Ucieczka sprawcy kolizji drogowej
REKLAMA
REKLAMA
Dlaczego kierowcy uciekają z miejsca zdarzenia?
Firmy ubezpieczeniowe często chcą udowodnić, że kierowca zbiegł po spowodowaniu kolizji, gdyż taka sytuacja uprawnia je do zwrotu wypłaconego odszkodowania lub zadośćuczynienia (w ramach tzw. regresu niewłaściwego). Kierowca od którego ubezpieczyciel chce odzyskać wypłaconą kwotę, może bronić się, korzystając z orzecznictwa sądów i pomocy Rzecznika Finansowego.
REKLAMA
Na wstępie warto przypomnieć, że ucieczka kierowcy z miejsca wypadku jest tylko jedną z przesłanek, które uprawniają ubezpieczyciela do regresu niewłaściwego (nietypowego), czyli późniejszego odzyskania wypłaconej kwoty od własnego klienta. Zakład ubezpieczeń może liczyć na zwrot wartości zlikwidowanej szkody również wtedy, gdy udowodnił przynajmniej jeden z poniższych faktów:
- sprawca wyrządził szkodę umyślnie
- sprawca spowodował wypadek, znajdując się pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających (np. narkotyków)
- sprawca wszedł w posiadanie pojazdu na wskutek popełnienia przestępstwa (np. włamania do samochodu i kradzieży)
- sprawca nie posiadał odpowiednich uprawnień do kierowania pojazdem (wyjątek: wspomniana zasada nie obowiązuje, gdy konieczne jest ratowanie mienia lub życia ludzkiego albo pościg za przestępcą złapanym na gorącym uczynku)
Zobacz też: Na których ubezpieczycieli kierowcy często się skarżą?
REKLAMA
Ze względu na enigmatyczne brzmienie odpowiednich przepisów ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (patrz artykuł 43 tego aktu prawnego), konieczne było wypracowanie orzecznictwa sądów w sprawie ucieczki sprawcy z miejsca wypadku. W tym kontekście kluczowe znaczenie mają wyroki i uchwały Sądu Najwyższego, które są wskazówką dla sądów cywilnych.
Dla ubezpieczonych, ważne jest na przykład Orzeczenie Sądu Najwyższego z 18 listopada 1998 r. (sygnatura akt II CKN 40/98). Stanowisko Sądu Najwyższego sugeruje, że ucieczką z miejsca wypadku nie będzie na przykład odjazd kierowcy, który nastąpił po wyrządzeniu szkody parkingowej i pozostawieniu swoich danych kontaktowych (np. za wycieraczką uszkodzonego auta). Rzecznik Finansowy radzi, aby w przypadku takich szkód wyrządzonych na parkingu, spróbować szybkiej identyfikacji poszkodowanego (np. przez oczekiwanie przy uszkodzonym aucie, pozostawienie danych kontaktowych parkingowemu lub przywołanie odpowiedniej osoby przez radiowęzeł centrum handlowego). Warto również zapewnić sobie zeznania świadków, którzy potwierdzą, że nie było mowy o ucieczce z miejsca kolizji. Wiarygodne zeznania lub inne dowody (np. nagrania z monitoringu), będą przydatne również wtedy, gdy doszło do poważniejszych szkód.
Źródło: materiały prasowe Ubea.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.