Jak się obronić przed karą za brak OC?
REKLAMA
REKLAMA
Już niebawem (na początku 2020 r.) podstawowa stawka karna dla właścicieli nieubezpieczonych samochodów osobowych wzrośnie do 5200 zł. W dłuższej perspektywie możliwy jest wzrost takiej kary nawet do 8000 zł. Trudno się dziwić temu, że osoby otrzymujące wezwanie do zapłacenia kary związanej z brakiem OC, zwykle są bardzo niemiło zaskoczone. Przykre zaskoczenie może być o wiele większe, jeżeli w rzeczywistości nie było podstaw do zastosowania takiej stawki karnej. Pomimo coraz większej skuteczności wykrywania nieubezpieczonych kierowców (związanej m.in. z działaniem systemu „wirtualny policjant”), nadal zdarzają się przypadki, w których wezwanie do zapłacenia kary za brak OC jest nieuzasadnione. Eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl tłumaczą, jak kierowcy powinni zachować się w takich sytuacjach.
REKLAMA
Kierowca ma 30 dni na wyjaśnienie swojej sytuacji
REKLAMA
Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych wyznacza wszystkie podstawowe zasady związane z funkcjonowaniem polis OC dla kierowców. We wspomnianym akcie prawnym znajdziemy również ważne informacje o trybie karania osób, które nie dopełniły obowiązku ubezpieczeniowego. „Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych informuje, że osoba otrzymująca wezwanie do uiszczenia kary za brak OC, będzie dysponowała czasem wynoszącym 30 dni na przedstawienie dokumentów potwierdzających spełnianie obowiązku ubezpieczeniowego” - zwraca uwagę Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
Warto dodać, że kierowca czasem nie musi udowadniać opłacenia polisy OC. Taka sytuacja ma miejsce wtedy, gdy obowiązek ubezpieczeniowy w ogóle nie istniał. Jako przykład można podać przypadek kierowcy, który otrzymał wezwanie do zapłacenia kary dotyczącej okresu po wyrejestrowaniu, zezłomowaniu auta albo jego sprzedaży. „W celu uniknięcia przykrych nieporozumień, warto jak najszybciej powiadomić zakład ubezpieczeń o wyrejestrowaniu, zezłomowaniu lub sprzedaży pojazdu” - mówi Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Eksperci Ubea.pl przypominają, że osoba sprzedająca samochód osobowy lub inny pojazd mechaniczny podlegający ubezpieczeniu obowiązkowemu, będzie miała 14 dni na poinformowanie zakładu ubezpieczeń o transakcji i danych nabywcy. Warto zatroszczyć się o potwierdzenie przekazania wymaganych informacji zakładowi ubezpieczeń. „Identyczna porada dotyczy również zawiadomienia o wyrejestrowaniu pojazdu mechanicznego oraz innych sytuacji, które skutkują wygaśnięciem obowiązku ubezpieczeniowego” - radzi Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Spór z UFG może przenieść się do sądu cywilnego
REKLAMA
Obowiązujące przepisy wskazują, że w ciągu 30 dni od otrzymania pisma wzywającego do zapłaty kary za brak OC kierowca może nie tylko skontaktować się z UFG w celu wyjaśnienia sytuacji. Możliwe jest również wniesienie do sądu pozwu związanego z ustaleniem zasadności obowiązku ubezpieczenia. „Z takiego rozwiązania warto skorzystać wtedy, gdy jesteśmy przekonani, że obowiązek wykupywania obowiązkowej polisy nie istniał, a Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny prezentuje inne stanowisko” - podkreśla Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Zgodnie z artykułem 10 ustęp 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych: „ustalenia spełnienia lub nieistnienia obowiązku ubezpieczenia można dochodzić przed sądem powszechnym”. W cytowanym przepisie mowa o sądzie cywilnym, który określi, czy w danej sytuacji wykupienie OC dla kierowców rzeczywiście było konieczne. Warto dodać, że właściciele pojazdów mechanicznych w odpowiedzi na niezadowalające ich stanowisko UFG czasem wnoszą skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. „Takie skargi zostają jednak oddalone, ponieważ spory związane z obowiązkiem ubezpieczeniowym nie należą do właściwości warszawskiego WSA. Jako potwierdzenie można np. przytoczyć postanowienie wspomnianego sądu z 11 sierpnia 2018 r. (sygnatura akt VI SA/Wa 1185/16)” - wyjaśnia Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
W ramach podsumowania warto zwrócić uwagę na fakt, że aktualne przepisy przyznają kierowcy krótki termin (30 dni) na złożenie pozwu kwestionującego stanowisko Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego dotyczące obowiązkowej polisy. Właśnie dlatego osoba wezwana do zapłacenia nienależnej kary, powinna działać szybko. Chodzi o to, żeby w ciągu 30 dni udało się załatwić dwie sprawy. Pierwszą z nich jest próba wyjaśnienia nieporozumienia poprzez przekazanie dokumentów Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu. „Jeżeli stanowisko UFG nadal będzie niekorzystne, to kierowca powinien szybko złożyć pozew do sądu cywilnego. Warto pamiętać, że takie powództwo sądowe automatycznie wstrzymuje postępowanie egzekucyjne związane z niezapłaconą karą za brak OC” - podsumowuje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Źródło: Ubea.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.