Systemy rozpoznawania znaków drogowych
REKLAMA
REKLAMA
Opel Eye
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych aut wyposażonych w system rozpoznawania znaków drogowych drogowych jest Opel Insignia. Dzięki rozwiązaniu określanym mianem „Opel Eye” pojazd jest zdolny odczytać znaki ograniczenia prędkości i zakazu wjazdu. Urządzenie jest dostępne także w mniejszych modelach Opla jak np. Astra.
REKLAMA
Zasada działania systemów rozpoznawania znaków drogowych
Na rynku dominują głównie dwa rozwiązania stosowane w celu rozpoznawania znaków drogowych. W zależności od zasobności portfela można wybrać auto, które posiadać będzie mniej lub bardziej zaawansowany system identyfikacji oznaczeń drogowych.
Zobacz też: Bluetooth w samochodzie - czy wszystkie potrafią to samo?
Systemy rozpoznawania znaków: kamera
Pierwszy bazuje tylko i wyłącznie na kamerze umiejscowionej tuż przy lusterku wstecznym na przedniej szybie. Wykonuje ona zapis ok. 30 klatek na sekundę po czym poddaje fotografie analizie. Gdy system rozpozna, że zarejestrował na nich znak identyczny jak ten, który ma w swojej bazie danych, informuje kierowcę stosownym komunikatem na tablicy zegarów (najczęściej w formie piktogramu). Rozwiązanie tego typu stosuje wspomniany wcześniej Opel, ale nie tylko. Ford i Volvo posiadają bliźniacze układy i w porównaniu do Opla, potrafią także czytać znaki zakazu wyprzedzania.
Systemy rozpoznawania znaków: kamera + GPS
Drugą grupę układów rozpoznawania znaków drogowych stanowią rozwiązania, które do oceny sytuacji na drodze wykorzystują zarówno kamerę jak i nawigację satelitarną GPS. Dane zarejestrowane za pomocą obiektywu są porównywane nie tylko z bazą wzorców znaków zapisaną w pamięci komputera, ale także z danymi naniesiony na mapach satelitarnych. Jest to droższe rozwiązanie i stosowane jest póki co w samochodach klasy Premium (w Mercedesie, BMW czy w Audi). Niestety, nie oznacza to, że rozwiązanie to jest znacznie lepsze od samej kamery.
Zobacz też: Ile waży dodatkowe wyposażenie samochodu?
Jakość działania systemów rozpoznawania znaków drogowych
Co do oceny sposobu działania systemów rozpoznawania znaków drogowych to ciężko zająć konkretne stanowisko. Trzeba bowiem zauważyć, że rozwiązania te stanowią obecnie raczej tylko dodatkową pomoc dla kierowcy. Nie można im w pełni zawierzyć, bo posiadają błędy. Szczególnie irytujące są systemy używane w klasie Premium, w których niejednokrotnie dochodzi do konfliktu pomiędzy tym co wskazuje mapa a tym co zarejestruje kamera. Zdarza się, że na obszarze zabudowanym system pozwala poruszać się z prędkością 100km/h…Nie ma co jednak wieszać na nich psów, bowiem z czasem ich działania zostanie doprecyzowane i lepiej skonfigurowane. Szkoda, że producenci tych systemów nie chcą rozszerzyć ich zakresu o możliwość rozpoznawania fotoradarów. Ta cecha mogłaby przyciągną klientów niczym magnes!
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.