Szkoda całkowita z OC sprawcy – jak to działa?
REKLAMA
REKLAMA
Zgłoszenie, oględziny i wycena
Zaraz po zdarzeniu drogowym powinniśmy zgłosić szkodę do ubezpieczyciela sprawcy. Mamy na to właściwie 7 dni, ale im szybciej, tym lepiej. Odwiedzi nas rzeczoznawca, wykona oględziny i sfotografuje uszkodzenia. Następnie sporządzi wycenę naprawy i przedstawi ją nam. Ekspert wyceni również wartość rynkową naszego pojazdu. Jeśli wycena naprawy uszkodzeń spowodowanych zdarzeniem drogowym przekroczy 100% wartości naszego auta, zostanie orzeczona szkoda całkowita.
REKLAMA
Zobacz również: Jak zlikwidować szkodę po stłuczce?
Przy likwidacji szkody z OC sprawcy, szkoda całkowita może być orzeczona tylko wtedy, gdy wartość naprawy przekroczy 100% wartości rynkowej pojazdu. Ubezpieczyciele próbują orzekać taką szkodę nawet już przy 50% wartości, ale jest to nieuczciwa praktyka i powinniśmy się od takiej decyzji odwoływać. Jeśli do naszego auta nie ma dostępnych na rynku zamienników części, rzeczoznawca zazwyczaj wycenia je na 50% wartości ceny tych części w ASO. Jest to również nielegalna praktyka, ponieważ powinny być wycenione na 100% wartości.
Procedura
Gdy zostanie orzeczona szkoda całkowita, rzeczoznawca lub likwidator wystawi nasz pojazd na aukcję i sprawdzi, za jaką kwotę ktoś będzie gotowy kupić wrak naszego samochodu. Po zakończeniu aukcji ubezpieczyciel zwróci nam różnicę między wartością rynkową auta a wynikiem licytacji. Do nas należy decyzja, czy zechcemy sprzedać wrak osobie licytującej najwyższą kwotę i weźmiemy różnicę w cenie, czy też zatrzymamy wrak i za wypłacone pieniądze postanowimy go naprawić.
Polecamy: serwis Kolizja
REKLAMA
REKLAMA