Łączenie akumulatorów
REKLAMA
REKLAMA
Łączenie szeregowe akumulatorów owocuje zsumowaniem ich napięć. Aby to uzyskać, należy łączyć kolejno dodatni biegun pierwszego akumulatora z ujemnym – drugiego, dodatni drugiego z ujemnym trzeciego itd. Nie ma przy tym żadnego znaczenia, czy łączy się akumulatory dwunastowoltowe z sześciowoltowymi, kwasowe z zasadowymi, żelowe z kwasowymi itd. Do dwunastowoltowego akumulatora samochodowego można szeregowo (w żadnym wypadku równolegle!) podłączyć nawet miniaturowy akumulatorek z telefonu komórkowego, jeżeli będzie konieczne uzyskanie napięcia około 16 woltów przy niewielkiej wydajności prądowej.
REKLAMA
Należy jednak pamiętać, że przy szeregowym łączeniu akumulatorów maleje ich maksymalna wydajność prądowa i będzie ona w każdym przypadku równa maksymalnej wydajności najgorszego z nich. Tak więc łącząc dwa nowe akumulatory szeregowo z trzecim, mocno zasiarczonym, można się spodziewać uzyskania jedynie takiego natężenia prądu, jakie będzie możliwe do uzyskania z z tego zasiarczanego. Oczywiście napięcie w stanie „bez obciążenia” zawsze będzie równe sumie napięć wszystkich akumulatorów. 3 akumulatory dwunastowoltowe dadzą zawsze napięcie nieco ponad 36 V, oczywiście w stanie nieobciążonym. Im większe będzie obciążenie tym niższe finalne napięcie.
Równoległe łączenie akumulatorów jest przedsięwzięciem bardzo ryzykownym. Mamy z nim do czynienia np. przy „pożyczaniu prądu” z jednego samochodu do drugiego. Łączy się zawsze bieguny dodatnie z dodatnimi, ujemne z ujemnymi.
REKLAMA
Nie wolno łączyć na stale akumulatorów o różnej pojemności, wynikającej nie tylko z ich cech fabrycznych, ale także z czasu i sposobu ich użytkowania. Zawsze akumulator lepszy, nowszy, będzie w pierwszej kolejności „zasilał” akumulator gorszy aż do wyrównania napięć na ich biegunach. Dopiero wówczas będzie możliwy pełen pobór prądu. Jego wielkość będzie zawsze sumą maksymalnych prądów, jakie można uzyskać z każdego z akumulatorów. Z dwóch jednakowych akumulatorów o maksymalnym prądzie obciążenia równym 300 amperów będzie można uzyskać prąd do 600 amperów.
Ale gdy jeden z akumulatorów będzie zasiarczony lub będzie miał gorsze parametry fabryczne, to nawet gdy suma możliwych do uzyskania z nich prądów wyniesie teoretycznie 600 amperów, w praktyce może się okazać, że są one w stanie dostarczyć znacznie mniej, np. tylko 500 amperów. Część wydajności lepszego z nich zostanie zużyta na wyrównanie ich potencjałów. Jest to wielkość nie do przewidzenia.
Zobacz też: Prostownik
REKLAMA
REKLAMA