Historia motoryzacji: pierwsza duża fabryka samochodów w USA
REKLAMA
REKLAMA
Już w 1901 roku rozpoczęto masową produkcję aut, prostych, lekkich i na tyle tanich, aby nie pozostać luksusową zabawką bogaczy, jakimi były pierwsze samochody. Konstrukcję takiego dwuosobowego auta z jednocylindrowym silnikiem o niewielkiej mocy opracował Ransom Eli Olds, ten sam którego nazwisko pojawiło się potem w nazwie jednej z najsławniejszych samochodowych marek – Oldsmobile. Pierwszym masowo produkowanym autem był Oldsmobile Curved Dash Runabout – przypominający wyglądem niewielkie, popularne powozy konne. Był to zarazem pierwszy model samochodu, do którego były równolegle produkowane części zamienne, dostępne dla warsztatów i użytkowników.
REKLAMA
Zobacz też: Historia motoryzacji: początki angielskiej motoryzacji
Samochody w zakładach Oldsa były produkowane nadal metodami, które dziś nazwalibyśmy chałupniczymi, choć wzorowano się na metodach, stosowanych wówczas w zakładach zbrojeniowych. Jednak dopiero wprowadzenie kilkanaście lat później przez Forda taśmy produkcyjnej zrewolucjonizowało zarówno przemysł, jak i rynek samochodowy w USA a niedługo potem także w Europie. Tymczasem Olds pracował nad konstrukcjami kilku różnych samochodów, od bardzo małych do dużych i drogich, aż do chwili, gdy plany pokrzyżował mu pożar, który zniszczył sporą część jego fabryki. Olds, chcąc szybko odrobić straty musiał się skupić na produkcji, nie wymagającej dużych nakładów, przy tym prostej i szybkiej. Takim warunkom odpowiadał Oldsmobile Curved Dash Runabout.
Legenda Rolls-Royce'a
W tym czasie, kiedy na amerykańskim rynku święcił triumfy mały i tani Oldsmobile, w Europie, na Wyspach Brytyjskich powstawały w 1906 roku pierwsze egzemplarze samochodu, który już wkrótce miał się stać legendą światowej motoryzacji i równocześnie przedmiotem westchnień ludzi o bardzo grubych portfelach. Co ciekawe, samochód ten w pełni zasługiwał na swoją znakomitą opinię, czego dowodem są nadal użytkowane jego egzemplarze, liczące 90 i więcej lat. Jest to „Silver Ghost”, zaprojektowany i produkowany w zakładach Rolls Royce. Na początku nazywano go po prostu „40/50 h.p.”. Nazwa „Silver Ghost” pojawiła się w 1907 roku, kiedy dyrektor handlowy firmy Rolls-Royce, Claude Johnson wpadł na pomysł, aby zaprezentować samochód o specjalnym, szokującym wyglądzie, który miałby się stać wizytówką firmy. Samochód pomalowano więc farbą o kolorze aluminium, dodając mu różne posrebrzane dodatki. Miał on numer rejestracyjny AX 201.
Zobacz też: Historia motoryzacji: trudne początki silnika spalinowego
„Silver Ghost” był pierwszym w historii światowej motoryzacji autem nie przeznaczonym wyłącznie do udziału w imprezach sportowych, w którego wyglądzie zerwano z tradycją nakazującą upodobnianie aut do pojazdów konnych. Jak na tamte czasy, sylwetka „Srebrnego Ducha” była bardzo nowoczesna. Nadwozie było nadal otwarte. Szyba, która osłaniała kierowcę od przodu, zwana windscreen (w Wielkiej Brytanii) lub windshield (w Ameryce), była w połowie wysokości dzielona, dzięki czemu jej dolna część mogła być odchylona od pionu pod dość dużym kątem, co znacznie poprawiało aerodynamikę pojazdu. Aerodynamiczne były także błotniki, które tylko częściowo pełniły rolę osłon przed kurzem i błotem.
Aerodynamika
REKLAMA
Montowane w pewnej odległości od karoserii stawiały mniejszy opór powietrzu, opływającemu auto podczas jazdy. Samochód miał potężny, jak na tamte czasy, sześciocylindrowy silnik rzędowy o pojemności 7036 centymetrów sześciennych, a w modelach wytwarzanych po 1910 roku nawet 7428 centymetrów, czyli prawie 7,5 litra. Silnik ten miał interesującą konstrukcję – był podzielony na dwa trójcylindrowe bloki ze wspólnym wałem korbowym, podpartym siedmioma łożyskami, przy czym łożysko środkowe było znacznie większe od pozostałych dla zmniejszenia wibracji. Wał korbowy miał zapewnione smarowanie ciśnieniowe. W każdym cylindrze pracowały dwie świece zapłonowe, co zapewniało nieprawdopodobną niezawodność układu zapłonowego. Pierwsze silniki miały moc około 36 kW przy 1250 obrotach. Po zmodernizowaniu konstrukcji moc wzrosła do 60 kW przy 2250 obrotach na minutę. W „Srebrnych Duchach” stosowano początkowo, aż do 1913 roku skrzynie biegów o trzech biegach. Potem, w 1913 roku dołożono bieg czwarty. Zmiana ta została w pewnym sensie wymuszona po starcie „Ducha” w 1912 roku w prestiżowym rajdzie „Austrian Alpine Trial”, kiedy okazało się, że doskonale spisujące się na nizinach auto ma problemy z podjechaniem pod przełęcz Katschbergh.
O jakości „Srebrnego Ducha” świadczy przyznanie mu przez „Autocar”, najstarszy brytyjski tygodnik motoryzacyjny już w 1907 tytułu „Best car in the world”. Dziś pierwszy „Srebrny Duch” z numerem rejestracyjnym AX 201 po gruntownym remoncie jest własnością firmy „Bentley Motors”. Jego wartość szacuje się na ponad 57 milionów dolarów, co czyni z niego najdroższy samochód świata.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.