Elmar upada, właściciel walczy o spółkę transportową
REKLAMA
REKLAMA
Zakończył się proces upadłościowy drugiej ze spółek należących do jędrzejowskiego holdingu. 13 lutego br. Sąd Rejonowy w Kielcach ogłosił upadłość Elmaru Handel. W końcu ubiegłego roku za niewypłacalną została uznana firma matka – Elmar „S”.
REKLAMA
Sfinalizowanie postępowania sądowego związanego z holdingiem Mariana Glity nie oznacza, że przedsiębiorca zakończy swoją działalność w Jędrzejowie. Założyciel i prezes Elmaru wciąż walczy o utrzymanie ostatniej z flagowych spółek grupy - Elmaru Transport.
Elmar Transport
Jak mówi, na dziś priorytetem jest dla niego zapewnienie pracownikom wszystkich należnych pieniędzy i świadczeń. Jeżeli plan utrzymania Elmaru Transport nie powiedzie się to – zapowiada - firma nie zniknie z mapy świętokrzyskich przedsiębiorstw.
Marian Glita chce powrócić do dawnej nazwy firmy P.Z.H. Elmar Sp. z o.o. i kontynuować dzieło, które rozpoczął w 1975 roku.
Problemy z płynnością finansową przedsiębiorstwa, na skutek których zgłoszono wnioski o upadłość, rozpoczęły się w końcu 2008 roku.
Rok wcześniej Marian Glita podpisał umowę kupna sprzedaży alkoholowej części swojego holdingu ze spółką Sobieski Trade Sp. z o.o. Warunkiem kupna była całkowita spłata 60 milionowego zadłużenia jędrzejowskiej firmy. Pomimo wywiązania się z tej części umowy przez Elmar, Sobieski Trade nie kupił hurtowni alkoholi.
Jak uważa Marian Glita ta nieudana transakcja to jedna z głównych przyczyn likwidacji całego holdingu.
- Odtworzenie linii kredytowych w końcówce 2008 roku, kiedy kolejno padały największe amerykańskie banki, było niemożliwe. Walczyłem o Elmar Holding jeszcze przez 4 lata mając ciągle nadzieję na to, że firma powróci do wcześniejszej kondycji. Niestety, dobił nas światowy kryzys, związany z nim wzrost cen paliw i dekoniunktura na rynku transportowym – wyjaśnia właściciel Elmaru.
Rodzinny biznes: Transport i spedycja
Marian Glita to jeden z najbardziej zaangażowanych społecznie przedsiębiorców w regionie. W latach prosperity hojnie wspierał lokalne inicjatywy.
Uzbierał również kolekcję serduszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, której przekazał łącznie 350 000 zł. Jest bardzo związany z Jędrzejowem, gdzie od 37 lat podejmując się z sukcesem różnej działalności – od sprzedaży mebli, przez handel odzieżą dżinsową, aż po hurtownię alkoholu, transport i spedycję – pomnażał rodzinny majątek. Mimo problemów holdingu nadal utrzymuje się na liście najbogatszych przedsiębiorców regionu świętokrzyskiego.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.