Brak punktów karnych za zdjęcie z fotoradaru i wyższe mandaty - oto zmiany jakie proponuje PO
REKLAMA
REKLAMA
Platforma Obywatelska zaproponowała zmiany dotyczące fotoradarów. Nowe przepisy zakładają powierzenie gminnych fotoradarów Inspekcji Transportu Drogowego. Jej funkcjonariusze z kolei utracić mają możliwość wykonywania pomiarów prędkości i zdjęć z ukrytych, mobilnych urządzeń oraz nagrywania kierowców z nieoznakowanych samochodów. Będzie mogła wykonywać to wyłącznie Policja. Co więcej, tylko ona zachowa prawo nakładania na kierowców punktów karnych za zarejestrowane wykroczenia.
REKLAMA
Mandat uzależniony od średniej pensji i brak punktów karnych
Posłowie proponują także aby zlikwidować punkty karne za zdjęcia z fotoradarów i zastąpić je wyższymi mandatami uzależnionymi od średniej pensji. Im większe przekroczenie prędkości, tym większa ma być grzywna. Nie będzie ona mogła jednak przekroczyć 2200 zł. Dla przykładu w przypadku przekroczenia prędkości do 11 km/h mandat wyniesie 1,5 proc. średniego wynagrodzenia. Obecnie kara za takie przewinienie wynosi 50 złotych. Z kolei za przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h zapłacimy 20 procent średniej krajowej, czyli 750 złotych. Jeśli prędkość zostanie przekroczona w terenie zabudowanym, to wszystkie kary finansowe będą podwajane . W sytuacji kiedy kierowca w ciągu roku złamie przepisy co najmniej czterokrotnie to każde wykroczenie będzie karane podwójnie. W związku z tym, że po zmianach kara nie będzie już mandatem a karą administracyjną będzie można przypisać ją właścicielowi samochodu.
Zobacz też: Dopuszczalne prędkości na polskich drogach w 2014 roku
Chybiony pomysł PO
Pomysł ten zdaniem redakcji jest nie tyle kontrowersyjny co wręcz absurdalny. Wydaje się, że służyć ma nie tyle poprawie bezpieczeństwa co jedynie zasilaniu budżetu. Kara finansowa na poziomie 750 zł nie stanowi dla osoby zarabiającej ponad 10 000 zł miesięcznie ogromnego obciążenia i nie skłania jej do bardziej rozsądnej jazdy. To co dyscyplinuje najskuteczniej polskich piratów drogowych to punkty karne i widmo utraty prawa jazdy. Jeśli przepis ten wejdzie w życie to może okazać się, że majętni kierowcy będą zdecydowanie częściej łamać przepisy drogowe a jedynymi, którzy odczują zmiany w przepisach będą kierowcy o zarobkach mniejszych niż średnia pensja krajowa – czyli ok. 45 % społeczeństwa wg GUS.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.