Jak zbadać zdolność rozruchową akumulatora po kilku latach eksploatacji?
REKLAMA
REKLAMA
W domowych warunkach jakość akumulatora, czyli jego zdolność do rozruchu zimnego silnika można ocenić w prosty sposób, przy czym ocena ta będzie jedynie orientacyjna. W tym celu należy naładować akumulator do oznak pełnego naładowania, to jest do napięcia powyżej 14,4 V utrzymującego się stale na jego biegunach podczas ładowania przez co najmniej godzinę, przy jednoczesnym dość intensywnym wydzielaniu się wodoru w celach.
REKLAMA
Zobacz też: Co zrobić po zgubieniu kluczyka w samochodzie bez blokady kierownicy?
REKLAMA
Po oczyszczeniu biegunów oraz klem i zamontowaniu tak naładowanego akumulatora w samochodzie, należy odciąć dopływ paliwa do silnika aby w czasie testu nie nastąpiło jego uruchomienie lub zalanie. Można to zrobić różnymi sposobami, np. przez zdjęcie i zaciśnięcie elastycznego przewodu paliwowego pomiędzy pompą paliwa i gaźnikiem lub pompą wtryskową. Należy przy tym pamiętać o możliwości wywołania pożaru, gdyby paliwo sączyło się ze źle zabezpieczonego przewodu.
Kolejną czynnością jest uruchomienie rozrusznika i zmierzenie czasu, jaki upłynie do rozładowania akumulatora, czyli do chwili, gdy rozrusznik przestanie obracać wałem korbowym silnika przy jego nieprzerwanej pracy. Jeżeli czas ten wyniósł w temperaturze poniżej minus 12 stopni co najmniej pół minuty, można uznać, ze akumulator ma bardzo ograniczoną, ale nadal dostatecznie dużą zdolność rozruchową. Test, przeprowadzany w temperaturze około +18 stopni, trwający nieprzerwanie co najmniej 1,5 minuty, świadczy o dobrej kondycji akumulatora, który z pewnością wytrzyma jeszcze niejedną zimę.
Nie przedłużać testu ponad trzy minuty. Natychmiast po jego zakończeniu należy poddać akumulator ładowaniu prostownikiem do oznak pełnego naładowania.
Zdolność rozruchowa akumulatora, podawana najczęściej w minutach, jest parametrem łatwym do zmierzenia, choć zazwyczaj nie mierzonym z uwagi na jej pozorną czasochłonność i konieczność zastosowania odpowiednio dużego obciążenia. W przypadku akumulatorów starej konstrukcji było to proste. Do pomiaru służyły specjalne widełki pomiarowe z rezystorem, którymi można było sprawdzić aktualny stan każdego z ogniw akumulatora. Dziś, gdy połączenia pomiędzy celami akumulatora są niedostępne, możliwy jest jedynie pomiar zdolności rozruchowej całego akumulatora.
Zobacz też: Absurdy konstrukcyjne w zabytkowych pojazdach
REKLAMA
Wielkość maksymalnego prądu rozruchowego, jaki można czerpać z nowego akumulatora w określonej temperaturze (zwykle +18 stopni Celsjusza) jest często podawana na etykietach akumulatorów. Maleje ona z czasem w wyniku naturalnego zużycia płyt akumulatora, w tym głównie ich zasiarczania, bądź też w wyniku wadliwej eksploatacji akumulatora. Parametr ten ma małe znaczenie praktyczne.
Zazwyczaj do rozruchu zimnego silnika, nawet podczas mrozów, jest potrzebne mniejsze natężenie prądu, niż możliwe do uzyskania z naładowanego akumulatora w pierwszych dwóch-trzech latach jego eksploatacji. Potem, gdy akumulator utraci część swojej pojemności elektrycznej, może być z tym problem.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA