Rewolucja transportowa w XXI wieku, czyli rozmowa z Derekiem Bryanem z Verizon Connect
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Kuba Brzeziński: Coraz głośniej mówi się o autonomii jazdy na rynku samochodów osobowych. I coraz jaśniejsze staje się to, że do jej popularyzacji potrzeba jeszcze sporo czasu. Jak wygląda realna perspektywa popularyzacji autopilota na rynku pojazdów ciężarowych?
REKLAMA
Derek Bryan: Samochody autonomiczne są definiowane w pięciu poziomach. Piąty poziom - najbardziej zaawansowany - przewiduje całkowicie automatyczny system, w którym pojazd porusza się z taką samą łatwością, jak gdyby za jego kierownicą zasiadał człowiek. Obecnie jesteśmy na poziomie drugim, w którym kierowca jest wspierany przez systemy takie jak tempomat czy układy korygujące tor jazdy. Minie jeszcze wiele lat zanim zobaczymy systemy w pełni autonomiczne. W tym czasie firmy nie powinny czekać na autonomizację. Aby mogły pozostawać konkurencyjne i były w stanie używać najnowszych technologii powstających na dostępnych teraz bazach, powinny inwestować w istniejący już ekosystem połączonych pojazdów i modernizować flotę aut. Oczywiście powinny być też przygotowane na kolejny krok, który stanie się dalszym preludium do pełnej autonomizacji.
Kuba Brzeziński: Sztuczna inteligencja - w jaki sposób mogłaby zmienić transport w XXI wieku? Czy możemy mówić o uldze dla kierowców czy raczej o wsparciu?
REKLAMA
Derek Bryan: Sztuczna inteligencja i zdolność maszyn do uczenia się nie są elementami przyszłości. One są aktualne już dziś. Dzięki takim możliwościom firmy mają dostęp do informacji, a transport staje się bardziej wydajny. Technologia pomaga w planowaniu tras, redukowaniu kosztów i wpływa na decyzje podejmowane przez fleet managerów. Mają dostęp do większej ilości danych, a to pozwala im poszerzyć wiedzę dotyczącą tego w jaki sposób operują floty. Dla przykładu, wyłącznie silnika pojazdu zazwyczaj oznacza, że kierowca ma opóźnienie i nie dotrze do celu na czas. Ta informacja może być automatycznie przesyłana do spedytora, pracowników i klientów. Jeżeli fleet manager zauważy, że ogrzewanie w pojeździe jest zawsze włączone, może zagwarantować pracownikowi cieplejszą odzież służbową, tak żeby kierowcy nie było chłodno i żeby minimalizować ryzyko że zachoruje. W tym samym czasie informacje pozwalają poprawić np. wydajność pracy silnika, przez co minimalizowane jest zapotrzebowanie na paliwo.
Te przykłady idealnie pokazują sposób, w jaki nowoczesne systemy wspierają kierowcę. Niedługo mobilni pracownicy nie będą musieli uzyskiwać dostępu do danych manualnie i aktualizować statusu realizowanych aktualnie spraw. Managerowie będą automatycznie otrzymywać informacje z systemu, aby dalej planować podejmowane kroki. Rozwój i wykorzystanie sztucznej inteligencji w transporcie prowadzi pewną drogą. Na jej końcu znajduje się autonomiczny pojazd. Ale jak wspomniałem wcześniej, nadal jesteśmy dość daleko od osiągnięcia tego celu.
Kuba Brzeziński: Telemetryka to planowanie, a planowanie pozwala oszczędzić pieniądze. Jak nowoczesne technologie rozszerzają możliwości telemetryki? Jakie kierunki rozwojowe są rozważane i jakie mogą przynieść korzyści?
Derek Bryan: Nie jestem fanem słowa telemetryka, bo jest ono zbyt niejasne. Wolę definiować to zjawisko jako zbieranie danych dotyczących pojazdów, które są przydatne firmom i operatorom logistycznym. Rynek logistyczny jest niezwykle konkurencyjny. A to oznacza, że nieustająco poszukuje narzędzi, które dają poszczególnym graczom przewagę. System lokalizacji pojazdów poprawia wydajność operacyjną i bezpieczeństwo, a do tego podnosi poziom obsługi klienta. Proces monitorowania danych daje fleet managerom informacje konieczne do automatyzacji niektórych zadań. Mogą oni szybko redukować zachowania ograniczające wydajność - mowa np. o sytuacji, w której silnik w pojeździe pracuje cały czas, także na postoju.
Kilka ostatnich lat przyniosło zasadniczy rozwój zawierający pojęcia z zakresu sztucznej inteligencji i jej możliwości analizowania danych. Kolejne innowacje pojawiające się na horyzoncie dotyczą użycia dodatkowych mocy przerobowych komputerów w samochodach, konkretnie poprzez wdrożenie technologii 5G i prezentacji pojazdów autonomicznych. Dla przykładu niektóre podmioty już dziś testują możliwość formowania kolumn ciężarówek, w których elektronicznie skomunikowane pojazdy będą podróżować na tyle blisko siebie, aby udało się zminimalizować opory powietrza i tym samym spalanie. Zarządzanie flotami oparte o GPS-y bardzo szybko rozwija się i sprowadza się do użycia najnowszych technologii.
Kuba Brzeziński: Sterowanie ruchem miejskim - jakie to mogłoby mieć znaczenie dla transportu przyszłości? Jakie koncepcje w tej kwestii są rozważane?
Derek Bryan: Po pierwsze system sterowania ruchem miejskim powinien być kompleksowy. Uzyskiwanie informacji pochodzących z wielu źródeł powinno pozytywnie wpłynąć na możliwość wykorzystania przepustowości istniejących już dróg i transportu publicznego. Istniejące już systemy regulujące ruch miejski powinny być uzupełnione kolejnymi urządzeniami IoT i inteligentnymi sensorami. Za sprawą informacji gromadzonych tą drogą, algorytmy sztucznej inteligencji mogą zarządzać ruchem prawie w czasie rzeczywistym. To oznacza regulowanie ograniczeń prędkości, oznaczeń pasów czy świateł drogowych.
W przyszłości 5G pozwoli na wysyłanie i analizowanie danych jeszcze szybciej i efektywniej. Kierowcy, zarządcy flot i lokalne władze będą w stanie podejmować lepsze decyzje na podstawie tak zebranych danych. W tych warunkach miejscy dostawcy będą zadowoleni w perspektywie możliwości zredukowania przeciążeń ruchu. A coraz bliżej tego celu stawia nas IoT - inteligentny system zarządzania i planowania trasy.
Kuba Brzeziński: W ostatnim czasie w dyskursie popularnym dość dużo mówi się o technologii 5G. Nie jest to jednak przekaz w dużej mierze pozytywny. Jak zatem 5G może zmienić rozwiązania transportowe?
Derek Bryan: 5G obiecuje kolejną generację transferu danych na większą skalę, z większą prędkością i z mniejszymi opóźnieniami. To oznacza że ogromne ilości informacji mogą być gromadzone, procesowane i analizowane szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Wierzę że to właśnie da początek kompletnie nowym ideom i usługom.
Zalety autonomicznych pojazdów i użycia sztucznej inteligencji już dziś mają wpływ na przemysł transportowy. Myśląc o tradycyjnym monitorowaniu pojazdów, tak naprawdę ciężko wyobrazić sobie jak 5G mogłoby zmienić usługi. Z drugiej strony potencjał szybszego przesyłu danych może mieć wpływ na sposób realizacji poszczególnych funkcjonalności systemu monitorującego w przyszłości. Wdrażanie IoT i modernizacja infrastruktury drogowej to klucze do nowych idei. W związku z tym powinniśmy rozpatrywać 5G jako zbliżającą się możliwość, którą jeszcze dziś ciężko zdefiniować konkretnie z transportowego punktu widzenia.
Kuba Brzeziński: Dziękuję za rozmowę.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.