Czy dodatkowe oświetlenie samochodu jest zgodne z prawem?
REKLAMA
REKLAMA
Polskie prawo precyzyjnie odnosi się do dodatkowego oświetlenia w samochodzie. Reguluje to Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. z dnia 26 lutego 2003 r.).
REKLAMA
W rozdziale 3, § 12, pkt. 1 znajdziemy listę świateł, w jakie każdy samochód musi być wyposażony. Mowa tu o światłach pozycyjnych, mijania, drogowych, kierunkowskazach, światłach przeciwmgielnych, etc. Każde auto po prostu musi być w nie wyposażone, by móc poruszać się po drogach. Z wymogu posiadania niektórych świateł (przeciwmgielnych i cofania) zwolnione są jedynie auta zarejestrowane przed rokiem 1986.
REKLAMA
Po polskich drogach poruszają się podświetlone od spodu auta, ze świecącymi diodami w spryskiwaczach czy na felgach. Ich odsetek wyraźnie wzrósł po serii filmów „Szybcy i wściekli”. Montowanie takiego oświetlenia jest niezgodne z prawem.
Punkt 3 tego paragrafu określa, w jakie dodatkowe oświetlenie można wyposażyć samochód. Najważniejsze są światła do jazdy dziennej, lampy obrysowe i pozycyjne oraz odblaskowe. Wszystkie inne świecące elementy są niedozwolone.
Światła do jazdy dziennej
Obecnie nie ma obowiązku jazdy przez całą dobę z włączonymi światłami mijania – w dzień (a dokładnie od świtu do zmierzchu) ich rolę spełniać mogą tzw. światła do jazdy dziennej. Oczywiście należy pamiętać o tym, że gdy na drodze panują niekorzystne warunki atmosferyczne, koniecznie jest włączenie świateł mijania. Do jazdy w dzień w normalnych warunkach wystarczą tylko przednie światła dzienne. Znowelizowana ustawa, zgodna z Regulaminem nr 48 Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ, określającym homologację świateł dziennych, nie wymaga włączania tylnych świateł pozycyjnych. Brak włączonych tylnych świateł mijania bądź pozycyjnych przy włączonych światłach dziennych nie może być podstawą do wystawienia mandatu.
Zobacz również: Jak wymienić żarówkę?
REKLAMA
Wiele nowych aut jest ma zamontowane właśnie takie światła, ale i starsze modele można w nie wyposażyć. Światła do jazdy dziennej mogą być zamontowane jako dodatkowe. Trzeba tylko pamiętać o ich prawidłowym rozmieszczeniu – od 25 do 150 cm nad podłożem, maksymalnie 40 cm od boku pojazdu, odległość między światłami musi wynosić co najmniej 60 cm. Nie muszą to być jednolite lampy – mogą się składać z kilku bądź kilkunastu diod LED. Ich koszt waha się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Zaletą stosowania świateł do jazdy dziennej jest ich niski pobór mocy - od 30 do 50 W. Światła mijania mają moc co najmniej 110 W. Najoszczędniejsze i najżywotniejsze są światła diodowe, wytrzymujące 60 tys. godzin pracy przy poborze zaledwie 10 W, ale należą też do najdroższych. Ich koszt to przynajmniej 500 zł. Jednak niska moc żarówek oznacza zmniejszenie zużycia paliwa, ponoć nawet o 1-2%.
Przy zakupie świateł do jazdy dziennej należy koniecznie sprawdzić, czy mają homologację europejską – poświadczy to wytłoczona na obudowie litera E z numerem. Cyfry nie są istotne – oznaczają kraj, w którym dokonano homologacji, lecz jest ona ważna w całej UE.
Inne światła na zewnątrz samochodu? Nie wolno
Na zewnątrz samochodu można montować jeszcze dodatkowe światła boczne lub obrysowe. Na tym kończą się możliwości doświetlania samochodu – to, co nie jest w ustawie ujęte, jest zabronione. Prawo nie dopuszcza więc możliwości montowania lamp pod podwoziem, świecących antenek, oświetlania kół czy spryskiwaczy. Ich montaż grozi odebraniem dowodu rejestracyjnego.
Zobacz również: Kolorowe żarówki w aucie - porady
REKLAMA
REKLAMA