Polski rynek transportowy numerem jeden w Europie
REKLAMA
REKLAMA
Polskie przedsiębiorstwa zajmujące się zawodowo przewozami transportem samochodowym wykonały 207,7 mld tonokilometrów. Równocześnie polscy przewoźnicy prowadzą w kategorii przewozów międzynarodowych. W 2011 roku przewieźli oni 90,1 mld tonokilometrów w transporcie międzynarodowym i kabotażowym.
Polska była jedynym krajem, którego przewoźnicy osiągnęli wzrosty we wszystkich odległościach. Szczególnie wyróżnialiśmy się na dystansach od 150 do 999 km. Oprócz Polski, wszystkie państwa UE odnotowały spadki w przewozach, zwłaszcza na większych odległościach.
REKLAMA
Powód wzrostu - konkurencyjność?
Uzyskane przez polskie firmy transportowe wzrosty tonokilometrów we wszystkich przedziałach dystansów ujętych w Eurostacie, mogę świadczyć tylko o jednym - o wysokiej konkurencyjności polskich firm przewozowych na arenie europejskiej. Polscy przewoźnicy mają bardzo dobrą opinię wśród klientów, dysponują nowoczesnym taborem, a do tego są konkurencyjni cenowo. Wielu polskich przewoźników współpracuje na zasadzie stałych kontraktów z dużymi spedycjami na zachodzie Europy a także z sieciami handlowymi i producenckimi.
W Polsce wykorzystanie w dużym stopniu transportu samochodowego, wynika z tego, że np. transport intermodalny jest w dalszym ciągu marginalny w przewozach towarów. Dotyczy to wszystkich grup ładunków. Na krajowym rynku przewozów towarów sypkich na średnim dystansie w dalszym ciągu jest bardziej opłacalny transport samochodowy, niż wykorzystanie do tego typu przewozów kolei. Wynika to z ograniczeń kolei – samochód ma większe możliwości dotarcia do miejsca docelowego. Kolejny powód wzrostu na rynku przewozów drogowych, to pokłosie ubiegłorocznych największych inwestycji wszechczasów w Polsce związanych z budową autostrad i stadionów. Zaangażowanie środków transportowych w tych operacjach było nadzwyczaj duże. Ograniczenie ilości inwestycji infrastrukturalnych i zakończenie tych budów w tym roku zapewne zmniejszy nasz wskaźnik w kolejnych okresach.
W najbliższej przyszłości dalszy rozwój
Niemniej jednak w najbliższej przyszłości będziemy obserwować dalszy rozwój transportu drogowego. Wynika to również z faktu korzystnego położenia geograficznego Polski i głównych ośrodków gospodarczych, które sprzyjają rozwojowi tej gałęzi transportowej. W transporcie krajowym nie musimy pokonywać znacznych odległości, stąd efektywność transportu drogowego będzie w dalszym ciągu przeważała nad przewozami kolejowymi czy nad żeglugą śródlądową, którą w ostatnim czasie próbuje się reaktywować.
Tekst: Grzegorz Lichocik, prezes Dachser Sp. z o.o.
REKLAMA
REKLAMA