Ile można zaoszczędzić przesiadając się z auta na rower?
REKLAMA
REKLAMA
Ile kosztują nas zakorkowane miasta?
Jak wynika z danych Europejskiej Federacji Rowerzystów wkład finansowy rowerzystów w działalność gospodarczą w centrach miast i lokalnych sklepach Unii Europejskiej wynosi 111 mld euro rocznie. Według badania przeprowadzonego w Brukseli w 2012 roku, zamieniając samochód na rower, przeciętny mieszkaniec tego miasta może zaoszczędzić nawet do 2,8 tys. euro rocznie. Rozpoczął się właśnie Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu, którego ukoronowaniem będzie przypadający 22 września Dzień Bez Samochodu.
REKLAMA
Zobacz też: Czy można jeździć na rowerze po chodniku?
– W resorcie infrastruktury trwają od kilku miesięcy prace nad aktualizacją strategii rozwoju transportu. Celem tych prac jest wszystko to, co mieści się w zakresie nowoczesnej mobilności, zrównoważonej mobilności – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa. – Wpisuje się to doskonale w hasła, które towarzyszą kolejnym Europejskim Dniom Zrównoważonej Mobilności. Dzisiaj chcemy wszyscy oddychać czystym powietrzem, w miarę płynnie poruszać się, zwłaszcza w centrach dużych miast, ale także na obszarach małych miasteczek, chcemy komfortowo funkcjonować.
REKLAMA
Zamiana samochodu na autobus czy rower to oszczędność nie tylko pieniędzy, ale i inwestycja we własne zdrowie. Jak policzono kilka lat temu w Brukseli, przeciętny mieszkaniec tego miasta mógłby zaoszczędzić rocznie 2 853 euro, rezygnując z używania do przejazdów prywatnego samochodu.
Jak podaje raport „INRIX National Traffic Scorecard w 2014 r. przeciętny kierowca w Belgii stracił w korkach 51 godzin, a w Londynie aż 96 godzin. Jak czytamy w raporcie zatłoczenie ulic powoduje także znaczne koszty finansowe związane z większym zużyciem paliwa. Badania przeprowadzone przez Instytut Transportu i Ekonomiki Uniwersytetu Technicznego w Dreźnie wykazały, że w okresach zwiększonego natężenia ruchu miejskiego zużycie paliwa wzrasta średnio nawet o 80 proc.
– Sport, kultura fizyczna i możliwość wykorzystania do przemieszczania się rowerów powoduje, że jesteśmy w stanie lepiej zatroszczyć się o nasze zdrowie – podkreśla Sławomir Mazurek, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska. – Używanie środków transportu publicznego także przybliża nas do tej idei zrównoważonego transportu. Dzięki temu jesteśmy w stanie zmniejszyć uciążliwość i emisję spalin w miastach, jesteśmy w stanie żyć w lepszym środowisku, a jednocześnie możemy też w autobusie zapoznać się z ciekawą lekturą, nie tylko ze smartfonu, ale też ciekawej gazety czy książki.
Zobacz też: Tablica rejestracyjna na bagażnik na rowery
REKLAMA
Jak podaje GUS, w 2015 r. środkami transportu publicznego przewieziono 703,6 mln pasażerów, o 0,9 proc. mniej niż przed rokiem. Mniejsze były przewozy w transporcie samochodowym, morskim i lotniczym, wzrosły natomiast w transporcie kolejowym i wodnym śródlądowym. Praca przewozowa wykonana przy przewozie pasażerów wyniosła 52,7 mld kilometrów i była 2,4 proc. większa niż rok wcześniej.
W tym roku kampania Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu, realizowana z inicjatywy i przy wsparciu Komisji Europejskiej, odbywa się pod patronatem Ministerstwa Środowiska oraz Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.. Wiceminister w resortcie środowiska zaznacza, że wybór roweru czy transportu publicznego, do którego trzeba dotrzeć na piechotę powoduje rozwój małych firm i sprzyja innowacyjnym pomysłom.
– Z badań przeprowadzanych w obszarze zrównoważonego transportu możemy przeczytać, że w tych miejscach, w których przemieszczamy się w wolniejszy sposób, mamy większy czas na refleksję. Wzrasta ilość zakupów w małych lokalnych punktach, okazuje się, że też potrzebujemy tych sklepów, więc sieć placówek, które są w stanie świadczyć różnego rodzaju usługi także wzrasta – mówi Mazurek. – W Polsce dzięki temu, że stawiamy na zrównoważony transport rozwijają się też firmy. Zrównoważony transport to nie tylko rowery klasyczne, ale też rowery elektryczne, które są coraz powszechniejsze w Europie, więc szereg różnych rozwiązań, które powodują stymulowanie innowacji.
Przypomina, że innowacje to jeden z filarów Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju wicepremiera Morawieckiego. Korzystanie z transportu publicznego stymuluje rozwój nowoczesnych środków transportu, takich jak autobusy elektryczne, zaś korzystanie z roweru przyspiesza rozwój aplikacji związanych z ruchem. Z badań Europejskiej Federacji Rowerzystów wynika również, że kierowcy samochodów znacznie mniej wydają na zakupu w lokalnych sklepach niż osoby piesze czy podróżujące innymi środkami transportu. Wkład rowerzystów w rozwój działalności gospodarczej w centrach miast i lokalnych sklepach Unii Europejskiej szacowane jest na 111 mld euro rocznie.
Zobacz też: Czy użytkownicy rowerów także zapłacą ubezpieczenie OC?
– Im bardziej będziemy mobilni, tym mniej czasu będziemy tracić na różnego rodzaju sytuacje, które są nieefektywne i wzrost PKB będzie mógł być bardziej dynamiczny. Im bardziej będziemy wspierać innowacje w różnych obszarach, jest to pewne zjawisko synergii i oddziałuje na różnego rodzaju podmioty, tworzy się niestety pewna taka sieć, która powoduje, że z coraz większą siłą jesteśmy w stanie iść naprzód wykorzystując ten potencjał, który mamy w Polsce największy. To potencjał ludzki, potencjał ludzkiej wyobraźni, ludzkich pomysłów i innowacji, które należy stosować w tym obszarze – przekonuje Sławomir Mazurek.
Według szacunków KE koszty zatłoczenia ulic wynoszą rocznie 1 proc. PKB Unii Europejskiej. Zrównoważony transport może zmniejszyć korki w miastach Wspólnoty i pomóc uzyskać oszczędności dla całego społeczeństwa rzędu 100 mld euro rocznie. Komisja Europejska wskazuje także, że rozwój i promocja zrównoważonego transportu to także wzrost gospodarczy i zatrudnienia w Europie.
Źródło: materiały prasowe Newseria.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.