Jeep Jeepster
REKLAMA
REKLAMA
Koniec drugiej wojny światowej zastał firmę Willys-Overland z ogromną wręcz liczbą jeepów wyprodukowanych z myślą o armii. Niestety, wraz z zakończeniem działań wojennych popyt został znacznie ograniczony, choć taśmy produkcyjne nadal działały, a na parkingach i w magazynach rosła ilość samochodów i części zamiennych. Rozwiązanie wydawało się oczywiste: należało je sprzedać cywilom. Ale jak?
REKLAMA
REKLAMA
Willys (a raczej jego późniejsze cywilne wersje) okazał się strzałem w dziesiątkę, również na rynku aut cywilnych. Jednak do grona klientów należeli głównie mieszkańcy terenów pozamiejskich, gdzie napęd na cztery koła i doskonała trakcja były ważniejsze od wygody. Tam doskonale sprawdził się model CJ (Civilian Jeep), którego ewolucja pod nazwą Wrangler jest produkowany do dzisiaj. Jednak ludzie w miastach też chcieli kupować samochody.
Im firma Willys-Overland zaproponowała model VJ, wyposażony w 62-konny silnik o pojemności 2,2 litra (tzw. „Go Devil”), który napędzał tylko tylne koła. Auto produkowane było krótko, od 1948 do 1950 roku. Wśród dziennikarzy samochód był hitem, jednak nie zdołał przyciągnąć klientów, częściowo przez kiepską reklamę. Przez dwa lata wyprodukowano 19132 sztuk tego ciekawego samochodu, który był jednocześnie protoplastą dla kompaktowego SUV-a, czyli terenówki do miasta.
C101
Jeepster okazał się dobrym pomysłem, zawiodło jedynie wykonanie. Do pomysłu stworzenia terenówki do miasta firma Kaiser wróciła jednak dopiero w 1966 roku, wraz z samochodem Jeepster Commando (model C101). Istniało kilka wersji nadwoziowych tego dość oryginalnego auta: station wagon (kombi), kabriolet, pick-up, a także dwumiejscowy roadster. W środku samochodu były doskonale wyposażone i dość luksusowe. Jeden z „topowych” modeli, Deluxe Station Wagon, miał nawet odsuwane tylne szyby i wnętrze całkowicie wyłożone tapicerką (co w przypadku samochodu o rodowodzie wojskowej terenówki wcale nie było takie oczywiste). Inny model Commando, Revival Jeepster miał na przykład elektrycznie podnoszony dach.
Zobacz też: UAZ 469
Standardowy silnik był bezpośrednim rozwinięciem 2,2 litrowego 62-konnego „Go Devil”: miał 75 koni mechanicznych. Jako opcję oferowano też 160 konną V6-tkę Dauntless, który był bardzo popularną jednostką ze względu na olbrzymi moment obrotowy: 318 Nm. Samochód od 1966 roku do 1971 sprzedano 57 350 sztuk Jeepstera Commando, jednak firma AMC, od 1970 roku właściciel marki Jeep, spodziewała się o wiele lepszego wyniku.
C104
W 1971 roku nazwa Jeepster zniknęła. Zamiast tego następca C101, C104, był sprzedawany pod nazwą Jeep Commando. Produkcja trwała jednak bardzo krótko: w 1971 roku auto wyglądało prawie identycznie jak C101, a rok później, w 1972, zamontowano o wiele bardziej konwencjonalny, szeroki przedni grill. Firma AMC wkładała pod maskę C104 trzy różne silniki: dwie rzędowe szóstki i jedną V8-kę, wszystkie konstrukcji firmy American Motors Company. Sprzedaż rosła: w 1972 i 1973 roku wyprodukowano i sprzedano 20,223 sztuki C104, jednak AMC ostatecznie zamknęła produkcję w 1973.
Zobacz też: Gaz-66: koń pociągowy ZSRR
Jeepster bardzo mocno przyczynił się do ucywilizowania terenówek i ich popularyzacji w dużych miastach. Niestety, klienci jeszcze wtedy niezbyt chętnie kupowali pojazdy tego typu. Dzisiaj modele VJ, C101 i C104 można z łatwością zaliczyć do klasy kompaktowych SUV-ów: tej samej rodziny, w której później znalazły się modele Cherokee, Wagoneer, a także Liberty.
Projekt "Grizzley"
W 1998 roku Jeep zaprezentował coś, co w założeniu miało być kontynuacją idei Jeepstera, choć z paroma dość istotnymi zmianami. Pomysł na nowego Jeepstera wzbudził duże zainteresowanie, mimo, że pozostał niestety jedynie w fazie modelu studyjnego. A szkoda, bowiem ten przepiękny, zasilany silnikiem V8 samochód sportowy, mogący jednocześnie podołać trudom szlaku Rubicon, wyglądał jak skok w świetlaną przyszłość. „Oryginalny Jeepster z 1948 roku był ciekawą adaptacją wojskowego samochodu do cywilnego życia” mówił na prezentacji nowego Jeepstera Mike Moore, główny projektant Chryslera. „Wyglądał jak twardziel, ale było to tylko samochód. Nie miał tego, co sprawia, że Jeepy są dzisiaj tak cenione i popularne. Nie miał napędu na cztery koła, a jego trakcja w terenie była dość słaba. Kiedy wróciliśmy do pomysłu Jeepstera, upewniliśmy się, że samochód mógłby pokonać szlak Rubicon, po czym wjechać na zwykłą drogę”.
Nowy Jeepster
Faktycznie, dzięki sterowanemu elektronicznie zawieszeniu samochód mógł w kilkanaście sekund zmienić się ze sportowego auta w pożeracza terenowych tras. Na szosie, między podwoziem a drogą było jedynie około 15 centymetrów przestrzeni. Jednak wjeżdzając w teren wystarczyło przełączyć jedną dźwignię, samochód podnosił się o kolejne 12 centymetrów. W połączeniu z 4,7 litrowym 32 zaworowym silnikiem, czterobiegową automatyczną skrzynią z reduktorem nowy Jeepster wcale nie udawał samochodu terenowego. Był nim w istocie. Miał nawet wkomponowaną w linię przedniego pasa wyciągarkę. Niestety, nowy Jeepster nie trafił do produkcji, choć miał szanse, podobnie jak oryginalny VJ w 1948 roku, otworzyć zupełnie nowy rozdział w historii samochodów terenowych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.