Wymiana opon na zimowe a koronawirus. Z mandatem czy bez?
REKLAMA
REKLAMA
Wymiana opon a koronawirus: Ministerstwo Zdrowia daje zielone światło!
Opony stanowią dla auta jedyny punkt styku z asfaltem. Tym samym odgrywają kluczową rolę dla bezpieczeństwa jazdy. Ich zadanie jest tym bardziej ważne w zmieniających się jesienią warunkach drogowych - gdy temperatura w ciągu dnia utrzymuje się w okolicy 7 stopni Celsjusza. To bowiem optymalny moment na sezonową wymianę ogumienia. Koronawirus i pandemia na szczęście nie będą tonować chęci wizyty u wulkanizatora u kierowców. Ministerstwo Zdrowia potwierdziło, że wizyta w serwisach na wymianę opon jest dozwolona – niezależnie od ograniczeń nałożonych przez rząd. Skutek? Kierowca nie musi obawiać się 500-złotowego mandatu.
REKLAMA
Wymiana opon: koronawirus nie zwalnia z obowiązku bezpieczeństwa
Warto jeszcze raz mocno podkreślić pewien fakt: 7 stopni Celsjusza to granica bezpieczeństwa dla opon letnich. Poniżej tej temperatury ich guma staje się twarda i ogranicza poziom przyczepności. A to w warunkach, w których na drodze zalegają np. liście czy wilgoć, może oznaczać poślizg i wypadek. Kierowcy nie powinni zatem zwlekać z wymianą opon na zimowe i czekać na pierwszy śnieg. Szczególnie że zimówki już dawno przestały gwarantować bezpieczeństwo wyłącznie na mrozie. Nawet przy takich temperaturach panujących późną jesienią - również na suchej drodze - nie będą hamowały gorzej niż letnie. A na mokrej drodze zapewnią bezpieczeństwo i skrócą drogę hamowania od 7 do 11 metrów (w zależności od temperatury).
Źródło: Materiały prasowe PZPO
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.