Jak pokonywać zakręty na bardzo krętej drodze?

REKLAMA
REKLAMA
Jazda krętymi drogami, zwłaszcza szybka, powoduje, że kierowca i pasażerowie samochodu są narażeni na przeciążenia, wynikające z działania na ich organizmy siły odśrodkowej oraz sił powstających podczas mocnego hamowania, często niezbędnego po dostrzeżeniu w ostatniej chwili przeszkody, która znajduje się np. tuż za ostrym zakrętem. Dlatego błogosławieństwem dla podróżujących autami są nie zawsze lubiane przez nich pasy bezpieczeństwa. Dobrze napięte w przypadku kierowcy ustalają skutecznie jego pozycję w fotelu i powodują, iż nie musi on przy pokonywaniu ostrego zakrętu „zawisać” na kierownicy i zapierać się nogami w podłogę, aby utrzymać swoją pozycję.
REKLAMA
Zobacz również: Jak wykopać samochód z zaspy lub błota?
REKLAMA
Zakręty na krętych drogach można pokonywać dwojako. Klasyczna metoda polega na tym, aby bez względu na okoliczności trzymać się środka swojego pas ruchu. Powoduje to, iż na ciało kierowcy działa cała siła odśrodkowa, jaka towarzyszy pokonywaniu zakrętu danego zakrętu. Siła ta działa również na koła samochodu i gdy przekroczy wartość krytyczną, może spowodować poślizg i wypchnięcie samochodu z jezdni na zewnątrz zakrętu. Siłę tę można w pewnym stopniu zmniejszyć, co natychmiast odczują pasażerowie i kierowca pojazdu. Mniejsza siła odśrodkowa to także mniejsza możliwość poślizgu w zakręcie.
Sztuka takiej jazdy polega na łagodzeniu ostrych zakrętów. Nie jest to przy tym ich „ścinanie”, czyli przejeżdżanie na przeciwległy pas ruchu, co przy bardzo ograniczonej widoczności na krętych drogach może skończyć się tragicznie. Taką technikę jazdy stosują bardzo często motocykliści. Jest ona możliwa dzięki temu, że samochody są węższe o mniej więcej metr od standardowych pasów ruchu.
Zbliżając się do zakrętu, trzeba się odpowiednio przygotować do jego pokonania. Jeżeli jest o zakręt w lewo, należy na kilkadziesiąt metrów przed nim skierować samochód tak, aby znalazł się jak najbliżej prawego pobocza. Następnie, około 20 do 30 m przed zakrętem zacząć sam manewr, polegający na tym, aby w samym środku zakrętu lewe koła pojazdu znalazły się jak najbliżej środka jezdni. Dalsze utrzymywanie tego toru jazdy spowoduje, że przy opuszczaniu zakrętu, samochód znajdzie się bardzo blisko prawego pobocza. Dzięki temu zakręt, jaki pokona samochód, nie będzie tak ostry, jak wynikający z geometrii jezdni. W podobny sposób pokonuje się ostry zakręt w prawo, przy czym zaczyna się go i kończy, jadąc lewymi kołami tuż przy środku jezdni. Takie ścinanie zakrętów nie jest zabronione w przepisach, a co ważniejsze, dzięki temu podnosi się bezpieczeństwo i komfort jazdy.
Zobacz również: Jak zapobiec „wężykowaniu” przyczepy?
REKLAMA
Zbliżając się do pobocza przed i po zakończeniu przejazdu przez zakręt należy zwrócić uwagę na stan jezdni przy jej krawędzi. Nie dojeżdżać do pobocza, jeżeli jezdnia jest przy nim zniszczona, z wyrwami i dziurami. Trzeba także zwrócić uwagę na pojazdy, jadące z przeciwka. Mogą one ścinać zakręty przekraczając środek jezdni, a wówczas może dojść do poważnej kolizji.
Opisany styl jazdy jest bardzo charakterystyczny dla kierowców autobusów, jeżdżących głównie po drogach górskich, np. lokalnych linii komunikacyjnych. Dlatego można go poćwiczyć, jadąc dokładnie śladem takiego wielkiego pojazdu.
Jazda za dużym pojazdem ma podstawową wadę – nie widzisz, co się dzieje przed nim, a więc musisz zaufać jego kierowcy i swojemu refleksowi. Bywa też, że jadący z przeciwka kierowcy gdy tylko zakończą manewr mijania z takim samochodem, natychmiast zjeżdżają ku środkowi jezdni. Dlatego na wszelki wypadek zachowaj jak największą odległość do poprzedzającego pojazdu, aby mieć czas i miejsce na ratowanie się z niezawinionej opresji. Wystarczy, że będziesz widział, jak pokonuje on zakręty.
REKLAMA
REKLAMA