Konwencja Wiedeńska 1968 – ochrona kierowców podczas zagranicznych podróży
REKLAMA
REKLAMA
Konwencja Wiedeńska ma wpływ nie tylko bezpieczeństwo kierowców. Wprowadza także pewne ułatwienia. Państwa - sygnatariusze są zobowiązane do uznania legalności pochodzenia samochodu, który jest zarejestrowany w innym państwie, które podpisało traktat. Zgodnie z konwencją mamy za granicą za to obowiązek dodatkowego oznakowania pojazdu. A oznaczeniem tym jest tak zwana „PL-ka”, czyli znak reprezentujący dane państwo w postaci czarnego napisu na białym polu. Zgodnie z Konwencją Wiedeńską, kierując pojazdem musimy posiadać dowód rejestracyjny pojazdu. Konwencja jest prawem nadrzędnym, dlatego państwa - sygnatariusze tworząc lokalne Prawa o Ruchu Drogowym dostosowują je do zapisów konwencji.
REKLAMA
Prawo niezgodne z konwencją?
Taka sytuacja miała miejsce w Polsce do połowy 2011 roku. Niektóre zapisy dotyczące organizacji ruchu, a odnoszące się w polskim prawie do wzajemnych relacji między kierującymi samochodami, a rowerzystami, były niezgodne z ogólnymi zapisami o pierwszeństwie pojazdów przedstawionych w Konwencji Wiedeńskiej 1968 roku. Jednak po ostatniej nowelizacji, ustawodawca mówi o pełnej zgodności z konwencją.
Zobacz też: Co zrobić w razie wypadku?
Zmiany, które na taki stan rzeczy wpłynęły dotyczą obowiązku ustąpienia rowerzyście przejazdu w momencie, gdy kierowca samochodu skręca w prawo, a rowerzysta porusza się równolegle do samochodu w kierunku na wprost (dotyczy zarówno pasa jezdni, pasa dla rowerów i ścieżki rowerowej) oraz w przypadku gdy kierowca skręca w lewo. Rowerzysta jadący ścieżką rowerową musi zostać przepuszczony podobnie, jak przepuszczamy samochody jadące z nad przeciwka na wprost.
Brak kamizelki i apteczki za granicą?
Podstawowe wyposażenie pojazdu jest ustalone przez konwencję w rozdziale drugim i trzecim. Określa między innymi barwę świateł, oznaczenia pojazdu, wyposażenie techniczne, gwarantujące bezpieczeństwo poruszania się samochodem, czy sygnały ostrzegawcze, takie jak klakson.
Zobacz też: Jakie są sposoby na fotoradary?
REKLAMA
W przypadku, gdy nie posiadamy apteczki lub opon zimowych w naszym samochodzie, a podróżujemy w kraju w którym takie wyposażenie jest wymagane, w przypadku obiekcji policjanta możemy powołać się na zapisy Konwencji Wiedeńskiej z 1968r, która takiego wyposażenia nie wymaga. Za ich brak nie zostaniemy ukarani. Sytuacja może się jednak zmienić, kiedy spowodujemy wypadek, a okaże się, że brak tego wyposażenia (np. opon zimowych), miał wpływ na zaistnienie zdarzenia.
Inaczej jest w przypadku kamizelki odblaskowej. Taką kamizelkę musimy posiadać ze sobą na terenie kraju, który jej wymaga. Nie jest ona traktowana, jako wyposażenie pojazdu. Po prostu kierowca ma obowiązek jej posiadania i założenia, gdy wychodzi z samochodu np. na pasie awaryjnym autostrady. W tym przypadku nie możemy powołać się na zapisy Konwencji Wiedeńskiej. Za brak kamizelki możemy zatem otrzymać mandat od policji.
REKLAMA
REKLAMA