System CEPiK ma błędy?
REKLAMA
REKLAMA
Projekt ustawy, która udostępni CEPiK obywatelom
Obecnie dopracowywany jest projekt o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zakłada on, że po podaniu numeru nadwozia VIN, daty pierwszej rejestracji oraz numeru rejestracyjnego, każdy będzie miał możliwość sprawdzenia w CEPiK informacji na temat wybranego pojazdu. Do tej pory takie dane były jedynie udostępniane tylko wybranym służbom na przykład policji, ITD czy wydziałowi komunikacji. Specjaliści jednak podkreślają, że dla prawidłowego funkcjonowania systemu obecnie i w przyszłości, kluczowa jest przede wszystkim jakość dostępnych danych. Bieżący stan bazy ma istotny wpływ między innymi na procedurę kształtowania wolumenów zamówień w branży aftermarket. Dane oficjalne nie są odpowiednio przygotowane i przedstawione, dlatego dystrybutorzy części korzystają głównie z opracowań specjalistycznych, prywatnych firm.
REKLAMA
Zobacz też: Brak tablic rejestracyjnych, a mandat
Jakie błędy są w CEPiK?
REKLAMA
Aktualny stan informacji CEPiK zawiera mnóstwo błędów. Również ich funkcjonalność jest niewystarczająca nie tylko dla przedstawicieli branży motoryzacyjnej, organów państwa, ale także dla samych kierowców. Do tworzenia bazy CEPiK zastosowano dane z wydziału komunikacji bez ich wcześniejszej weryfikacji. Wynikiem tego jest to, że według statystyk w Polsce mamy 18 milionów samochodów, choć tak naprawdę ich liczba nie przekracza 13 milionów. Również wiek samochodu to wartość zawyżona nawet o kilka lat. Obecnie nie istnieje żadne narzędzie prawne, które by zobowiązało sprzedającego pojazd do jego wyrejestrowania w urzędzie gminy, dlatego też historia auta w CEPiK będzie często niepełna. Chcąc odpowiednio dobrze zmodernizować bazy trzeba opracować skuteczne metody ich uzupełnienia oraz zabezpieczenia przed tak zwanym „obejściem”.
Przede wszystkim należy sprecyzować zakres osób, które miały by możliwość dostępu do odnowionej bazy danych. Według przedstawicieli branży motoryzacyjnej powinni to być nabywcy używanych pojazdów, jak i również diagności ze stacji kontroli pojazdów. Dzięki dobrze opracowanym informacjom zawartych w bazach CEPiKu, zwiększa się szansa na poprawę bezpieczeństwa na drogach.
Zobacz też: Kiedy Policja może zabrać dowód rejestracyjny?
Jak uzupełnić bazę CEPiK?
REKLAMA
Eksperci zgodnie twierdzą, że taka baza powinna być uzupełniona o dane ze stacji kontroli pojazdów. Dotyczyć one mają obowiązkowego badania technicznego i jego przebiegu. Ma to ograniczyć poszukiwania kierowcy takiej stacji diagnostycznej, która dopuściłaby niezdolny do jazdy pojazd. Jedną z planowanych opcji jest konieczność zarejestrowania pojazdu w bazie CEPiK przed badaniem w konkretnej stacji kontroli pojazdów. Gdyby taki pojazd przeszedłby negatywnie badanie to uniemożliwiłoby przeprowadzenie go w innej, gdyż w bazie pozostałby ślad po poprzednim wyniku.
Prace nad modernizacją systemu wciąż trwają. Pomysłodawcy czerpią inspirację z doświadczeń z Wielkiej Brytanii i Szwecji, gdzie już wprowadzono podobne systemy. Jednak wspólny, europejski system ewidencji pojazdów to odległa przyszłość. Dzięki takiej opcji utrudniłoby to handel kradzionymi pojazdami oraz popularne cofanie liczników przed sprzedażą. Jak na razie takie rozwiązanie może pozostać jedynie w planach na przyszłość.
Zobacz też: Wydanie wtórnika karty pojazdu
Źródło: Materiały Prasowe ProfiAuto
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.