Zatrzymanie prawa jazdy niezgodne z konstytucją?
REKLAMA
REKLAMA
- Prawo jazdy za prędkość w terenie zabudowanym. To działa od 7 lat
- Zatrzymanie prawa jazdy niezgodne z konstytucją? Wnioski są jasne.
- Przepisom przyjrzy się TK. Kierowcy muszą poczekać
- Zabrane prawo jazdy nie odda się z automatu. Konieczna wizyta w urzędzie
Prawo jazdy za prędkość w terenie zabudowanym. To działa od 7 lat
W roku 2015 na polskich drogach pojawiła się prawdziwa rewolucja. Zmiany w przepisach sprawiły, że przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym oznacza nie tylko dotkliwy mandat. Kierowca traci też prawo jazdy na 3 miesiące. Dzieje się tak w wyniku wniosku skierowanego przez policjantów, który stanowi dla starostę podstawę do podjęcia decyzji o wstrzymaniu uprawnień. I choć kierowcy zdążyli się przyzwyczaić do obowiązywania tej normy, teraz okazuje się że może ona nie być zgodna z konstytucją. Przynajmniej do takiego wniosku doszła I prezes Sądu Najwyższego.
REKLAMA
Zatrzymanie prawa jazdy niezgodne z konstytucją? Wnioski są jasne.
Zdaniem Prezes Manowskiej norma prawna stwierdzająca obowiązek odebrania kierowcy uprawnień, ma charakter nie tylko prewencyjny, ale również represyjny. Co więcej, narusza zasadę lojalności państwa względem obywateli, a także prawo do sprawiedliwego procesu oraz zasadę dwuinstancyjności postępowania. W skrócie, starosta po otrzymaniu informacji od policji nie ma możliwości weryfikacji zarzutów. Decyzję musi podjąć niejako z automatu. To odbiera kierowcy możliwość obrony.
Przepisom przyjrzy się TK. Kierowcy muszą poczekać
W związku z powyższym I prezes Sądu Najwyższego wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie niezgodności z ustawą zasadniczą art. 102 ust. 1 pkt 4 i 5, ust. 1c, 1d i 1da ustawy o kierujących pojazdami. Artykułów, które na odbieranie praw jazdy za prędkość pozwalają. Wniosek musi zostać rozpatrzony i dopiero wyrok TK stanie się wiążący dla dalszego funkcjonowania tych przepisów. A z tym trzeba będzie jeszcze zaczekać. Optymistyczne jest jednak to, że tok myślowy Prezes Manowskiej podziela m.in. Sejm oraz Rzecznik Prawo Obywatelskich.
Zabrane prawo jazdy nie odda się z automatu. Konieczna wizyta w urzędzie
Ewentualna niezgodność z konstytucją przepisów, pozwalających na odbieranie prawa jazdy za prędkość, to jedno. Druga kwestia dotyczy samych spraw formalnych. Kierowca po utracie uprawnień może prowadzić przez 24 godziny. Później w bazie CEK pojawia się informacja o zakazie prowadzenia. Ten obowiązuje przez 3 miesiące, ale kierowca nie odzyskuje prawa jazdy z automatu... Aby uprawnienia ponownie stały się aktywne, najpierw musi udać się do wydziału komunikacji należnego miejscu zameldowania i tam odblokować je wnosząc jednocześnie 50 gr opłaty ewidencyjnej. Bez tej formalności kierujący po okresie kary nadal nie może prowadzić. Paradoks, który może narobić poważnych problemów w czasie kontroli drogowej...
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.