Taxi kontra przewóz osób - ostra konkurencja
REKLAMA
REKLAMA
Taksówkarze nie mają lekko
Rynek taksówkarski stale się rozwija i zmienia, jednak nie wszystkim się to podoba ze względu na coraz większą konkurencję. We Francji czy Niemczech walka o pasażera trwa w najlepsze. Jedni domagają się możliwości prowadzenia działalności bez żadnych regulacji, a drudzy wyeliminowania kierowców opierających swoją pracę na taxi-aplikacjach. W Polsce bój toczy się nie tylko pomiędzy korporacjami taksówkarskimi, a kierowcami jeżdżącymi w ramach firm posługujących się aplikacjami. Także na linii korporacje-przewóz osób sytuacja jest napięta.
REKLAMA
Aplikacje służące przewozowi osób
REKLAMA
Korporacje stawiające na telefoniczne centrale i klasyczne postoje mają coraz mniejsze szanse w starciu z firmami dostosowującymi się do obecnych czasów, w których używane są taxi-aplikacje przystosowane do popularnych obecnie smartfonów. Oferują one przejazdy tańsze nawet o połowę i dają możliwość wygodnego zamówienia taksówki poprzez aplikację zainstalowaną na telefonie. Podobną konkurencję stanowią przewozy osób, również oferujące znacznie niższe stawki za przejazdy. Warunki są porównywalne do tych w taksówkach, a kwota do zapłaty znacznie mniejsza.
To, co nie podoba się taksówkarzom to fakt, że i firmy przewozowe i te opierające swoją działalność na aplikacjach nie zatrudniają osób z licencją taksówkarską oraz to, że nie używają taksometrów. Taksówkarze uważają, że takie firmy stanowią dla nich nieuczciwą konkurencję i zabierają zarobek. Pomimo, że przewóz osób jest legalny w naszym kraju od 2012r., czyli od momentu wejścia w życie ustawy o zmianie w transporcie drogowym, wciąż pojawiają się głosy, że to nielegalne źródło zarobku. Licencjonowani taksówkarze określają osoby trudniące się przewozem osób mianem „lewusów”, „cwaniaków” i „nielegalnych”.
Zobacz też: Kto może świadczyć usługi taxi?
REKLAMA
Branża taksówkarska, tak jak każda inna w obecnych czasach musi się rozwijać i wychodzić naprzeciw oczekiwaniom klientów. Skończyły się czasy, kiedy to taksówkarz wybierał pasażera. Teraz to klient ma głos decydujący i zazwyczaj wybiera tańsze usługi o takiej samej jakości oferujące np. przez przewóz osób. Wielu może się to nie podobać, jednak warto brać pod uwagę zdanie pasażerów i dostosowywać się do ich potrzeb. – komentuje Sławomir Jóźwiak, właściciel firmy przewozowej Night Drivers, która świadczy usługi taxi i przewozu osób.
Pomimo ciągłego narzekania taksówkarzy na małą liczbę pasażerów badania pokazują, że od 2004r. liczba osób korzystających z tego typu usług wzrosła o 30%. Najczęstszym powodem zamawiania kursu jest późny powrót do domu, przeważnie związany ze spotkaniem towarzyskim. Jednak aż 76% stanowią kursy odbywające się za dnia. W samej tylko Warszawie klienci wydają na taksówki 450 mln zł, a 16% pasażerów korzysta z usług taxi codziennie.
Związki zawodowe taksówkarzy walczą z według nich nielegalnym przewozem organizując protesty i prowadząc negocjacje z rządem o zaostrzeniu prawa dotyczącego przewozu osób. Jednak niektórzy taksówkarze biorą sprawy w swoje ręce. Organizują akcję naklejania na szyby i karoserie samochodów przewoźników naklejek z napisem „Uwaga! Brak licencji”, których nie da się łatwo usunąć. Ponadto by narazić firmy przewozowe na straty masowo zamawiają auta, z których nie mają najmniejszego zamiaru korzystać.
Niedawno pojawił się nowy, poselski projekt zmian w ustawie o transporcie drogowym. Jest szansa, że ureguluje ona ostatecznie wszystkie sporne kwestie i zakończy walkę trwającą kilka lat pomiędzy taksówkarzami, a przewoźnikami.
Źródło: materiały prasowe Night Drivers
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.