/h – mandat 400 zł i 7 punktów karnych,
- o 31–40 km/h – mandat 800 zł (recydywa 1600 zł) i 9 punktów karnych,
- o 41–50 km/h – mandat 1000 zł (recydywa 2000 zł) i 11 punktów karnych,
- o 51–60 km/h – mandat 1500 zł (recydywa 3000 zł) i 13 punktów karnych,
- o 61–70 km/h – mandat 2000 zł (recydywa 4000 zł) i 14 punktów karnych,
- o 71 km/h i więcej – mandat 2500 zł (recydywa 5000 zł) i 15 punktów karnych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.