REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Opel Insignia 2.8 V6 Turbo: Zmiana na lepsze

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Michał Karczewski
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo przód Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo przód Fot. Maciej Medyj

REKLAMA

REKLAMA

Insignia jako symbol nowej jakości Opla. To nie temat pracy magisterskiej, ale myśl jaka przyświecała konstruktorom i projektantom tego modelu. Zobaczmy ile z tych założeń udało się wcielić w życie.

Insignia - mimo, że w ofercie jest stosunkowo krótko - zdążyła się już dobrze wpisać w krajobraz polskich dróg. Pierwsze wrażenie, jakie robi to auto jest naprawdę dobre. Widać duży skok jakościowy w porównaniu z popularną Vectrą, co najwyraźniej chciał podkreślić również sam producent odcinając się od tamtej nazwy. Warto zauważyć, że Insignia w obliczu braku bezpośredniego następcy Omegi pełni obecnie w ofercie Opla rolę flagowej limuzyny. Auto zostało uhonorowane prestiżowym tytułem Car of The Year 2009. To z jednej strony znakomita reklama dla konkretnego modelu, z drugiej potwierdzenie że to co oferuje dane auto wypada pozytywnie na tle innych rynkowych nowości.

REKLAMA

REKLAMA

Flagowy Opel prezentuje się okazale. Przy długości równej 4830 mm i szerokości wynoszącej 1856 mm plasuje się w górnej strefie klasy średniej. Wiele osób krytykowało Vectre C twierdząc, że jest mało wyrazista. W stosunku do Insigni ciężko postawić podobne zarzuty. Jej linia ma swój charakter, a ponadto dała początek stylowi, w jakim zaczynają być projektowane kolejne nowe modele niemieckiego producenta. Przód robi bardzo dobre wrażenie. Jest masywny, elegancki, po prostu ładny. Gdyby nie znaczek, śmiało możnaby pomyśleć, że to samochód jednej z marek segmentu premium. Oglądając profil auta, w oczy rzuca się mocno opadająca linia dachu, budząca skojarzenia z coupe oraz potężne przetłoczenie na bocznych drzwiach w kształcie litery L.

Tył to duże, strzeliste światła oraz atrakcyjnie wyglądające dwie rury wydechowe. Niebanalny styl niesie ze sobą również minusy. Narzekać można na przykład na widoczność. Boczne szyby są dość małe, zaś tylne słupki - szerokie. Na szczęście producent zastosował przednie i tylne czujniki parkowania o odmiennych tonach brzęczyka. Do testów otrzymaliśmy pięciodrzwiową Insignię w wersji Sport, wyposażoną w najmocniejszy oferowany silnik o pojemność 2.8 litra, napęd na cztery koła i automatyczną skrzynię biegów.

Zobacz też: Opinie kierowców o Opel Insignia

REKLAMA

Wnętrze to kontynuacja atrakcyjnego stylu karoserii. W testowanym egzemplarzu było ono jednak wyjątkowo ciemne, co nie każdemu przypadnie to do gustu. Jedynym "jasnym punktem" były zastosowane gdzieniegdzie srebrne wstawki. Spasowanie materiałów jest przyzwoite, jednak plastikowe elementy wykończenia deski rozdzielczej robią tandetne wrażenie i nie pasują do eleganckiego auta. Konsola środkowa prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Na pierwszy rzut oka można mieć obawy o zbyt dużą ilość umieszczonych na niej przycisków, jednak w praktyce nie ma problemów z ich intuicyjną obsługą. Zarówno ergonomia deski rozdzielczej, jak i całego wnętrza jest bez zarzutu. W aucie zrezygnowano z zastosowanych w Vectrze, a często krytykowanych, impulsowych przełączników kierunkowskazów i wycieraczek. Z przodu na brak przestrzeni nie można narzekać. Obszerne i wygodne siedzenia zmieszczą z powodzeniem osoby dużych gabarytów.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W testowanej wersji fotel kierowcy miał pełną elektryczną regulację oraz pamięć ustawień i podobnie jak miejsce pasażera - regulowane podparcie ud. Z tylu siedzi się wygodnie. Nie brakuje miejsca na nogi, a kanapa jest komfortowa i dobrze wyprofilowana. Dynamiczna linia auta wymusiła mocno opadającą linię dachu co z pewnością da się we znaki wysokim pasażerom. Komfort podróży podnosi podłokietnik ze schowkiem i miejscem na dwa kubki, zaś bezpieczeństwo podczas jazdy w nocy zwiększają ksenonowe reflektory z funkcja doświetlania zakrętów.

Zobacz też: Test Ford Focus 1.6 Ecoboost: W stronę perfekcji

Wnętrze zostało bardzo dobrze wyciszone. Na niskich obrotach słychać jedynie cichy basowy pomruk jednostki napędowej. Zegary są duże i mają atrakcyjny wygląd, ale ich skalowanie mogłoby być bardziej czytelne. Na duży plus zasługuje potężny wyświetlacz komputera, który pokazuje polskie komunikaty nie używając skrótów. Osobom lubiącym korzystać w aucie z muzyki zapisanej na elektronicznym nośniku, mocno da się we znaki brak gniazda USB. Producent przewidział jedynie wejście AUX. Zastosowany w Insigni seryjny zestaw audio gra na zadowalającym poziomie. Bagażnik Opla klasy średniej jest bardzo obszerny. W wersji pięciodrzwiowej jego wielkość wynosi 530 litrów, czyli tylko o 10 mniej niż w przypadku kombi. Po złożeniu tylnej kanapy do dyspozycji jest już 1075 litrów. Zadbano także o otwór ułatwiający przewożenie długich przedmiotów, a funkcjonalność podnosi ogromna klapa.

Dynamiczny wygląd testowanej wersji szedł w parze z osiągami. Pod maską pracował turbobenzynowy silnik o sześciu cylindrach w układzie V, pojemności 2.8 litra i mocy 260 koni mechanicznych, uzyskiwanej przy 5500 obrotów na minutę. Maksymalny moment tego motoru wynosi 350 Nm i osiągany jest w zakresie 1900-4500 obrotów. To wartości, które u osób lubiących dynamiczną jazdę z pewnością wywołają uśmiech zadowolenia. Przyspieszenie w wersji z automatem wynosi lekko powyżej siedmiu sekund, a maksymalna deklarowana przez producenta prędkość to 250 km/h. W rzeczywistości auto nie urywa głowy podczas przyspieszania, ale trzeba przyznać że jest dynamiczne. Najbardziej jednak traci za sprawą wspomnianej automatycznej, sześciobiegowej skrzyni. I to mimo, że na papierze różnica w osiągach pomiędzy skrzynią manualną, a automatyczną to tylko 0,2 s na niekorzyść tej drugiej. Ma ona jednak dwa zasadnicze minusy. Po pierwsze wyczuwalnie szarpie i to zarówno przy spokojnej jak i dynamicznej jeździe, a po drugie po energicznym wciśnięciu gazu zbyt długo się zastanawia.

Nie oznacza to, że 260-konna Insignia nie zapewnia mocnych wrażeń z jazdy. Po prostu kierowca cały czas ma wrażenie, że frajda z dynamicznego poruszania się tym autem byłaby większa gdyby nie automat. System ma wprawdzie funkcję sekwencyjnej zmiany przełożeń, jednak okazuje się ona tylko teoretyczna. Komputer i tak sam zdecyduje kiedy powinniśmy zmienić bieg, a jeśli spróbujemy to zrobić nie po jego myśli, na wyświetlaczu pojawi się informacja: ”zmiana biegu niemożliwa”. Potężny benzynowy silnik oznacza wysokie spalanie. Dlatego nie dziwi fakt, że podczas testu Insignia zużywała średnio 15,5 – 16 litrów benzyny na sto kilometrów. Producent deklaruje, że podczas miejskiej jazdy spalanie może wynosić nawet 17,6. Hamulce dobrze radzą sobie z zatrzymaniem rozpędzonego auta i dają się łatwo dozować.

Zobacz też: Suzuki SX4: wszystko czy nic?

Na pochwałę zasługuje zawieszenie. Jest komfortowe i dobrze tłumi nierówności. Auto zaopatrzono w system zmieniający charakterystykę w zależności od wybranego przez kierowcę trybu. Do wyboru jest Sport i Tour, zaś całość domyślnie ustawiona jest w pozycji Normal. Nie jest to tylko marketingowy chwyt, bo po wciśnięciu przycisku z napisem Sport zawieszenie naprawdę się utwardza, a automatyczna skrzynia "przeciąga" auto nieco dłużej na poszczególnych biegach. Lekkiemu usztywnieniu ulega również układ kierowniczy, jednak nawet w tym trybie jest zbyt mocno wspomagany. Tryb Tour zarezerwowany został do jazdy bardziej spokojnej, z nastawieniem na komfort. Dodatkowym smaczkiem jest zmiana koloru podświetlenia zegarów, która w trybie Sport jest czerwona, a w przypadku Tour - biała. Testowana wersja zaopatrzona była w adaptacyjny napęd na cztery koła. Domyślnie samochód napędzany jest na przód, a w razie utraty przyczepności dołączane są tylne koła. W praktyce całość sprawdza się dobrze, zapewniając pewne prowadzenie na nawierzchniach o gorszej przyczepności.

Zobacz też: Test Kia Rio: satysfakcja gwarantowana

Najtańsza pięciodrzwiowa Insignia to wydatek 80 400 zł. Za tę kwotę otrzymamy auto z benzynowym silnikiem 1.6 o mocy 115 koni mechanicznych. Testowany egzemplarz z motorem 2.8 V6 i wyposażeniem Sport w skład którego wschodzi między innymi obniżone zawieszenie o zmiennej charakterystyce, pełna elektryka, sportowe akcenty wnętrza czy 18-calowe alufelgi - zdejmie z konta przyszłego właściciela 157 400 zł. Automat wymaga 6 500 zł dopłaty. Kilka propozycji w cenniku znajdzie się również dla tych, którzy uważają że lepszym wyborem będzie diesel. Podstawowa pięciodrzwiowa wersja z silnikiem 2.0 CDTI o mocy 110 koni to wydatek 93 400 zł, zaś opcja o mocy 160 koni z wyposażeniem Sport kosztuje 112 400 zł. Kto uważa, że auto kasy średniej powinno posiadać nadwozie ze stopniowanym tyłem, może zdecydować się na sedana, który jest nieco tańszy, a wyglądem łudząco przypomina opcję pięciodrzwiową. Insignia to pojemne i eleganckie auto, które wyróżnia się na ulicy i choć nie jest pozbawione kilku wad, potrafi dać kierowcy sporo przyjemności z jazdy.

Opel Insignia 2.8 V6 Turbo bok/przód Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo bok/przód Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo tył Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo wnętrze Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo przód Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo tył Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo siedzenia Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo deska rozdzielcza Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo zegary Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo siedzenia Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo siedzenia Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo bagażnik Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo bagażnik Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo silnik Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo deska rozdzielcza Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo skrzynia biegów Fot. Maciej Medyj
Opel Insignia 2.8 V6 Turbo bagażnik Fot. Maciej Medyj
Zapisz się na newsletter
Wszystko, co ważne dla każdego kierowcy. Zmiany przepisów, mandaty, testy aut, moto porady i wiele innych. Bądź na czasie z tym, co dzieje się w świecie motoryzacji, zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Poleasingowy nie zawsze znaczy bezpieczny – na co zwrócić uwagę przy zakupie auta poflotowego?

Samochody poleasingowe od lat stanowią ważny filar polskiego rynku wtórnego, przyciągając kupujących swoją przewidywalnością, dobrze udokumentowaną historią i, coraz częściej, dobrym wyposażeniem. Jednak nie każde auto poflotowe jest w równie dobrej kondycji, a rynek ten nie jest wolny od zagrożeń takich jak kręcenie liczników, ukryte istotne szkody czy nie zawsze profesjonalne naprawy.

Mandat za wycieraczki w samochodzie. Brudna szyba też słono płatna

Wielu kierowców nie ma pojęcia, że za zużyte wycieraczki albo brudną szybę można dostać wysoki mandat. Policja coraz częściej zwraca uwagę na stan piór, spryskiwaczy i widoczność z kabiny, szczególnie jesienią i zimą. Wystarczy kilka smug na szybie, by auto uznano za niesprawne technicznie. Sprawdź, ile możesz zapłacić i kiedy funkcjonariusz ma prawo zatrzymać dowód rejestracyjny.

Co się stanie, jak zatankujesz benzynę 98 zamiast 95? O czym decyduje liczba oktanowa?

Na stacjach paliw różnica między benzyną 95 a 98 to kilka złotych za bak, ale kierowcy wciąż zastanawiają się, czy droższe paliwo rzeczywiście daje coś więcej. Czy silnik będzie działał lepiej, czy to tylko marketing? Wyjaśniamy, czym różni się liczba oktanowa, co dzieje się po zatankowaniu 98 do auta przystosowanego do 95 i kiedy takie paliwo faktycznie ma sens.

Będą surowe kary dla początkujących kierowców. Nadchodzi europejskie prawo jazdy. Unia do 2030 r. obniża liczbę wypadków o połowę

Będą surowe kary dla początkujących kierowców w okresie próbnym. Ile lat będzie trwał taki okres? Nadchodzi europejskie prawo jazdy. Unia chce obniżyć liczbę ofiar wypadków drogowych o połowę do 2030 r.

REKLAMA

Jak odpalić samochód z kabli? Instrukcja krok po kroku i najczęstsze błędy kierowców

Silnik nie reaguje, a kontrolki tylko mignęły? To klasyczny objaw rozładowanego akumulatora. Nie musisz od razu dzwonić po pomoc drogową, wystarczą kable rozruchowe i drugi samochód, by uruchomić silnik w kilka minut. Sprawdź, jak prawidłowo podłączyć przewody, czego unikać i jak nie uszkodzić elektroniki w aucie podczas rozruchu z kabli.

Prawo jazdy seniorów: czy grozi Ci utrata uprawnień od 2026? Sprawdzamy fakty

Kierowcy po 70. roku życia będą tracić prawo jazdy, jeśli nie przejdą obowiązkowych badań lekarskich? Internet obiegły sensacyjne doniesienia o rzekomych zmianach, które miały wejść w życie od 2026 roku. W sieci zawrzało, a wielu seniorów zaczęło pytać, czy faktycznie będą musieli odnawiać dokument. Sprawdzamy, co w tej sprawie potwierdziło Ministerstwo Infrastruktury.

Kiedy wymienić opony na zimowe? Jak je przechowywać?

Przy jakiej temperaturze powinno się zmieniać opony na zimowe? Komu powierzyć wymianę ogumienia? Jak przechowywać opony? Sprawdzamy.

KGP: 111 767 interwencji, 481 wypadków drogowych, 38 ofiar śmiertelnych [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 111 767 interwencji. Byli wzywani do 481 wypadków drogowych.

REKLAMA

Paliwo to aż 40% kosztów firm transportowych. Jak ograniczyć koszty paliwowe? Praktyczne wskazówki

Paliwo to najwyższy koszt firm transportowych - sięga aż 40% wszystkich wydatków. Jak ograniczyć koszty paliwowe po stronie przewoźnika? Oto kilka praktycznych wskazówek, które można natychmiast wprowadzić w życie.

Prawo jazdy ważne przez 15 lat i 2-letni okres próbny dla początkujących kierowców. Nowe przepisy

Prawo jazdy będzie ważne przez 15 lat. Wprowadza się 2-letni okres próbny dla początkujących kierowców. Nowe cyfrowe prawo jazdy zastąpi fizyczny dokument. Zakaz prowadzenia pojazdów będzie egzekwowany transgranicznie. Sprawdź kiedy wejdą w życie nowe przepisy o prawie jazdy.

REKLAMA