Legendarni kierowcy: Jerzy Landsberg
REKLAMA
REKLAMA
Jerzy Landsberg pochodził z Grudziądza. Był rajdowym mistrzem Polski z 1978 roku. Jako pierwszy Polak zdobył wpis: kierowca rajdowy, w rubryce ,,zawód'. Kariera samochodowa Jerzego Landsberga zaczęła się w 1970 roku, kiedy to wziął udział w zawodach jako pilot Krzysztofa Komornickiego. Niewielu z nas jednak pamięta, że zanim zaczął się ścigać, pasją Lansberga było kolarstwo. Długo szukał swojego przeznaczenia aż w końcu je znalazł.
REKLAMA
REKLAMA
Po raz pierwszy w rajdach samochodowych wystartował w 1975 roku, w seryjnym 75 - konnym Renault 5 LS. Wówczas samochód ten nie miał sobie równych. Nie dorównywały mu w szczególności Fiaty 125 z fabrycznego teamu FSO. Landsberg wywalczył swoją ,,renówką" tytuł wicemistrza Polski. Dwa lata później 200 – konnym Oplem Kadetem GT/E wywalczył 13. miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Monte Carlo. Spośród wszystkich polskich kierowców biorących udział w wyścigach wynik ten był jednym z najlepszych.
Karierę Landsberga wspomina Błażej Krupa ,,Jeździł na standardowych kołach, z silnikiem i skrzynią biegów bez przeróbek, a mimo to regularnie spuszczał lanie Fiatom 125 z fabrycznej stajni FSO." Ten samochód z typowym, francuskim zawieszeniem wyglądał na trasie, jakby poruszał się wbrew prawom fizyki".
Zobacz też: Historia motoryzacji: logo Ferrari
Landsberg wśród rywali miał opinię kierowcy nieustępliwego. Jego charakter sprawił, że w 1977 roku, po Rzeszowskim Rajdzie Stomil został zdyskwalifikowany, ponieważ nie zatrzymał się na wezwanie milicji. W 1978 roku brał udział w rajdzie Dolnośląskim. W trakcie objazdu trasy jego samochód uderzył w drzewo. W wyniku zderzenia Jerzy doznał poważnych urazów kręgosłupa, natomiast pilot Marek Muszyński zmarł z powodu odniesionych obrażeń. Mimo przerwy w wyścigach Landsberg nie stracił szans na mistrzowski tytuł. Po niedługiej rekonwalescencji powrócił na trasy rajdowe z nowym pilotem. Istotą jazdy według Landsberga było osiąganie w rajdach granic, których przekroczenie mogło skończyć się tragicznie.
Zobacz też: Historia motoryzacji: 35 lat Forda Fiesty
Tragiczny w skutkach okazał się dla niego nocny odcinek Rajdu Krokusów w 1979 roku. Na rozwidleniu dróg, jego rajdówka z pełną szybkością uderzyła w skarpę. Do dziś nie poznano przyczyny wypadku. Pilot Landsberga, Szajng poniósł śmierć na miejscu, a sam Landsberg doznał ciężkich obrażeń wewnętrznych i tydzień po wypadku zmarł w wieku 38 lat, w Akademii Medycznej w Krakowie.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.