Używany Chrysler 300C (2004 – 2011) - usterki
REKLAMA
REKLAMA
Używany Chrysler 300C (2004 – 2011) – wygląd zewnętrzny i wnętrze
To niezwykle muskularnie wyglądające auto pozycjonowane w segmencie E mierzy aż 501,5 centymetra długości. To niewiele mniej niż europejskie luksusowe limuzyny pokroju BMW 7 czy Audi A8. Pierwszy kontakt z autem dla większości osób, które nigdy wcześniej nie miały z nim styczności można wywołać niemałe zdziwienie. Auto nie dość, że długie, jest także szerokie, co potęguje jego wymiary zewnętrzne. Ponadto ostre przetłoczenia karoserii nadają autu wyrazistego charakteru. Do tego wystarczy dodać duże – 18- lub 19-calowe felgi i przepis na amerykańską limuzynę mamy gotowy. Wnętrzebnawiązuje do wyglądu zewnętrznego. Wszystko jest duże i dosyć toporne. Stylizacja jest prosta i przez to obsługa urządzeń pokładowych nie nastręcza problemów. Dzięki ogromnemu rozstawowi osi wynoszącemu 305 centymetrów miejsca w środku jest pod dostatkiem. Z tyłu wygodnie podróżować będzie 3 pasażerów. Nie powinno im zabraknąć miejsca ani na wysokości kolan, ani nad głową. Bagażnik limuzyny ma pojemność 504 litrów. Niestety ze względu na bardzo nieregularne kształty i wnikające nadkola ciężko jest tę przestrzeń wykorzystać. Wersja kombi zwana Touring bagażnik ma pojemność 630 litrów, a po złożeniu oparć tylnej kanapy nieco ponad 2 m3.
REKLAMA
Zobacz też: Używane BMW 5 E60: zakup to nie wszystko
Używany Chrysler 300C (2004 – 2011) – technika
REKLAMA
Auto powstało w czasach kooperacji koncernów Chrysler i Daimler – Benz. Podczas projektowania modelu 300C narodził się pomysł by wykorzystać elementy z Mercedesa E klasy W210 produkowanego w latach 1996 – 2002. Skorzystano z płyty podłogowej Mercedesa, silnika Diesla o pojemności trzech litrów oraz napędu na cztery koła. Auto miało dwa rodzaje napędów – tylny oraz 4x4 realizowany przez system 4Matic. W zawieszeniu zastosowano kolumny McPhersona z przodu oraz układ wielowahaczowy z tyłu.
Chrysler zrobił ukłon w stronę europejskiej klienteli i wypuścił na rynek wersję z silnikiem wysokoprężnym o oznaczeniu 3.0 CRD. Jak już zostało wspomniane jest to silnik konstrukcji Mercedesa. Jego moc maksymalna wynosi 218 KM, a moment obrotowy 510 Nm. W 300C montowano głównie silniki benzynowe o pojemnościach od 2,7 do 6,1 litra. Najmniejszy silnik V6 dysponuje mocą 193 KM i rozpędza auto do pierwszej „setki” w czasie 11 sekund. Większy 3,5 litrowy o mocy 253 KM jest już znacznie bardziej żwawy. Przyspieszenie zabiera mu 9,2 sekundy. Jednak przy tej mocy nie jest do zbyt dobry wynik. Prawdziwą przyjemność z jazdy zapewniają dopiero jednostki V8. Mniejsza, o pojemności 5,7 (340 KM) katapultuje auto do 100 km/h w czasie 6,3 sekundy, natomiast topowa (6.1 HEMI SRT8) robi to w czasie 5 sekund rozpędzając auto do 270 km/h. Jednostki V6 spalają średnio 11-12,5 litra. Silnik 5.7 V8 spala ok. 14-15 litrów, a 6.1 zużywa około 16 litrów paliwa na każde 100 kilometrów w cyklu mieszanym. Wszystkie wersje benzynowe ze względu na prostą konstrukcję dobrze współpracują z instalacjami LPG, dzięki której można znacznie ograniczyć wydatki na paliwo w tym niezbyt ekonomicznym aucie. Wersja wysokoprężna zadowala się ok. 9,5 litra oleju napędowego.
Bez względu na wybór wersji silnikowej i rodzaj napędu moment obrotowy przekazywany był na koła za pomocą skrzyni automatycznej.
Zobacz też: Jak można ograniczyć zużycie paliwa w silniku o dużej mocy?
Używany Chrysler 300C (2004 – 2011) – słabe strony
W silniku Diesla dochodzi do awarii układu wtryskowego (koszt nowych wtrysków to 600-700 zł za sztukę), zacierania się turbosprężarki (koszt naprawy od 400 zł) oraz usterek przepustnicy. Niekiedy dochodzi do uszkodzenia klap w kolektorze dolotowym w skutek zbierającego się tam oleju. Przyczyną jest uszkodzenie odmy. Cechą typową dla tego silnika jest wyciąganie się łańcucha rozrządu. Na szczęście jeśli mechanik interweniuje w porę skończy się na wymianie samego łańcucha, bez rolek. Koszt to ok. 1000 zł + robocizna. Dwumasowe koło zamachowe nie jest drogie. Jeśli zdecydujemy się na jego regenerację koszt wyniesie ok. 700 zł. Poza tymi, typowymi dla silników Diesla usterkami, jednostka uchodzi za trwałą, a w przypadku ewentualnych usterek nie musimy daleko szukać warsztatu. Silnik jest znany na europejskim rynku, stąd wiele serwisów chętnie podejmie się jego naprawy.
Silniki V6 są bardzo proste i dzięki temu mało awaryjne. Sporadycznie może dochodzić do zanieczyszczenia przepustnicy. Jednostki V8 uchodzą za jeszcze bardziej trwałe.
REKLAMA
Skrzyni biegów montowane w Chryslerze 300C były pochodzenia rodzimego, bądź produkcji Mercedesa. Te drugie miały pięć przełożeń i montowane były z silnikami CRD oraz 6.1 V8. Choć są trwałe okazują się blisko dwukrotnie droższe w naprawach niż czterobiegowe automaty produkcji Chryslera, które okazjonalnie cierpią na wycieki oleju. W obu skrzyniach zalecana jest jego regularna wymiana (co 60 tysięcy kilometrów).
Częstymi przypadkami są awarie wyposażenia elektrycznego: czujników temperatury wewnętrznej, regulacji wysokości świateł czy podświetlenia przycisków wewnątrz kabiny. Niekiedy posłuszeństwa odmawia panel sterujący klimatyzacją automatyczną lub radio.
W zawieszeniu najczęściej posłuszeństwa odmawiają tuleje wahaczy. Winę za ten stan rzeczy ponosi wysoka masa pojazdu sięgająca nawet 2 ton. Także łączniki stabilizatorów podatne są na szybsze zużycie.
Ceny części na przykładzie wersji 3.0 CRD:
- Amortyzatory przednie (komplet) – 900 zł
- Amortyzatory tylne (komplet) – 800 zł
- Tarcze hamulcowe przednie (komplet) – 600 zł
- Tarcze hamulcowe tylne (komplet) – 500 zł
- Klocki hamulcowe przednie – 250 zł
- Klocki hamulcowe tylne – 170 zł
- Tuleja wahacza – 100 zł / szt.
- Łącznik drążka stabilizatora – 100 zł / szt.
Zobacz też: Jeep Grand Cherokee SRT Limited Edition 2012
Używany Chrysler 300C (2004 – 2011) – podsumowanie
Chrysler 300C jest ciekawą alternatywą dla europejskich aut klasy średniej wyższej. Ma wyraźny styl, potężne nadwozie i sprawdzoną technologię. Niestety w porównaniu do aut pokroju BMW 5 czy Mercedesa E klasy wypada wyraźnie gorzej pod względem jakości wykonania wnętrza. Wszystko jest tu bardziej toporne i ubogie. Jeśli jednak zależy nam na aucie wyróżniającym się z tłumu, eleganckim, a przy tym dającym dużo satysfakcji z prowadzenia używany Chrysler 300C będzie świetnym wyborem. Na rynku jest dużo części zamiennych w przystępnych cenach. Dla oszczędnych dobrym wyborem będzie wersja wysokoprężna zapożyczona z Mercedesa, dla fanów mocniejszych wrażeń przewidziano silniki V8 o pojemności 5,7 l oraz 6,1 litra w wersji SRT8. Jego osiągi powalają – 5 sekund do „setki” oraz 270 km/h, okupione jest wysokim spalaniem sięgającym ponad 20 litrów w mieście. Alternatywą jest instalacja LPG, na którą zdecydowało się wielu użytkowników siników V8 ze stajni Chryslera. Ceny modeli z początku produkcji zaczynają się od 30 tysięcy złotych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.